SPF

Wszystko co musisz wiedzieć o filtrach SPF, czyli jak zachować naturalny "glow"

Źródło zdjęć: © Unsplash.com, Materiały własne red. Vibez
Anna RusakAnna Rusak,06.07.2021 15:20

Uszkadza komórki, negatywnie wpływa na zdrowie i przyspiesza powstawanie zmarszczek. Żeby je pokonać wystarczą tylko „dwa fakolce dla UV”. Wszystko, co powinniście wiedzieć o SPF

Jak byłam młodsza, o ochronie przeciwsłonecznej nie mówiło się za dużo. Wszyscy raczej chcieli mieć ładną opaleniznę i to możliwe jak najszybciej. Do tej pory pamiętam, że moja siostra cioteczna zamiast SPFa używała… kremu przyspieszającego opalanie.

Na szczęście czasy się trochę zmieniły i teraz, przynajmniej w mojej bańce, wszyscy mówią raczej o ochronie przed słońcem. Postanowiłam więc trochę bardziej zgłębić temat i sprawdzić, o co chodzi z tymi „dwoma fakolcami dla UV” i czemu lepszym rozwiązaniem są dobre samoopalacze – jeden już nawet polecaliśmy!

Szybka rozgrzewka, czyli po co to wszystko

To pewnie wszyscy wiecie – nadmierne promieniowanie uszkadza nasze komórki, czego skutkiem jest m.in. fotostarzenie. Dlatego jeśli chcecie sobie zafundować kąpiel słoneczną bez ochrony SPF, to musicie liczyć się z tym, że owszem przez chwilę może będziecie mieli piękną opaleniznę, ale za parę lat zobaczycie jej skutki w postaci przedwczesnych zmarszczek. Już pomijam, że można się też przez to nabawić nowotworu skóry.

trwa ładowanie posta...

Poza tym filtry chronią też przebarwieniami i rozjaśniają te już powstałe. A jeśli stosujecie na skórę kwasy czy witaminę C, to tym bardziej powinniście pamiętać o ochronie, bo w takiej sytuacji łatwiej jest o powstanie blizn czy tych wyżej wspomnianych przebarwień.

Ważna rzecz - sama informacja o wartości SPF nie powinna Was satysfakcjonować. Ona wskazuje tylko na promieniowanie UVB, a niestety niewiele osób wie, że tak naprawdę UVA też jest równie istotne – do Ziemi dociera go aż 95% (choć UVB przenika głębiej). Także szukajcie produktów, które chronią przed każdym z tych promieniowań.

Na opakowaniach filtra wypatrujcie też oznaczenia UVA w kółeczku  wtedy możecie być pewni, że ochrona przed tym promieniowaniem wynosi co najmniej 1/3 ochrony SPF.

trwa ładowanie posta...

Czy w domu też powinno się nakładać filtry?

Ogólnie rzecz biorąc odpowiedź na pytanie, czy trzeba nakładać filtr, gdy siedzi się w domu, jest dość skomplikowana. Warto pamiętać, że okna przepuszczają promieniowanie UVA i o ile nie zagwarantuje Wam ono opalenizny – za to odpowiada UVB - to też negatywnie wpływa na skórę. Oczywiście to, ile UVA przepuszczają Wasze okna, zależy po prostu od ich typu.

W każdym razie w domu zaleca się nakładanie kremu z filtrem osobom, które są bardziej narażone na przebarwienia przez używanie w pielęgnacji np. retinoidów. Ogólnie – wybór zależy od Was, ale zalecam nakładanie.

trwa ładowanie posta...

Ilość ma znaczenie

Jak mówią dziewczyny z PiggyPeg, którym w kwestii filtrów ufam bezgranicznie – potrzebujemy „dwóch fakolców dla UV”. Rekomendowana porcja do nałożenia na twarz to mniej więcej 1,25g i temu odpowiadają właśnie te „dwa fakolce”. Nie zaleca się nakładania mniejszej ilości, bo po prostu nie będziemy wystarczająco chronieni.

Poza tym pamiętajcie, że filtr trzeba nakładać też na oczy, szyję czy uszy. Właściwie po prostu na wszystkie odsłonięte części naszego ciała. Jeśli z kolei obawiacie się nakładania i warzenia się produktu, to tutaj dziewczyny dzielą się wskazówkami:

trwa ładowanie posta...

Czego nie robić?

To nie jest tak, że możecie sobie dodać filtr do podkładu i wszystko będzie git. Krem musi się wchłonąć, żeby zapewnić odpowiednią ochronę. Poza tym pamiętajcie, że wartości SPF się do siebie nie dodają. Jak nałożycie SPF 10 i SPF 30, to ochrona nie wyniesie SPF 40.

Nie wierzcie też w to, że olejki ochronią Was przed promieniowaniem! To ostatnio dość często powtarzany mit! Tak samo z parasolem czy kapeluszem. Promienie są przepuszczane przez ich powierzchnie i owszem, cień z kapelusza trochę Was ochroni, ale nie całkowicie. Dlatego też tak często mówi się o tym, że kremy z filtrem powinno się nakładać też zimą – chmury również nie powstrzymają tego promieniowania.

Różne cery, różne kosmetyki

To, jaki wybierzecie kosmetyk, powinno zależeć oczywiście od Waszej cery. Tłuste i mieszane powinny szukać lekkich formuł. Cery dojrzałe mogą postawić na kosmetyki, które je dodatkowo nawilżą, a cery wrażliwe na lekkie formuły, najlepiej na bazie fizycznych filtrów.

Jeśli chodzi o zapychanie, to jest to oczywiście kwestia względna, bo każdego może „zapchać” coś innego. Warto jednak pamiętać o dwustopniowym oczyszczaniu po stosowaniu SPF, nawet jeśli nie robiliście makijażu.

Na rynku mamy też dostępne różne rodzaje filtrów – chemiczne (one są lżejsze i mniej wyczuwalne na skórze) oraz mineralne. To, na jaki się zdecydujecie, powinno być kwestią indywidualną. Nie u każdego zadziała ten sam filtr. Warto pamiętać jednak o tym, że te mineralne mniej uczulają i podrażniają skórę.

Gdzie szukać informacji

Tutaj polecę Wam kilka profili, które zajmują się tym tematem. Znajdziecie też kilka filmików, które moim zdaniem warto obejrzeć. Jeśli myślicie już o jakimś konkretnym produkcie, to sprawdźcie też, czy nie znajdziecie go w tych zestawieniach.

  • Przede wszystkim moje ulubione PiggyPeg:

Kremy z filtrem, które testowałyśmy - klasyki i nowości | Piggypeg

  • Profil Klaudii to też kopalnia wiedzy:
trwa ładowanie posta...
  • Tutaj wiedza w pigułce:

Czy SPF to ściema?! ☀️ o co chodzi z UVA i PA?

  • Trochę rekomendacji:

Moje top 10 kremów z FILTREM 🌞 SPF: bezbarwne, z kolorem, pod MAKIJAŻ, lekkie 🌞2021

Kremy z filtrem na ten sezon ;) - Czarszka -

A może macie już swoich ulubieńców wśród kremów z filtrem?

Źródła:

  • dermalogica.pl
  • piggypeg.pl
  • Klaudia Majewska
  • Corette Beauty
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0