Andrzej Mazuruk to wielki fan i propagator tatuażu.

Tatuaż w oku kamery. Do czego może doprowadzić odrobina ciekawości?

Źródło zdjęć: © Andrzej Mazuruk / materiały partnera
Monika RosmanowskaMonika Rosmanowska,27.04.2021 14:20
Materiał partnera: ASUS

Andrzej Mazuruk to wielki fan i propagator tatuażu. Niecodzienna pasja i kłębiące się w głowie pytania odnośnie tej pradawnej sztuki doprowadziły go do napisania książki i założenia własnego kanału na YouTube. Ponad 80 filmów, które już powstały, to dopiero początek. Wszak w całym kraju i za granicą nie brakuje tatuatorów, którzy tylko czekają na odkrycie.

Materiał partnera: ASUS Republic of Gamers

Tatuaże w życiu Andrzeja Mazuruka odgrywają ważną rolę, i to od lat. – Długo myślałem o tym, by zrobić sobie dziarę. Dokładnie to sobie przeanalizowałem i udałem się do tatuatora dopiero w wieku 24-25 lat. Dziś mogę powiedzieć, że była to bardzo dobra decyzja. Nie poszedłem do pierwszego lepszego salonu, ale z rozmysłem wybrałem artystę, którego pracę ceniłem – przyznaje.

Wraz z pojawieniem się pierwszego tatuażu – dziś pokrywają one ręce i częściowo szyję Andrzeja – w jego głowie zaczęły się rodzić różne pytania, na które trudno było mu znaleźć jednoznaczną odpowiedź. To wtedy zaczął drążyć, szukać i sięgać po kolejne badania, głównie anglojęzyczne, i materiały z zakresu historii, biologii, immunologii, histologii, czyli nauki o budowie tkanek, czy chemii. Ciekawość zaprowadziła Andrzeja nawet do Europejskiej Agencji Chemikaliów.

Zaczęło się z czystej ludzkiej ciekawości, a okazało się, że mam tak dużo różnego rodzaju materiałów, że warto się zebraną wiedzą podzielić z szerszym gronem odbiorców – mówi.

Od pasji do książki i filmów

Tak powstał pomysł na książkę "Na du**e se zrób", która ukazała się w druku jesienią 2020 roku, a następnie kanał na YouTube – OSOM, na którym znajduje się już ponad 80 filmów na temat tatuaży. Wśród nich są materiały edukacyjne, odpowiadające na pytania o to, czy tatuaż uczula, czy boli i jak długo się goi, a także filmy traktujące temat z przymrużeniem oka, jak te z cyklu "Tatuatorzy mówią" o najdziwniejszych sesjach tatuażu czy o tym, czego nie powinno się robić podczas sesji.

ASUS ROG Flow X13 pozwolił mi zastąpić komputer stacjonarny, co do niedawna wydawało mi się niemożliwe - mówi Andrzej.
ASUS ROG Flow X13 pozwolił mi zastąpić komputer stacjonarny, co do niedawna wydawało mi się niemożliwe - mówi Andrzej. (Sylwia Zimowska , materiały partnera)

Można byłoby się zastanowić, dlaczego mówię o tatuażach, skoro interesuję się także historią, filozofią, a nawet astrofizyką czy fizyką teoretyczną. Gdy myślałem o stworzeniu kanału ten temat najbardziej do mnie przemawiał. Okazało się także, że nie było dotychczas przestrzeni poświęconej stricte tatuażom. Zależało mi, by moje filmy powiedziały coś ciekawego bądź pozwoliły zrozumieć pewne zjawiska osobom, które się sztuką tatuażu interesują – zdradza Andrzej.

A tych jest coraz więcej. Tatuaż stale zyskuje na popularności, przenika też do mainstreamu. Dziś piłkarz, którego ręce czy nogi pokrywają dziary nikogo już nie dziwi.

Kanał ma już 47,6 tys. subskrypcji. Na publikowane treści społeczność reaguje pozytywnie. Przy 100 tys. wyświetleń pojedynczego materiału i 2-3 tys. komentarzy czasem zdarzy się jeden w stylu "kto, by się chciał tak oszpecić", ale na takie zaczepki pozostali nawet już nie reagują.

Co ciekawe, wśród odbiorców kanału OSOM sporo osób (około 800-1000 miesięcznie) to ludzie 65-70+. – Kolega tatuował też ostatnio panią około 70-tki, która wpadła na pomysł, by zrobić sobie fioletowe piegi. Trzeba mieć dystans do siebie i być przekonanym do tego, co się robi. Bo najgorsze, z czym się spotykam, to pytanie wszystkich dookoła, czy tatuaż im się podoba – zwraca uwagę Andrzej.

Wszystkie błędy są tylko moje

Filmy na YouTube Andrzej produkuje samodzielnie. Wymyśla temat, przygotowuje scenariusz, organizuje plan, obsługuje kamerę, jest prezenterem, a na koniec montuje zebrany materiał.

W pewnym momencie stwierdziłem po prostu, że mam odpowiednie umiejętności, żeby zacząć nagrywać wideo i kapitał, by zainwestować w potrzebny sprzęt – mówi Andrzej. I dodaje ze śmiechem: – Wszystkie błędy, które widać w materiale są tylko i wyłącznie moją winą.

Doświadczenie z tworzeniem filmów na YouTube zdobywał między innymi w Mediakraft, pracując przy takich kanałach jak Topowe Teorie Spiskowe, Ponki czy Topowa Dycha.

Zdarzało się nieraz, że na planie zajmowałem się wszystkim. Od pomysłu przez scenariusz, wybór miejsca na zdjęcia, zarezerwowanie wszystkich niezbędnych rekwizytów czy zapewnienie operatora. To mi dużo dało i pozwoliło zacząć samodzielną pracę – przyznaje. 

Produkcja filmów to praktycznie drugi etat, a i tak wiele rzeczy w ciągu ostatnich dwóch lat udało się usprawnić. Coś, co początkowo zajmowało Andrzejowi 16-20 godzin, dziś powstaje w cztery.

Dla mnie ASUS ROG Flow X13 to komputer stacjonarny w wersji mikro. Dzięki karcie zewnętrznej spokojnie mógłby to być mój podstawowy komputer do pracy - dodaje Andrzej
Dla mnie ASUS ROG Flow X13 to komputer stacjonarny w wersji mikro. Dzięki karcie zewnętrznej spokojnie mógłby to być mój podstawowy komputer do pracy - dodaje Andrzej (Andrzej Mazuruk , materiały partnera)

Już w trakcie nagrywania myślę o montażu i od razu modyfikuję pewne rzeczy. Wiem już co robić, by później mieć mniej pracy – śmieje się.

Serię z tatuatorami nagrywał we własnym mieszkaniu, aranżując ministudio. Goście odwiedzali go przez cztery tygodnie, po pracy. – To był bardzo intensywny czas, z dużym deficytem snu, ale zebrałem materiał na cały rok – nie kryje zadowolenia.

Koniec z kompromisami

W pracy Andrzeja niezwykle ważny jest sprzęt. – Mam bardzo wysokie wymagania co do komputera, na którym montuję. To praca na plikach dużego rozmiaru, które wymagają ogromnych zasobów. Dobry montaż to połowa sukcesu, a dobry sprzęt to większy komfort pracy, który wpływa na jakość całego materiału – przekonuje Andrzej.

W ostatnim czasie musiał wymienić kartę graficzną w swoim komputerze stacjonarnym, a że w dobie pandemii nie jest to takie proste, w pracy zaczął wykorzystywać laptop ASUS ROG Flow X13, najbardziej wydajny laptop 13’’.

I nagle okazało się, że mam dostęp do jeszcze lepszej karty graficznej, wbudowanej NVIDIA GTX 1650 i zewnętrznej XG Mobile z NVIDIA RTX 3080 – moja dotychczasowa to 1080 Ti, a całość zamknięta jest w niewielkim sprzęcie 13’’, który waży zaledwie 1,3 kg – zwraca uwagę.

Andrzej od pewnego już czasu nosi się z zamiarem ruszenia w Polskę i nagrywania tatuatorów przy pracy. To, co go powstrzymywało, to fakt, że co tydzień jego fani na YouTube czekają na nowy film.

– Z ASUS ROG Flow X13 mogę produkować filmy na bieżąco. Ten sprzęt jest w stanie zastąpić komputer stacjonarny, co do niedawna wydawało mi się niemożliwe. ROG pozwala mi też na bardziej komfortową pracę, szczególnie, gdy podpinam go do zewnętrznego monitora – zachwala Andrzej.

I śmieje się, że gdyby miał ten komputer wcześniej, to szybciej napisałby książkę. Mógłby też zebrać więcej materiałów. Z uwagi na pracę i prowadzenie kanału na YouTube nie mógł sobie pozwolić na dwutygodniowy pobyt w Helsinkach, gdzie siedzibę ma Europejska Agencja Chemikaliów.

Zawodowo Andrzej Mazuruk związany jest ze studiem gier The Farm 51, a projektem nad którym obecnie pracuje jest Chernobylite.
Zawodowo Andrzej Mazuruk związany jest ze studiem gier The Farm 51, a projektem nad którym obecnie pracuje jest Chernobylite. (Andrzej Mazuruk , materiały partnera)

Gdy myślisz o mobilności, to wydaje ci się, że musisz się liczyć z pewnymi wyrzeczeniami, czy może raczej koniecznością zaakceptowania pewnych kompromisów, gdy chodzi o sprzęt. W tym wypadku nie ma o tym mowy. Dla mnie ROG to komputer stacjonarny w wersji mikro. Dzięki karcie zewnętrznej spokojnie mógłby to być mój podstawowy komputer do pracy – nie ma wątpliwości.

Bezpośrednio do komputera Andrzej podpina też studyjny zestaw mikrofonowy. Różnica w jakości dźwięku jest zauważalna. To zasługa dwukierunkowej redukcji szumów mikrofonu, wspomaganej SI. – Nie spodziewałem się też, że laptop tych rozmiarów może mieć tak głęboki dźwięk. Gdybym podczas montażu z jakichś powodów musiał pracować bez słuchawek, bazując tylko na dźwięku z komputera, to z systemem Dolby Atmos mógłbym spokojnie to robić – zapewnia.

Busem przez Hiszpanię

Praca nad książką i tworzeniem filmów na OSOM to pasja wykonywana po godzinach. Zawodowo Andrzej Mazuruk związany jest ze studiem gier The Farm 51, a projektem nad którym obecnie pracuje jest Chernobylite, gra z gatunku survival horror, do której zdjęcia powstawały w czarnobylskiej strefie wykluczenia.

W zespole odpowiadam za community, a więc tworzenie filmów i kontaktowanie się ze społecznością skupioną wokół gry, a także PR i marketing. Jestem fanem gier postapokaliptycznych, spędziłem tysiące godzin z takimi tytułami jak Fallout, Metro, S.T.A.L.K.E.R., Wasteland, State of Decay, Kenshi czy Project Zomboid. Dlatego mogę śmiało powiedzieć, że w naszym gliwickim studiu powstaje naprawdę unikalna rzecz. Premiera zbliża się wielkimi krokami – zdradza.

Co dalej? Praca przy kolejnym projekcie The Farm 51 i dalsze rozwijanie kanału na YouTube.

Chciałbym, by ta pasja w przyszłości pozwoliła mi się utrzymać. A w międzyczasie może wyremontuję busa i ruszę przez hiszpańskie wioski, gdzie czasem nadal tatuują igiełką na patyku? Być może usiądę też do kolejnej książki. Mam spory zapas materiałów – śmieje się Andrzej.

Jestem fanem gier postapokaliptycznych, spędziłem tysiące godzin z takimi tytułami - mówi Andrzej
Jestem fanem gier postapokaliptycznych, spędziłem tysiące godzin z takimi tytułami - mówi Andrzej (Andrzej Mazuruk , materiały partnera)

Materiał partnera: ASUS Republic of Gamers

Materiał partnera: ASUS
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 11
  • emoji ogień - liczba głosów: 7
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 2
  • emoji smutek - liczba głosów: 3
  • emoji złość - liczba głosów: 2
  • emoji kupka - liczba głosów: 19
rak skóry,zgłoś
Rakotwórczevtusze do tatuaży! Rtęć, nikiel, cynk. Szczególnie w kolorowych tuszach. Nie róbcie sobie krzywdy z powodu głupiej mody.
Odpowiedz
3Zgadzam się3Nie zgadzam się
Apolonia,zgłoś
Ja przepraszam bardzo, ale czy którykolwiek komentujący przeczytał artykuł czy tylko skomentował kierując się własnymi uprzedzeniami i wyglądem osoby, o której był artykuł? Takie teksty w dzisiejszych czasach świadczą o znikomej kulturze osobistej oraz inteligencji.
Odpowiedz
12Zgadzam się3Nie zgadzam się
M Salvatrucha,zgłoś
W psychiatrii to się nazywa, zaburzenie osobowości.Jeden się tnie, a drugi się dziara.To takie "dowartościowanie się" dla miękkiszonów z kompleksami.
Odpowiedz
20Zgadzam się17Nie zgadzam się
zobacz odpowiedzi (2)
Zobacz komentarze: 10