Uwaga: odkryte ramiona u kobiet na studniówce to BRAK PRZYZWOITOŚCI. Tak sądzi dziennikarz z Twittera

Jedni na studniówkach śpiewają "J**ać PiS", inni łamią katolickie wartości i zakładają, jakże wulgarne, sukienki z... okrytymi ramionami. Jednemu z użytkowników Twittera nie spodobały się takie stroje dziewczyn na studniówkach.

Na profilu zamieścił zdjęcia z balu w liceum, na których widać te "nieskromne" kreacje uczennic. Może przełknąłby jeszcze jakoś ten widok, gdyby nie to, że fotografie mają pochodzić z uroczystości katolickiej szkoły.

Zapytacie może, co ma katolicyzm do odkrytych ramion? Według Łukasza Kopczyka, promującego się jako dziennikarz, te dwie sprawy się po prostu łączą. Twierdzi, że "katolicyzm jest, kiedy chodzi się przyzwoicie i skromnie ubranym", bo w końcu święci i papieże przywiązują wagę do przyzwoitego ubioru z jakiegoś powodu.

Jasne, osoby religijne w kościele zwracają uwagę na to, co mają na sobie - na mszę czy ślub nie można przecież pójść w krótkich spodenkach czy minispódnicy, ale z tego, co wiem, liceum nie jest kościołem, a studniówka to nie msza.

Dorzućmy może jeszcze, że ta opinia na temat stroju jest dość spójna z pozostałymi poglądami Łukasza Kopczyka. Użytkownik Twittera uważa, że kobiety "uwielbiają być uległe". W jego idealnym świecie kobiety zapewne są od dołu do góry zakryte i w żaden sposób nie kuszą mężczyzn, a do tego są uprzejme, uśmiechają się, gdy trzeba i oczywiście służą swoim mężom.

Przypuszczam, że użytkownik nie do końca wie, co jest w ogóle nie tak ze sformułowaniem "skromność". W późniejszych tweettach w końcu żalił się, że nie wszyscy go zrozumieli. Poza tym zauważył, że o skromności już nie można mówić, ale gdy zwraca się uwagę na to, że ubiór jest "brzydki", to już nikt się nie czepia.

Nic dziwnego, w końcu skromny ubiór sprawia, że kobiety wzbudzają "szacunek i czystą miłość, a nie pożądanie". Niestety, dzisiejsze ubrania zostały zaprojektowane tak, by szerzyć nieczystość. Wyzywające stroje z odkrytymi ramionami tylko czekają w sklepach, by zwieść cnotliwe kobiety na złą drogę.

Już abstrahując trochę od tego, czy odkryte ramiona mogą być wyzywające czy nie, to pan Kopczyk chyba zapominał, że kobiety naprawdę mogą już w dzisiejszych czasach nosić co chcą, jak chcą i kiedy chcą. Nie obowiązują je już żadne standardy, zwłaszcza te narzucane przez mężczyzn.

Wiem, że "skromność" może mu się wydawać "cnotą", ale chyba nie zdaje sobie sprawy, że jest to dość opresyjne stwierdzenie. W zasadzie nie może tego wiedzieć, bo po prostu jest mężczyzną i nikt mu od dziecka nie wmawiał, że musi być miły, grzeczny i skromny.

Kobiety bardzo często wpycha się właśnie w te stwierdzenia i słowa, uczy się bycia uległymi, oczywiście wszystko po to, by zadowolić mężczyzn. Serdecznie witam jednak w XXI wieku. Wieku "seksualizacji" i "niemoralności", w którym każdy, bez względu na to, z jaką tożsamością płciową się identyfikuje, może ubierać się jak chce.

Źródło: Twitter Gromota - https://twitter.com/gromotapl/status/1483450052555198472