Wyjdą zza kratek, żeby... sprzątać śmieci. Więźniowie zajmą się nielegalnymi wysypiskami

Nie można wszystkiego zostawiać krowom. My też sami powinniśmy wziąć odpowiedzialność za zaśmiecanie planety i jakoś poradzić sobie z plastikiem i innymi odpadami, które tak ochoczo gromadzimy. Niedługo pomogą nam w tym… więźniowie.

Właśnie ruszył pilotażowy program, który na konferencji "Więźniowie sprzątają wysypiska - program NFOŚiGW likwidacji dzikich wysypisk" ogłosił Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska.

W ramach niego aktywizowane będą osoby skazane. To one będą sprzątały nielegalne wysypiska śmieci. Na program NFOŚiGW przeznaczy 500 tys. zł – ta kwota ma sfinansować pracę osadzonych.

Takie nielegalne wysypiska można zgłaszać na stronie GIOŚ przez formularz. Minister zapowiedział też, że pojawią się wyższe kary za przestępstwa środowiskowe. To mają być największe zmiany Kodeksu karnego od lat 90-tych. Obywatele są też zachęcani do zgłaszania podejrzanych zachowań.

Ciekawe, czy ktoś już może zgłosił kopalnie w Turowie? Nie, żebym się nie cieszyła z tej inicjatywy – uważam, że poważnie powinniśmy zająć się w końcu problemem śmieci i zaangażowanie do tego więźniów w ramach resocjalizacji jest też na pewno jakimś dobrym krokiem.

Warto by było jednak przyjrzeć się decyzjom rządu i sprawdzić, czy przypadkiem my sami nie popełniamy jakichś błędów i przewinień środowiskowych. Inaczej jedyne, co tak naprawdę powiedziano na tej konferencji to, cytując Gretę Thunberg: "bla bla bla".