Nowa i mocniejsza wersja PS5 w 2022 roku?

Dostępność PlayStation 5 na świecie to żart. Ewidentnie każdy gracz poszukujący najpierw rzucił się na konsolę od Sony. Od pół roku nie da się jej dostać w żadnym sklepie od ręki. Trzeba wyczekiwać, polować, a jak znajdzie się okazja, to trzeba brać co jest. Nawet jeżeli wciskany jest zestaw z niechcianymi dodatkami.

Pomimo braku gier, braku ważnych aktualizacji - które zostały dodane pięć miesięcy po premierze - i braku wstecznej kompatybilności, PS5 jest hot wszędzie. Przez braki w półprzewodnikach i szale na kryptowaluty, kupienie karty graficznej do komputera nie jest fizycznie możliwe. Stąd… konsola jest lepsza, bo jest dostępna?

Będą większe problemy z dostępnością! Jeżeli w tym momencie są „drobne” problemy z kupieniem, to co będzie w najbliższym czasie? Powiem Wam: apokalipsa, walki w marketach i Gabe Newell wyda Half-Life 3. Bardziej serio: problemy z dostępnością elektroniki w roku 2021 tylko będą się nasilały.

Wszystko rozpoczęło się od okresowego omówienia wyników finansowych. Niby CFO Sony, Huroki Totoki powiedział tylko jedno zdanie — ale jest bardzo ważne zdanie: „Na przykład, moglibyśmy znaleźć może [drugie] źródło [półprzewodników], lub poprzez zmianę projektu, moglibyśmy poradzić sobie z [niedoborem półprzewodników]”.

Żeby być szczerym, nie odniósł się on do żadnego z produktów Sony. Równie dobrze, mogło chodzić o telewizory. Sony jednak skupia się w ostatnio główne na marce PlayStation, bo to ona przynosi największe zyski.

Według źródeł redakcji DigiTimes, nowy model PS5 miałby być wyposażony w nowy krzem z „nowym, częściowo przerobionym" procesorem od AMD zbudowanym w 6 nanometrach, co byłoby dużą zmianą względem 7 nm i niestandardowego procesora od AMD.

Bez zanudzenia: mniejsza architektura oznacza mocniejszy czip, który będzie zużywał mniej prądu. Z tego, co widzimy (jeżeli jest to prawda), będzie to konsola PS5 Pro, która miałaby wyjść już pod koniec 2022 roku.

Tylko 24 miesięcy miałoby dzielić dwie konsole następnej generacji? To może poróżnić graczy. Po co ktoś miałby teraz przepłacać za PS5? Lepiej kupić Xboksa Series X i przeczekać ten rok.

PS5 Pro nadejdzie. To było bardziej niż pewne, szczególnie że obecne next-geny (Xbox Series X i PS5) są stosunkowo słabe. Nikt jednak nie spodziewał się tak rychłego nadejścia. Bo premiera nowej wersji po dwóch latach jest lekkim strzałem w twarz dla posiadaczy PS5.