To koniec „ulepszania” zdjęć przez INFLUENCERÓW? Nowe prawo w Norwegii
„Halo, Policja? Proszę przyjechać na Instagram” Nowe prawo w Norwegii uderzy w influencerów beauty?
Czy właśnie jesteśmy świadkami rewolucji w social media? Taka pierdółka, a może dużo zmienić w internecie. Nowe prawo w Norwegii wprowadza ciekawe zasady!
Podobne
- Dramat influencerów! Nie mogą pokazywać filtrów na Instagramie, tylko swoją skórę
- Nowe zasady pracy influencerów. Pokłosie sprawy Chiary Ferragni
- Spirytus challenge. Nowy trend na TikToku. Boli od samego oglądania
- Rosyjska influencerka deportowana z Bali. Pozowała nago pod 700-letnim świętym drzewem
- Wojek kontra Salt Chip Challenge. Boli od samego oglądania
Czy kiedykolwiek spotkaliście się z wręcz niemożliwymi zdjęciami influencerów? Wiecie, idealna poza, sylwetka boga/bogini — a na innych zdjęciach ta sama osoba codziennie zajada burgery i nie przypomina samej siebie.
Influencerzy tworzą nierealny obraz siebie samych, który potem oglądają ich followersi. A potem chcą się upodabniać do swoich idoli. Nie brzmi to cudownie, ale tak wygląda rzeczywistość. No i takie niesamowite zdjęcia celebrytów świetnie się klikają na takim Instagramie. Nie jest sytuacja win-win, bo traci szary człowiek, ale też czy to jest… moralne?
Odpowiedź na ostatnie pytanie pozostawiam Wam. Ale Norwegia poszłą okrok dalej i postanowiła coś zrobić z taką modą na oszukiwanie i poprawianie swojego wizerunku.
Nowe prawo w Norwegii
I jak tutaj nie kochać krajów nordyckich?
Od teraz posty ze zdjęciami, które zostały zmienione, tj. najczęściej przerobione w programach typu Photoshop, mają mieć specjalne oznaczenie.
Norwerskie Ministerstwo Dzieci i Rodziny powiedziało, że takie edytowanie zdjęć może wywołać „niepewność społeczną, złe sumienie, niską samoocenę" i „przyczynia się do presji idealnego ciała".
Zdjęcie, gdzie:
Kształt, rozmiar lub skóra ciała zostały zmienione w wyniku retuszu lub innej manipulacji
Mają zostać oznaczone jako takie, które zostały przerobione. To jest oficjalne prawo — coś jak widoczne oznaczanie materiałów sponsorowanych.
Na koniec kilka słów od ministerstwa:
Należy mieć nadzieję, że środek ten przyczyni się w użyteczny i znaczący sposób do ograniczenia negatywnego wpływu tego rodzaju treści reklamowych, zwłaszcza na dzieci i młodzież.
Brawo! Pomimo tego, że coś takiego będzie ultra ciężkie w egzekwowaniu, jest to krok ku lepszej przyszłości.
Popularne
- Książulo zdemaskował Mualana? Internauci nie mogą przyzwyczaić się do jego głosu
- Czarny żurek, czarne nuggetsy i krwawa pasta. Halloween w restauracjach
- Conan Gray wystąpi w Polsce? The Wishbone Tour w Europie potwierdzona!
- Miłosz z "Kuchennych rewolucji" złamał internet. "Prawdziwy goacik"
- Wege burgery na celowniku UE. "Zakaz byłby krokiem wstecz"
- Siedzą i się nudzą. Moda na rawdogging boredom podbija TikToka
- Lego wraca do przyszłości. Ten zestaw zachwyci fanów kina
- Nemo wydali najbardziej szaloną płytę 2025 r.? "Arthouse" to kolorowy manifest [RECENZJA]
- Pies na łańcuchu? Kasix nie widzi w tym nic kontrowersyjnego