Tiktoker Aron twierdzi, że w poprzednim wcieleniu przeżył Auschwitz
Aron to tiktoker z bogatą wyobraźnią. Mężczyzna twierdzi, że jest jasnowidzem, cudotwórcą i podróżnikiem w czasie. Wmawia widzom, że w poprzednim wcieleniu był więźniem obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, a Jahwe był "istotą gadzią".
Aron pisze o sobie tak: "Jestem szczęśliwym człowiekiem. Moje życie wygląda jak bajka. Spełniam swoje marzenia. Mam wspaniałych ludzi wokół siebie. Kochającą osobę. Czuję się szczęśliwy w pełnej obfitości ducha i materii" - czytamy na blogu mężczyzny. Opis brzmi niewinnie, ale nie dajcie się zwieść pozorom. Historia bohatera niniejszego artykułu jest nieco bardziej skomplikowana.
Podobne
- Była dziewczyna Edzia czyta z kartki, że tiktoker "nie jest osobą toksyczną"
- Znany ksiądz słucha Fagaty? "Jestem katoliczka spod Konina"
- TikToker wyproszony z pierwszej klasy pociągu. Żali się, że wyrzucono go z miejsca, którego nie kupił
- Tiktokerka zaorała posła PiS. Twierdził, że niemieckie szkoły nie uczą prawdy o wojnie
- Pastor z TikToka twierdzi, że w piekle słychać Rihannę
Aron - tiktoker, który żeruje na Holokauście
Mężczyzna prowadzi konto na TikToku, które obserwuje ponad 80 tys. osób.
- Zajmuję się jasnowidzeniem. Uruchomiłem w sobie poprzez swoją ścieżkę rozwoju duchowego podróż w czasie. (...) Kolejnym moim potencjałem, który uruchomiłem w sobie, to potencjał uzdrawiania. Na moim koncie mam wiele cudów. (...) Uzdrowiłem ludzi z cukrzycy, raka. Odbudowałem usunięte narządy, jak jajnik, migdałki, tarczycę - twierdzi Aaron na jednym z filmów.
Aron nagrał serię filmików na TikToku, w których opowiada, że w poprzednim wcieleniu był więźniem obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Według mężczyzny, dowodem na istnienie reinkarnacji są jego sny z dzieciństwa o obozie zagłady w Oświęcimiu i... umiejętność szybkiego jedzenia.
- Ja bardzo szybko jem. Tak jakbym się bał, że ktoś mi zabierze jedzenie. Jadłem szybko, bo w Oświęcimiu kradliśmy sobie jedzenie. Można było stracić jedzenie poprzez to, że ktoś je wylał albo że dostaliśmy i mieliśmy chwilę na to, żeby je zjeść. Ta pamięć z podświadomości spowodowała, że w tym wcieleniu zachowałem się tak, a nie inaczej - mówi Aron na TikToku.
W innym klipie o Oświęcimiu Aron tłumaczy: - Byłem złodziejem. Byłem młodym człowiekiem, który okradł Niemców. Jak to się ma do tego wcielenia? Ano tak, że w tym wcieleniu również miałem epizod w młodym wieku, jeżeli chodzi o kradzieże. Karma ma to do siebie, że kiedy wypracowujemy sobie jakąś umiejętność w poprzednim wcieleniu, to bardzo szybko i bardzo łatwo ona wchodzi w nowe wcielenie, w którym to macie smykałkę do czegoś nowego i nie wiecie, skąd ta smykałka pochodzi. To dowód na istnienie reinkarnacji.
Mężczyzna twierdzi, że zginął na ogrodzeniu pod napięciem w Oświęcimiu. - Dlaczego wybrałem tak brutalną śmierć jak pójście na druty zamiast strzału w głowę? Niemcy szybko zorientowali się, że my zaczepiamy ich, aby nas zastrzelili. W momencie, kiedy zorientowali się, że w ten sposób robimy, błyskawicznie otrzymali rozkaz, aby nas nie zabijać. Co to miało zmienić w tej sytuacji? Ano to, że byli panami życia i śmierci. I śmierć nie miała być łatwa i szybka, nie miała być ucieczką z obozu, lecz miała być brutalna, przerażająca. Stąd nie mogłem wybrać śmierci przez strzał w głowę, musiałem iść na druty - tłumaczy Aron.
Tiktokerka podsumowuje bzdury Arona: "Niemoralne i obrzydliwe"
Do bzdur Arona odniosła się autorka kanału myrozczytani. Kobieta recenzuje literaturę obozową i wiedzę o realiach historycznych okresu II wojny światowej, którą zdobyła z książek, a nie ze snów. O rzekomej relacji Arona z obozu koncentracyjnego mówi jako o "jednej wielkiej głupocie".
- Nigdy nie wydano rozkazu, w którym zabroniono strzelać do więźniów, którzy podchodzili do drutów wokół obozu. (...) Strażnik na wieżyczce strzelniczej był odpowiedzialny, by więźniowie nie uciekli. Jeżeli któryś zbliżał się do ogrodzenia obozu, to był obowiązek strzelać, a nie zakaz - wyjaśnia tiktokerka i podsumowuje działalność jasnowidza: - Podszywanie się pod byłego więźnia obozu, by zdobyć więcej lajków i zasięgów, jest niemoralne i obrzydliwe.
Aron z TikToka: "Jahwe był istotą gadzią"
Nie bez powodu tiktoker przybrał imię Aron. Mężczyzna uważa, że jednym z jego poprzednich wcieleń był biblijny Aaron z XIII w. p.n.e. Chodzi o brata Mojżesza, którzy zgodnie ze starotestamentową tradycją podtrzymywał ramię proroka podczas wojny Izraelitów z Amalekitami. Tiktoker ostrzega, że historia zapisana w Biblii jest sfałszowana, dlatego on nagrał kilkanaście filmów, w których tłumaczy, jak "naprawdę" zachowywał się Bóg.
- Jahwe nie był żadnym bogiem. Był istotą pozaziemską gadzią, która używała technologii, aby oszukać nasze oczy - twierdzi Aaron.
O tiktokerze, który podszywa się pod więźnia obozu koncentracyjnego dowiedziałem się dzięki filmowi Prostracji. Gorąco polecam obejrzeć jej materiał, bo komentarz youtuberki do działalności Arona to czyste złoto.
TEN CZŁOWIEK TWIERDZI, ŻE PRZEŻYŁ OŚWIĘCIM
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku