Wojtek Sawicki się zaszczepił

Szok i niedowierzanie! Wojtek Sawicki się zaszczepił… i nic mu nie dolega

Źródło zdjęć: © Instagram @lifeonwhlz / Instagram @lifeonwhlz
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,09.04.2021 11:13

Nasz ulubiony influencer z misją przyjął swoją dawkę szczepionki. Wskutek tego ani nie urosła mu trzecia noga, ani Bill Gates nie przejął nad nim kontroli. "Czuję się bardzo dobrze", mówi Wojtek, a my zazdrościmy mu, że jest już po szczepieniu.

Wszyscy jesteśmy już totalnie zmęczeni życiem w lockdownie. Wszyscy chcemy już wrócić do normalnego świata, który znamy sprzed pandemii – kiedy można było chodzić na koncerty, umówić się do baru ze znajomymi, spotykać się na randkach bez maseczki na twarzy. Jedynym sposobem, aby znów było jak dawniej, jest przyjęcie swojej dawki szczepionki. Kto uważa inaczej, ten jest tromba.

Coraz częściej do mojej bańki informacyjnej docierają wypowiedzi antyszczepionkowców (czytaj: szurów i foliarzy). Absurdalne dla mnie pseudotezy, jakoby w szczepionce znajdowały się czipy albo martwe płody, wielu innych internautów traktuje na serio, bo widzą, że autorką takich wysrywów jest znana piosenkarka albo dziennikarz. Dlatego tak ważne jest to, co zrobił Wojtek Sawicki.

Wojtek Sawicki o tym, jak się czuje po szczepieniu

Wojtek jest influencerem z misją, którego konto na Instagramie zrzesza olbrzymią społeczność fanów – niemal 80 tys. ludzi! Wojtek choruje na dystrofię mięśniową (niezwykle rzadką i nieuleczalną chorobę), ale swoim optymizmem mógłby zarazić metro warszawskie w godzinach szczytu. Influencer relacjonuje na Instagramie swoje codzienne życie, a ostatnio podzielił się tym, jak przeżył szczepienie.

trwa ładowanie posta...

Jak Wojtek Sawicki czuje się szczepionce?

Wojtek nagrał Instastories o tym, jakie ma wrażenia po szczepieniu. – Cześć, pytacie jak się czuję po szczepieniu – zaczął swoją relację. – Otóż czuję się bardzo dobrze. Wczoraj trochę dokuczała mi głowa i byłem zmęczony, ale dzisiaj już nic mi nie dolega. No może oprócz dystrofii mięśni. Jednak w tym przypadku moja choroba okazała się w końcu przydatna. Dlaczego? Bo nie bolą mnie mięśnie.

Zawsze, kiedy czytam wpisy Wojtka albo oglądam wywiady z jego udziałem, jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jakim dystansem do swojej choroby i poczuciem humoru wyróżnia się influencer. Świetnie, że Wojtek nagrał materiał, jak się czuje po szczepieniu, bo dzięki temu być może przekona kilka niezdecydowanych osób, że jednak warto dać się dziabnąć w ramię i skończyć pandemię raz na zawsze.

trwa ładowanie posta...

Chcecie dowiedzieć się więcej, kim jest Wojtek Sawicki?

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 2
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0