Człowiek orkiestra w wizualkach – Mikołaj Winter
Co robisz, kiedy od młodości czujesz zamiłowanie do piękna i sztuk wizualnych? Podążasz za swoją pasją. Tak właśnie zrobił Mikołaj "Najs" Winter. Ilustrator, kurator sztuki, VJ i artysta – jego portfolio to przykład twórczej działalności współczesnego człowieka renesansu. Z Mikołajem eksplorujemy świat cyfrowej sztuki, a także obszar nowych technologii i rozrywki – w tym gier komputerowych.
Ponadprzeciętne umiejętności Mikołaja zaowocowały otrzymaniem stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz licznymi wystawami w Czechach, Niemczech, Białorusi i oczywiście w Polsce. Zawodowo realizował projekty wizualne dla międzynarodowych klientów – od największych telekomów do wiodących platform streamingowych. Jest też założycielem i art directorem w agencji kreatywnej Bystro. Stąd też pytanie do Mikołaja – skąd czerpie inspiracje do tylu aktywności? Okazuje się, że wszystko kształtowało się już od dzieciństwa. – Jestem dzieckiem, które wychowało się w muzeach i galeriach. Moja mama była dyrektorką różnych muzeów przez wiele lat, dzięki czemu sztuka, jak i artyści ją tworzący byli obecni w moim życiu od najmłodszych lat. Cały czas to we mnie rezonuje – sztuka współczesna, film, książki. Stała jest też chęć poznawania nowych rzeczy, dlatego poświęcam się różnym zajęciom. To wciąż ma na mnie duży wpływ – obecność sztuki w życiu codziennym i dostrzeganie piękna w najprostszych elementach – opowiada Mikołaj.
Podobne
- Nowa i mocniejsza wersja PS5 w 2022 roku?
- Zbijesz ekran w nowym iPadzie? Wymiana kosztuje… 3 401,90 zł
- REWOLUCJA w MacBookach nadchodzi 💻 Szykujcie się na CZERWCOWĄ konferencję?
- Słuchawki za 2799 złotych od Apple nie mogą odtwarzać muzyki w najlepszej jakości 🤦♀️
- Zakup MacBooka: Jak łatwo sprawdzić podzespoły laptopa? #3
Sztuka we współczesnym świecie
Artystyczna codzienność Mikołaja skłania przy tym do zadania pytania, jakie właściwie granice ma współczesna sztuka. Czy są nią grafika komputerowa, kreatywne dzieła z obszaru nowych technologii, a może przynależy jedynie do tego, co widzimy w galeriach i muzeach? Według Mikołaja kluczem jest relacja między sztuką a jej odbiorcą. To on decyduje, co nią jest. – Sztuka stała się dziś bardzo subiektywna, w dużej mierze wyszła już z galerii i muzeów. Zaczynając od street artu, projektowania użytkowego czy mody po twórczość na Instagramie, NFT, VR oraz gry. Pytanie też, czy sztuką nie stały się niektóre memy? W sztuce współczesnej mnóstwo czerpie się z nowych technologii, co wydaje się naturalne, ponieważ mamy więcej narzędzi do dyspozycji – mówi Mikołaj. I zauważa, że np. coraz więcej artystów intermedialnych ma swoje wystawy.
Rola technologii
We współczesnych zawodach kreatywnych trudno być z dala od technologii. Dobrym przykładem jest wspomniana grafika, która wymaga odpowiednich programów komputerowych, a wreszcie – optymalnego sprzętu. Dla Mikołaja, który dużo projektuje i tworzy cyfrowo, jest to sprawa oczywista. Zwrócił przy tym uwagę na zalety laptopa ASUS ROG Flow Z13: – Dużo korzystam z ekranu dotykowego i pracuję z rysikiem, a pod tym względem Flow świetnie się sprawdza jako supermocny tablet, który też jest bardzo poręczny – mogę wziąć go ze sobą, pójść np. do restauracji i tam projektować – mówi. Podkreśla też, że sprzęt się nie nagrzewa podczas użytkowania, a bateria zapewnia długą pracę. Z kolei po podłączeniu zewnętrznej karty graficznej można śmiało pracować z bardziej wymagającymi programami 3D przy pełnej płynności ich działania. Klawiatura jest zaś lekka i ergonomiczna, podobnie jak wygodna i funkcjonalnie zaprojektowana torba w zestawie z laptopem.
Nauka płynąca z gier
Nowoczesne laptopy to zresztą nie tylko narzędzia do pracy, lecz także multimedialne centra rozrywki. Mikołaj potwierdził, że ASUS ROG Flow Z13 to też świetny sprzęt dla graczy, a naszemu bohaterowi takie zajęcie jest szczególnie bliskie. To wielki fan gier strategicznych – od "Hearts of Iron" przez "Total War". – Nieźle uczą myślenia kreatywnego, ale też zarządzania. Zdarza mi się odpływać w świat gry na kilka godzin. Taka rozrywka świetnie przekłada się później na umiejętność planowania i przewidywania pewnych rzeczy zawodowych, co jest wyjątkowo przydatne – zauważa Mikołaj.
Oprócz tego często inspiruje się kadrami, kolorystyką, a uniwersum "Star Wars" to przedmiot jego fascynacji już od dzieciństwa – także pod kątem designu. Ceni też dobre historie opowiedziane w grach, różne smaczki i ciekawą symbolikę, które może autorsko interpretować w pracy np. nad grafikami. Inne inspiracje? Gry wypuszczane przez małe studia (tzw. indyki). – Typowa dla nich estetyka minimalistyczna bardzo mi się podoba. Czasem trzeba sobie samodzielnie dopowiedzieć, co jest przedstawione. Lubię też kolorystykę w nich stosowaną, np. piękne pejzaże – opowiada Mikołaj. Bardzo ceni też stylistykę starszych gier z lat 90. (np. "Another World"). Zdarza mu się sięgać do stylizacji typu pixel art, która we współczesnej grafice czy animacji zapewnia intrygujące efekty. W większych produkcjach zwraca zaś uwagę przede wszystkim na realizm, który jest istotniejszy niż nadmierna plastyczność.
W rytmie i obrazie muzyki klubowej
Mikołaj ma jeszcze jedną intrygującą pasję – po godzinach zamiłowanie do piękna przenosi do świata klubowego. Jako część duetu ToyzBoyz "świecił" – tworzył i wyświetlał tzw. wizki – i grał na wielu wydarzeniach klubowych. Jednocześnie odpowiada też za "Ręce, które techno", czyli projekt organizujący imprezy klubowe. Praca z dynamicznym, widowiskowym światłem wzięła się m.in. z młodzieżowych planów Mikołaja, by zostać reżyserem. Już na zakończenie szkoły sztuk pięknych jako pracę dyplomową przygotował animację, nie zaś obraz czy grafikę jak jego koledzy i koleżanki. Zamiłowanie do tego obszaru nabrało formy podczas studiów na kierunku intermedia i multimedia. – Szczególnie fascynuje mnie sztuka konceptualna, relacyjna czy też performance. Jednym z zadań na zajęciach było stworzenie animacji do muzyki na żywo – połączenie jak się okazało dla mnie wymarzone, łączące wszystkie moje fascynacje. Po tym doświadczeniu wraz z kolegami z roku powołaliśmy kolektyw, który później grał podczas lokalnych festiwali – głównie w Toruniu, Bydgoszczy i Poznaniu – opowiada Mikołaj. I dodaje: – Dotykowy ekran znacząco ułatwia i przyspiesza pracę przy tworzeniu wizualizacji na żywo. Do tej pory korzystałem z laptopa, dodatkowego ekranu i dwóch minimixerów. Taki sprzęt jak ASUS ROG Flow Z13 pozwala ograniczyć się do samego dodatkowego ekranu, całą resztę bez problemu można kontrolować, trzymając samego laptopa w rękach.
Gdy otworzył swoją fundację artystyczną non profit Bez Nazwy, zaczął już organizować własne imprezy z wizualizacjami. Co ciekawe, nie chodzi tu wyłącznie o animacje do muzyki klubowej (choć stworzenie tych do występu Westbama w warszawskiej Iskrze było dla Mikołaja wyjątkowo satysfakcjonujące). To także inne gatunki muzyki (np. rock, rap, jazz), ale też m.in. odczyty poezji.
Odkrywanie i rozwój to więc znak rozpoznawczy Mikołaja, a szeroko rozumiana sztuka i sfera kreatywna definiują jego życie codzienne. – Trudno stworzyć coś innowacyjnego bez interdyscyplinarności – podsumowuje. Wielozadaniowość i twórcze aktywności wspiera zaś nowoczesny sprzęt, taki jak laptop ASUS ROG Flow Z13. Dzięki licznym możliwym zastosowaniom otwiera nowe możliwości w kontekście i projektowania, i rozrywki.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet