Papieżowi Franciszkowi zagraża "ideologia gender". Widać, że nie wie, o czym mówi
Papież Franciszek z okazji dekady pontyfikatu udzielił wywiadu, w którym odniósł się do ideologii gender i wojny w Ukrainie. Po jego wypowiedziach widać, że w ogóle nie ma pojęcia, o czym mówi.
Do niedawna można by było pomyśleć, że stosunek papieża do osób LGBTQ+ jest w miarę przyjazny. Jeszcze na początku stycznia w wywiadzie dla agencji Associated Press mówił, że homoseksualizm nie jest przestępstwem i potępił biskupów, którzy w swoich krajach popierają karanie czynów homoseksualnych.
Podobne
- Korwinowi nie przeszkadzają geje. Czemu osoby LGBT głosują Konfederację? [OPINIA]
- Papież Franciszek użył p* word? "Niezły" sojusznik społeczności LGBT
- Koniec uchwał antyLGBT. Sąd uchylił ostatnią z nich
- Czarnek pokazał ludzką twarz? Pierwszy raz powiedział to osobach LGBT+
- Wyrok za zniszczenie homofobusa. Internet zapłonął
Wychodzi jednak na to, że wszyscy się myliliśmy. W ostatnim wywiadzie papież Franciszek stwierdził, że ideologia gender jest bardzo niebezpieczna. Po jego argumentach widać, że nie ma pojęcia, o czym mówi.
Papież Franciszek o ideologii gender
W czerwcu przypada 10. rocznica wyboru kardynała Jorge Bergoglio na głowę Kościoła katolickiego. Z tej okazji w argentyńskim czasopiśmie La Nación ukazał się wywiad z papieżem Franciszkiem. Duchowny wypowiedział się w niej m.in. na temat wojny na Ukrainie i podkreślał, że "boli go atakowanie niwinnych", ale nie do końca wie, czy to, co się tam dzieje, można nazwać ludobójstwem.
Postanowił też odnieść się do społeczności LGBTQ+. Stwierdził, że "ideologia gender" jest obecnie jedną z najgroźniejszych kolonizacji ideologicznych, bo wykracza poza sferę seksualną i zaciera różnice. A to one według papieża Franciszka stanowią o naszym człowieczeństwie.
- Mówię o ideologii gender. Mówię, ponieważ niektórzy ludzie są trochę naiwni i wierzą, że tu leży droga do postępu. I nie odróżniają szacunku dla różnorodności seksualnej czy różnych opcji seksualnych od tego, co stanowi już antropologię gender, niezwykle niebezpieczną, ponieważ unieważnia ona różnice, a to unieważnia człowieczeństwo […] - mówił papież Franciszek.
- Dlaczego jest niebezpieczna? Ponieważ osłabia różnice, a bogactwo mężczyzn i kobiet oraz całej ludzkości jest napięciem różnic. Kwestia gender polega na rozmyciu różnic i stworzeniu równego świata, wszystko nieostre, takie samo. A to jest sprzeczne z powołaniem człowieka - tłumaczył niebezpieczeństwo duchowny.
Czemu papież Franciszek się myli?
Pytanie tylko, czy duchowny zdaje sobie sprawę, że osoby LGBTQ+ nie chcą zacierać wszelkich różnic. Chcą być traktowane tak jak wszyscy, co im się zwyczajnie należy, bo są ludźmi tak samo wartościowymi jak osoby heteroseksualne. Jeśli chodzi zaś o sam genderyzm, to z tego, co się orientuję, polega on na zatarciu się stereotypowych różnic między mężczyznami i kobietami. Przyjęciem, że płeć jest jedynie konstruktem społecznym.
Nie chodzi w niej o zacieranie wszelkich różnic między ludźmi. Nie chodzi o to, by wszyscy byli tacy sami. Chodzi raczej o to, by odejść od społecznych, narzuconych norm płciowych, które w dużym stopniu nas ograniczają i wtłaczają w stereotypy.
Najprościej rzecz ujmując, chodzi nawet o takie najbanalniejsze sprawy, jak to, by przestać wmawiać dziewczynkom, że mogą się bawić tylko lalkami, a chłopcom samochodami. Mogą się bawić, czym tylko chcą, bo płeć nadana im przy urodzeniu w żaden sposób ich nie definiuje i nie ograniczenia. Mam wrażenie, że papieżowi Franciszkowi po prostu brakuje edukacji na temat gender, bo wygląda na to, że nie wie, o czym mówi.
Papież Franciszek przyjazny LGBTQ+
Te słowa dotyczące "ideologii gender" mogą dziwić tym bardziej, że przez długi czas papież Franciszek wydawał się jakkolwiek wspierać osoby LGBTQ+. W zeszłym roku zwrócił się nawet do rodziców osób LGBTQ+ i zaapelował, by nie potępiali swoich dzieci, tylko bezwarunkowo je kochali i wspierali.
Jak podaje Katolicka Agencja Prasowa, w 2020 roku papież Franciszek zadeklarował, że popiera powstawanie ustaw o związkach cywilnych dla par tej samej płci. Z drugiej jednak strony sam Kościół katolicki wciąż nie chce zaakceptować małżeństw osób nieheteronormatywnych.
Słuchając tego, co papież mówi na temat "ideologii gender" i wojny w Ukrainie, można pomyśleć, że ma jakieś rozdwojenie jaźni. Teraz twierdzi, że nie jest pewny czy to, co dzieje się na wojnie, jest ludobójstwem, a jeszcze niedawno twierdził, że "nie jest za Putinem". Naprawdę, ciężko połapać się w tych wszystkich zeznaniach głowy kościoła.
W każdym razie, jeśli do tej pory myśleliście, że to jednak taki fajny, otwarty, wspierający LGBTQ+ papież i liczyliście na to, że cokolwiek zmieni w podejściu Kościoła katolickiego do tęczowej społeczności, to teraz już wiecie, że to wszystko było kłamstwem. Nie ma co się łudzić, że duchowni kiedyś otwarcie przyznają, że społeczność LGBTQ+ to ludzie, których należy szanować. Ludzie, którzy mają takie same prawa jak wszyscy.
Źródło: PAP, La Nación
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku