Polacy żałują Ukraińcom zupy: "Nalewacie zupę tylko Ukraińcom, a Polakom zupy nie nalewacie"

Wojna na Ukrainie trwa i choć szczyt przyjazdu uchodźców z tego kraju do Polski mamy już chyba za sobą, to w wielu miejscach wciąż działają różne organizacje pomocowe. Na wielu dworcach osoby z Ukrainy wciąż mogą liczyć na pakiet najpotrzebniejszych rzeczy, oferowane są im też ciepłe posiłki. Nie wszystkim się to jednak podoba.

W zasadzie od samego początku w sieci możemy śledzić oburzone głosy osób, które sprzeciwiają się pomocy uchodźcom. Do sieci trafiło właśnie nagranie, na którym możemy zobaczyć zdenerwowanego obywatela naszego kraju. Mężczyzna postanowił wybrać się na dworzec we Wrocławiu. Od prowadzących punkt pomocowy z jedzeniem Ukrainek chciał dostać zupę.

Na nagraniu, które na swoim Twitterze udostępnił Gromota, możemy usłyszeć, że to już czwarta próba Polaka. W nagraniu tłumaczy kobietom, że stoją na polskiej ziemi, więc głodnym, polskim obywatelom też powinny wydawać posiłek.

Na filmiku można też usłyszeć, że jedna z kobiet wyraźnie prosi mężczyznę, by ten na nią nie krzyczał. Tłumaczy mu też, że to punkt dla uchodźców, ale do Polaka zupełnie to nie dociera. Ostatecznie mężczyzna odchodzi, twierdząc, że cała ta sytuacja to "wstyd i hańba".

Jeśli komukolwiek powinno być w tym momencie wstyd, to osobom, które zachowują się w podobny, roszczeniowy sposób. Ciekawe, czy byłoby im miło, gdyby to ich kraj toczył aktualnie wojnę z Rosją i oni sami potrzebowaliby ciepłego posiłku w innym, bezpiecznym kraju? Wątpię.

Punkt pomocowy dla uchodźców powstał, by pomagać uchodźcom. Z tego co wiem, Polacy nimi nie są. Przecież Ukraińcy nie chodzą po te zupę, bo chcą "żerować" na dobroci Polaków. Po prostu bardzo potrzebują teraz naszego wsparcia i pomocy. Odmawianie im posiłku jest bardzo niechrześcijańskim zachowaniem jak na tak "katolicki" kraj.