Spirytus challenge. Nowy trend na TikToku. Boli od samego oglądania

Kto regularnie odwiedza TikToka, tego raczej nic nie powinno zdziwić. Na łamach Vibez.pl wielokrotnie opisywaliśmy najbardziej absurdalne trendy i wyzwania, które zdobywają popularność na TikToku. Wystarczy przypomnieć o modzie na uderzanie się po twarzach plackami tortilli, trendzie na skakaniu przed maski samochodów czy relacji z hodowli armii żab.

Tym razem donosimy o trendzie przeznaczonym... tak właściwie dla nikogo, a już na pewno nie dla osób niepełnoletnich. Mowa o spirytus challenge. Zasady wyzwania są banalne. Uczestnicy piją shota ze spirytusu i nagrywają reakcje. Z moich obserwacji wynika, że im ktoś bardziej wykrzywia się z bólu do kamery, tym film zdobywa większą popularność. Tak, na tym polega wyzwanie. Nie ma żadnego ukrytego przesłania.

"Spirytus challenge" jest popularny wśród zagranicznych tiktokerów. Film z wyzwaniem nagrał m.in. japoński twórca Nonomen, którego na TikToku obserwuje ponad 1,8 mln fanów. Trudno wyjaśnić dlaczego ludzie z zagranicy uczestniczą w tym absurdalnym challenge'u. Być może postrzegają spirytus jako egzotyczną ciekawostkę, którą "odkrywają" przed publicznością ze swoich krajów?

Oczywiście stanowczo odradzamy nagrywania filmów w ramach "spirytus challenge". Przypomnijmy, że spirytus to destylat lub wodny roztwór alkoholu etylowego zawierający 95 proc. alkoholu. Zdecydowanie nie należy go spożywać.