Wegańskie wino – o co w nim chodzi?
Na ryku pojawia się coraz więcej win oznaczonych wegańską plakietką. O co w nich chodzi? I na co powinny uważać osoby niespożywające produktów pochodzenia zwierzęcego, gdy kupują swoje ulubione pinot noir
Mogę sobie wyobrazić Wasze miny. Miałam podobną, gdy przeczytałam, że wino może nie być wegańskie – w końcu to przecież tylko winogrona i drożdże, nie znajdziemy tam mięsa czy nabiału. Kolejny wymysł wegan – tak by to można było podsumować, gdybyśmy chcieli być trochę złośliwi, ale cóż, prawda jest jednak taka, że skład naszego wina może skrywać przed nami pewne tajemnice.
- Jak wino radzi sobie w kosmosie? Wkrótce poznamy odpowiedzi
- O co chodzi z tym downsizingiem w samochodach? Wyjaśniamy
- Trump chce zbanować TikToka. Wyjaśniamy, o co chodzi w tej aferze
- Wegańskie jajka, które podbiły... i podzieliły TikToka. "Po co to?!"
- Hit streamów: Vtuberzy. O co chodzi z tymi filmikami?
Początkowo sprawa wygląda jasno. Mamy drożdże, mamy winogrona i grzecznie czekamy, aż zajdą procesy fermentacyjne. Po jakimś czasie cukry zmieniają się w alkohol, a potem będziemy mogli sobie nalać jakieś białe albo czerwone wino do kieliszka. Po drodze następuje jednak jeszcze jeden proces – klarowanie. I to on jest tutaj problemem.
Może nawet nie tyle on, co nasze umiłowanie do braku jakichkolwiek nieidealności. Wiecie, to jak z tymi trochę inaczej wyglądającymi warzywami i owocami – niby wszystko się zgadza, ale jeśli jabłko ma drobną plamką, a burak dziwny kształt, to szanse na to, że te produkty wylądują w naszym koszyku, są znacznie mniejsze, prawie że zerowe.
Gdy pijemy wina, też chcemy żeby były jasne, klarowne, żeby nie pływały w nich żadne drobinki i „farfocle”. Prawda jest jednak taka, że młode wina są mętne i zawierają w sobie drobne cząsteczki, które miałyby nam przeszkadzać w idealnym degustowaniu tego winogronowego trunku.
Dlatego większość z producentów wspiera ten proces i wprowadza do wina produkty, które pomagają wyklarować napój. Tutaj pojawiają się niesprzyjające weganom substancję. Do klarowania używa się bowiem np. kazeiny, czyli białka mleka oraz żelatyny, czyli biała zwierzęcego, a niekiedy nawet oleju rybnego.
Wszystkie te środki mogą zostać wchłonięte do wina podczas klarowania, dlatego właśnie nie każda jego butelka będzie odpowiednia dla wegan. W tych, które są polecane osobom unikającym produktów pochodzenia zwierzęcego, jako środka klarującego używa się np. węgla – znajdziecie go też np. w filtrach na wodę.
Dobra, ale gdzie kupić takie wegańskie wina? Możecie oczywiście spróbować przez Internet, ale dyskonty stale poszerzają swoją ofertę, dlatego znajdziecie je m.in. w Tesco czy w Lidlu. Tutaj macie szczegółową listę win wegańskich, które w nich dostaniecie. A gdybyście potrzebowali wina bezalkoholowego, to przypominamy nasz tekst, w którym je dla Was przetestowaliśmy!
- Licealistka nagrodzona za kosmetyki, które nie istnieją
- Dzieci wyrzucone ze szkoły za konto OnlyFans ich matki
- Tiara Przydziału – sprawdź, do którego domu w Hogwarcie należysz!
- Pandemia a e-sport. Pytamy x-kom AGO o stan świata prosów w czasach COVID-19 [WYWIAD]
- Praca marzeń: 1000 DOLARÓW za oglądanie "Przyjaciół"
- Nie, nauczyciel NIE MOŻE Ci wpisać nieobecności za brak włączonej kamerki
- Nie jesteś sama/sam. Tu znajdziesz darmową pomoc psychologiczną
- Zalando Pre-owned - sprawdziliśmy, czy opłaca się tu sprzedać ubrania. Hint: kokosów nie zarobisz
- Internauci apelują do księcia Harry’ego, aby kupił sobie buty