Pracowniczki skarżą się na fatalne warunki pracy w Nintendo. Seksizm, molestowanie i dyskryminacja
Po aferze, która wstrząsnęła największą firmą gamingową Blizzard Activision, przyszła pora na Nintendo. Serwis Kotaku twierdzi, że ma dowody na skandaliczne praktyki w amerykańskim oddziale japońskiego giganta.
Pamiętacie skandal w Blizzard Activision? W wielkim skrócie: amerykański stan Kalifornia pozwał gamingowego hegemona za wszechobecną kulturę "bractwa", w której kobiety są molestowane seksualnie i niżej opłacane oraz awansowane rzadziej niż mężczyźni. Jedna z pracownic miała popełnić samobójstwo przez to, że ktoś w firmie rozpowszechniał jej nagie zdjęcia.
Podobne
- Konferencja Nintendo. Mnóstwo nowych gier na Switcha
- Będzie można pograć Zeldą. Zapowiedzi Nintendo na kolejny rok
- Nintendo Switch 4K: pogłoski o nowej wersji Switcha
- Nintendo Switch Sports. Za mało*, za późno, za drogo. Ale i tak wciąga! [Recenzja]
- Nintendo Labo: to już koniec świetnej kartonowej zabawki za grube 💵?
Wiele wskazuje na to, że niewiele lepsza atmosfera panuje w amerykańskim oddziale Nintendo.
Skandal w Nintendo of America. Serwis Kotaku ujawnia
Serwis Kotaku już w kwietniu alarmował o fatalnych warunkach panujących w firmie. Portal twierdził, że według dziennikarskich ustaleń testerzy są źle traktowani. Mieli być słabo wynagradzani i zastraszani przez firmę, która miała robić wszystko, by zapobiec zakładaniu związków zawodowych.
To nie koniec. Serwis Kotaku ponownie zwrócił się do pracowników amerykańskiego oddziału Nintendo, aby sprawdzić czy w firmie coś się zmieniło. Niestety, na jaw wyszły kolejne nieprawidłowości. Tym razem skupiono się na pracownicach japońskiego giganta.
Testerki narzekały na wszechobecną kulturę seksizmu i przedmiotowego traktowania kobiet. Jak wyznała jedna z pracownic:
Praca w Nintendo była prawie jak koszmar. To smutne, bo kocham Nintendo; wychowywałam się z Nintendo. Tak się cieszyłam, gdy do nich dołączyłam i myślałam, że dokądś zmierzam.
Męscy pracownicy mieli traktować pracowniczki działu kontroli jak potencjalne partnerki. Miały też być pomijane przy awansach i otrzymywać niższe wynagrodzenie.
Jedna z testerek przytacza historię, w której opowiada, jak firma zareagowała na niestosowne wiadomości na czacie pracowniczym od jednego z kolegów. Chodziło o seksualne aluzje do jednej z postaci z gier. Mężczyzna miał twierdzić, że nie ma nic złego w pociągu do postaci, która wygląda na nieletnią.
Testerka po zgłoszeniu incydentu w kadrach miała zostać poinformowana, że nie powinna nagłaśniać sprawy. Współpracownik nie poniósł żadnych konsekwencji swoich grubiańskich "żartów".
Jakby tego było mało... Lider grupy testerów Melvin Forrest, który znany jest z pracy przy wielu kultowych tytułach, został oskarżony przez byłe pracownice o nękanie i molestowanie seksualne.
Skandaliczne zachowanie męskiej części działu kontroli nie ograniczało się tylko do środowiska pracy. Jedna z byłych pracownic opowiedziała, że była nękana telefonami i stalkingiem przez jednego z pracowników. Dział HR nie zareagował właściwie, bo mężczyzna miał przyjaźnić się z "odpowiednimi ludźmi".
Dyskryminowanie w Nintendo of America ze względu na orientację seksualną
Z podwójnym upokorzeniem miały się zmagać nieheteronormatywne testerki. Nie tylko miały doświadczać obrzydliwych, homofobicznych komentarzy, ale też być inaczej traktowane ze względu na orientację.
Zarzuty o molestowanie i nękanie pracownic. Reakcja Nintendo
Choć Kotaku kontaktował się z Nintendo of America to do chwili publikacji artykułu, rzecznik nie odpowiedział na zarzuty zawarte w reportażu.
Popularne
- Zestawy Reziego w Pasibusie. Ile kosztuje zaskakująca nowość?
- Ile lat więzienia czeka Brainroty z TikToka? Bombardiro Crocodilo pocierpi najdłużej
- Julia Żugaj wzruszona sukcesem swojego chłopaka? "Jestem dumna"
- Uczestnik "Twoje 5 minut 3" wydał oświadczenie. "Nie jestem psycholem"
- Czy 100 ludzi pokona goryla? Absurdalne pytanie rozpala internet
- OG Kamka w ogniu krytyki za numer "Dzika Karta". Poszły strzały w Multiego?
- Kick ma beef z TVP 2. Telewizja Polska bierze się za nielegalne streamy
- Lokal sushi sparodiował zmarłego kilka dni temu rapera. "Joka zszedł z nieba"
- "Umrze mi pies". Kierowca błagał o pomoc Ostatnie Pokolenie