Sebastian Fabijański na Face 2 Face - Fame MMA: Jestem hipokrytą

Gala Fame MMA 17 odbędzie się 3 lutego na krakowskiej Tauron Arenie. Niemal pełna karta walk została już opublikowana. Jest w niej m.in. Michał Baron, czyli Boxdel, oraz Łukasz Samoń, znany jako Mandzio. Wciąż czekamy na ujawienie szczegółów tzw. ukrytej walki.

Face 2 Face to format wydarzenia w ramach Fame MMA. Polega na tym, że oponenci spotykają się twarzą w twarz, odpowiadają na przeróżne pytania, a taże przeprowadzają konwersacje ze sobą nawzajem. A gdy się bardzo nie lubią, wtedy dochodzi do małpich okrzyków.

Tak nie było podczas konfrontacji Sebastiana Fabijańskiego i rapera Wacława Osieckiego, znanego jako Wac Toja. Było to spotkanie - co jest rzadkością w świecie freak fightów -  zaskakująco spokojne.

Do studia Face 2 Face zadzwonił widz, który przypomniał słowa Fabijańskiego sprzed dwóch lat. Chodziło o wypowiedź, która padła w programie u Krzysztofa Stanowskiego, kontrowersyjnego dziennikarza i publicysty. Fabijański wtedy obiecać, że jeżeli kiedykolwiek zawalczy na Fame MMA, to przeznaczy całą wypłatę z walki na cele charytatywne.

- Dwa lata temu w wywiadzie dla Stanowskiego widziałem, wypowiadałeś się o Fame MMA. Nie wiem, czy pamiętacie. Mówiłeś, że nie ma opcji, że wystartujesz. A jeżeli wystartujesz, to całe środki przeznaczysz na środki charytatywne. No i jestem ciekawy, czy nadal to podtrzymujesz - zapytał Fabijańskiego dzwoniący, którzy przedstawił się jako Dario z Piaseczna.

Co na to Fabijański?

- Gdyby nie inflacja, to bym przeznaczył. Znaczy, tak. Ja mówiłem tam, że oczywiście, że to będzie koniec dla mnie i tak dalej. Natomiast tylko krowa nie zmienia zdania - mówił Fabiański i dodał: -  Ja oczywiście biorę na klatę to, że kiedyś coś powiedziałem i teraz będzie mi to wyciągane. I dobrze niech tak będzie. Ja jestem hipokrytą w jakimś wymiarze. Natomiast chyba też nie boję się do tego przyznać.

Po tym telefonie pojawił się temat Rafalali i jej rzekomych bliskich kontaktów z Fabijańskim. Sam Fabijański przekonywał wielokrotnie, że do niczego nie doszło podczas jego spotkania z kontrowersyjną influencerką.

Z miłych informacji: raper Wac Toja pokazał swój kunszt artystyczny i w czasie mniej niż dwóch minut narysował Fabijańskiego. Zobaczcie na nagraniu poniżej.

Fabijański wypowiedział się też o tym, że nie kupuje tego, "co się dzieje wokół tego, co się dzieje wokół Żabsona" i nazwał jego kreację "wydmuszką":

Fabijański opowiedział też historię o tym, jak stojąc w korku czytał na telefonie internetowe komentarze na swój temat. Przez to, gdy już ruszył, nie zauważył zmian w ruchu i przerysował komuś auto:

- Wychodzę i mówię "Przepraszam bardzo, przepraszam, zagapiłem się, piszmy oświadczenie". A facet tak na mnie patrzy i mówi: "Nic nie szkodzi. To dla mnie zaszczyt, ja jestem fanem pana" - powiedział z dumą Fabijański.