PETA oskarża Wiedźmina o znęcanie się nad zwierzętami. Czy ma rację?
PETA zachęca do bojkotu "Wiedźmina", bo na planie wykorzystywano żywe zwierzęta. Poza oświadczeniem nie daje jednak żadnych podstaw do hejtowania serialu
Kontrowersje wokół drugiego sezonu "Wiedźmina" nie gasną. Fani tak bardzo nie lubią showrunnerki produkcji, że stworzyli petycję o jej odwołanie. Teraz w sprawie serialu wypowiedziała się również PETA.
Podobne
- Malowanie konia kredkami - fajna zabawa czy znęcanie się nad zwierzętami? Opinie są podzielone
- Cyrk w Polsce pierwszy raz skazany za znęcanie się nad zwierzętami. To wielki, przełomowy dzień
- Młodzi lubią TikToka, więc zepsuliśmy 2. sezon Wiedźmina. Bagiński, sit down boomer
- Afera o nowego "Wiedźmina". Czy zarzuty o queerbaiting mają sens?
- Anya Chalotra o zmianach w "Wiedźminie". Co myśli o odejściu Henry'ego Cavilla?
Organizacja, która zajmuje się ochroną zwierząt, oskarżyła twórców "Wiedźmina" o znęcanie się nad zwierzętami i zaapelowała do widzów, by zbojkotowali serial.
PETA kontra "Wiedźmin"
PETA twierdzi, że "Wiedźmin" ma "problem z potworami", tylko w tym wypadku nie są to magiczne stworzenia, a ludzie. Organizacji nie podoba się to, że twórcy serialu wykorzystali w produkcji żywe zwierzęta - szczególnie, że w serii nie brakuje efektów specjalnych.
"Wiedźmin" ma problem z potworami. Nie oglądajcie go. Od lemura, przez sowę, aż po wielbłąda. Najwidoczniej Netflix zdecydował się wykorzystać zwierzęta Kontynentu, podczas gdy inne produkcje używają efektów specjalnych. Nawet w świecie fantasy zwierzęta nie są aktorami: zostawcie je poza ekranem.
PETA uważa, że zwierzęta traktuje się w "Wiedźminie" jak rekwizyty. Taka praca na planie miałaby negatywnie oddziaływać na ich życie. Według organizacji takie stworzenia bardzo często przedwcześnie odbierane są rodzicom, przez co nie rozwijają się poprawnie. Z tego też względu PETA zachęca, by "nie dawać grosza" Netflixowi.
Przemysł rozrywkowy zazwyczaj przedwcześnie oddziela te zwierzęta od ich matek i udaremnia ich instynktowne potrzeby eksploracji, wyboru partnera, wychowywania młodych i żerowania, dlatego widzowie powinni pominąć Wiedźmina i zamiast tego rzucić monetą w wiele filmów i seriali, których uczestnikami są jedynie chętni do udziału ludzie.
Czy PETA ma rację?
Niestety na stronie organizacji nie ma żadnych danych, które pokazywałyby, jak zwierzęta rzeczywiście były traktowane na planie. Poza oświadczeniem nie znajdziemy żadnych informacji, które potwierdzałyby, że żywe zwierzęta były na planie serialu traktowane w niewłaściwy sposób. Netflix jeszcze nie skomentował całej sprawy.
Źródło: PETA
Popularne
- Wpadka Natalii Magical. Prawnik wyjaśnia, czy coś jej grozi
- Spotyka się Polak i Japończyk... Żuramen trafił do Żabki. Hit czy profanacja?
- Ashton Hall - kim jest i na czym polega jego poranna rutyna?
- Alan Kwieciński z FAME MMA wydał oświadczenie. "Przeprowadzimy testy na ojcostwo"
- FAME MMA musiało to usunąć. Denis Labryga wręczył "prezent" przeciwnikowi
- Książulo dał "MUALA", ale bar się zamyka. Właścicielka podjęła szokującą decyzję
- Jak wygląda donut Julii Żugaj? Detektywi z TikToka znów w akcji
- Książulo wyjaśnił dramę z "kebabem dla dzieci". "Typowy krętacz"
- Kot Kacper przeszedł piekło. Wiadomo, co go teraz czeka