Utwór o waginie wkurzył TVP. Pokazuje lesbijki z Polski i Ukrainy

"Teraz Poliż" jest grupą artystyczną, której współzałożycielką jest Dorota Glac. Kolektyw określa się jako jedyny profesjonalny feministyczny teatr w Polsce. Składa się z twórczyń, które w swojej działalności kładą nacisk na kobiety i kobiecość. Zajmują się tematyką wykluczenia i przemocy, angażują się w działania dla dzieci i młodzieży.

Kolektyw produkuje i prezentuje spektakle, happeningi, performance, otwarte czytania performatywne, koncerty, organizuje warsztaty teatralne i dyskusje. Od 2015 r. realizuje projekty badawcze mające na celu przywracać pamięć o nieznanych i zapomnianych kobietach, które znacząco wpłynęły na obecny kształt sztuki i rzeczywistości społecznej. Nie przynależy do żadnego miejsca i żadnej instytucji.

W styczniu 2023 r. grupa twórczyń wypuściła teledysk do utworu "Macica to moja republika". Wideo opowiada o polsko-ukraińskiej parze lesbijek. - Cipa na językach, języki na cipie, Oksana ucieka od wojny, Marysia od zakazów w Polsce aborcji, stawiają, przekraczają granicę - śpiewają aktywistki.

Jedna z bohaterek utworu ucieka z Ukrainy do Polski, gdzie sytuacja kobiet ma być gorsza niż w kraju ogarniętym wojną. - Uciekam od wojny, a tu jest gorzej, wracam w Charków, pod bomby, bo boję się zajść w ciążę - śpiewają twórczynie. W refrenie wyjaśniają, że "moja macica to republika, (...) jej nie zbombarduje ani Putin, ani polski rząd".

"W trudnych czasach to sztuka zawsze pozwalała nam wyrażać siebie. Jak powiedziały nam dziewczyny z Ukrainy, współtworzące z nami ten projekt, najgorzej jest nie wiedzieć w jakiej sytuacji obecnie się znajdujemy. W Ukrainie aborcja jest legalna i wspólnie zgadzamy się, że kobiety w Polsce powinny już przestać mieć wątpliwości w tej kwestii. Tym teledyskiem chcemy dać siłę nam wszystkim by w nowym nadchodzącym 2023 r. wreszcie zakończyć spory o podstawowe prawa człowieka. Byśmy wreszcie były wolne!!!" - wyjaśniają członkinie "Teraz Poliż".

Teledysk ma potencjał, by w konserwatywnych środowiskach zyskać miano "skandalizującego". Skąpo odziane kobiety wiją się w miłosnych uniesieniach, okazują sobie nawzajem czułość, dotykają się po pluszowych waginach. W momencie, gdy zaczyna się zwrotka o tym, że "przybyli ułani pod okienko", na scenę wychodzi kobieta ubrana w strój żołnierza.

Projekt został sfinansowany przez niemieckie MSZ i Instytut Goethego. Jak podaje Deutsche Welle, w teledysku miało znaleźć się też logo polskiego sponsora, ale po obejrzeniu filmu poprosił, aby jego nazwisko nie zostało ujawnione - ze strachu przed atakami konserwatywnych mediów i polityków.

Obawy o medialną nagonkę były słuszne. Portal TVP Info napisał artykuł o aktywistkach, który ma mocno pejoratywny wydźwięk. Tytuł tekstu brzmi: "Są fankami aborcji, porównują Polskę do Rosji. Wszystko za niemieckie pieniądze". Do ataku na kolektyw dołączył konserwatywny portal wpolityce.pl. Autor artykułu pisze, że projekt to "kolejna nachalna propaganda LGBT i nihilizmu ubrana w wolnościowe szatki".