Paweł Tyburski reklamuje "pomoc" na giełdzie kryptowalut… za skromne 750 ZŁOTYCH
Paweł Tyburski znany z występów w "Love Island" oraz zaczepiania kilku dużych zawodników ze sceny freak fightów, wrócił z reklamowaniem... "specjalnego serwera" z pomocą w inwestowaniu na giełdzie kryptowalut.
Na wstępie musimy powiedzieć jedną ważną rzecz: giełda kryptowalut realnie nie różni się niczym od tradycyjnej giełdy papierów wartościowych (czy innych). Mamy tam jakieś dobro, które zmienia cenę i zależy od wielu czynników. Cena może w mgnieniu oka spaść lub wzrosnąć.
Podobne
- Adidas Yeezy Slide czy kapcie Lidla? Testuję klapki za 300 zł
- Mata na okładce "Vogue Polska". "Patrzę na moje wersy jak na zaklęcia magiczne"
- "Hejt Polski". Maja Staśko o Stanowskim i Nitrze: Zarabiają na hejcie i krzywdzie innych [WYWIAD]
- "Cold Boy Winter Mixtape". Co wiadomo o nowej płycie Maty?
- Do Żabki wejdą Majkelki od Mini Majka, czyli prażynki byłego członka Ekipy
Giełda kryptowalut = normalna giełda
Taki przykład na start. Trochę przejaskrawiony, ale dość aktualny. W połowie maja mieliśmy taką kryptowalutę jak Luna. W kilka dni straciła 99% swojej wartości. Jeżeli ktoś kupił krypto Luna o wartości miliona złotych (!), to po spadku jej wartości mógł się pochwalić portfolio w wysokości 185 złotych. Nie, nie tysięcy złotych - tylko po prostu złotych, złotówek.
Realnie to spadek z "ładnego mieszkanka w Krakowie" do "używanej gry na PS5". I to jest kwintesencja (acz przejaskrawiona) giełdy. Nie wiemy, co się stanie za chwilę. Można przewidywać, można szukać znaków na niebie.
To też teoretycznie daje szansę na szybki zarobek. Skoro są krypto, które tracą wartość - to dlaczego nie można byłoby znaleźć takich, które zyskują na wartości? To brzmi całkiem realnie. W rzeczywistości takie przypadki są jednak dość rzadkie.
"Skąd mogę kojarzyć Pawła Tyburskiego?"
Jeżeli jesteście minimalnie młodsi lub nie siedzicie w Fame MMA, to najprawdopodobniej nigdy nie spotkaliście się z postacią zacnego Pawła Tyburskiego. Jego historia w mediach rozpoczęła się na dobre, gdy dołączył do pierwszego sezonu "Love Island". Potem przewijał się przez różnorakie socialki, aż wystąpił w Fame MMA. Nie można mu odmówić, że pokazał się źle - bo walki były w miarę imponujące.
FAME 8 FREE FIGHT: Tybori vs Aroy
W ostatnim czasie był widoczny na galach Fame, Prime i High League. W sumie to Paweł walczy teraz na Prime MMA 2. Niektórzy uważali, że "szuka atencji", wyzywając… każdego do walki podczas popularnych konferencji.
PAWEŁ TYBURSKI VS ALBERTO SPINA PODCZAS TELEFONU NA HIGH LEAGUE
Zapytacie "jakie jeszcze inne kontrowersje ma za sobą Paweł?". Krytykowała go nawet Maja Staśko (tak, jej tutaj brakowało), kiedy jego była dziewczyna, opublikowała informacje, że gdy Paweł ją zdradzał (!), jego kochanka nie miała być pewna, z którym z braci uprawia seks (bo tak, Paweł ma brata bliźniaka). Potem doszły kontrowersje związane z kosmetologiem, wstrzykiwaniem substancji "upiększających". Oto nasza rodzima "Moda na sukces" z jednym bohaterem.
O co chodzi w The Moon Team?
W skrócie? Jest to specjalna płatna grupka, w której mamy dostawać przeróżne "sygnały" związane ze zmianami na giełdzie. Może być to drobny spadek w cenie, który można wykorzystać, lub np. sygnał do przeczekania danego okresu. Tak w dużym skrócie.
Ile pokrycia mają takie grupy w rzeczywistości? Czasem trochę, a bardzo często nic. Są osoby, które analizują każdą dostępną informację i mogą przewidzieć w pewnym stopniu zmiany na rynku. Ale i są też takie osoby, które zakładają mityczne grupki z sygnałami, które służą jedynie do koszenia naiwniaków.
"Izi kasa" od Pawła Tyburskiego?
Paweł Tyburski od jakiegoś czasu promuje tematy związane z kryptowalutami. Wcześniej było The Pro Moon, gdzie chwalił się błyskawicznymi zarobkami typu "350 zł w 5 min", "ROI 140%" itd. Teraz chwali efekty The Moon Team, pokazując zarobki osób, które rzekomo są w jego grupce. Ktoś miał zarobić 402% i "siedział [na giełdzie] do 2:00".
A teraz reklamuje The Moon Team. Przez to Paweł przekazuje swoim fanom, że przecież "wystarczy wejście do jego grupki i da się zarobić tysiące!!!". Czy tak jest w rzeczywistości? Trudno to jednoznacznie określić. Pamiętajcie o tym, że Paweł Tyburski, Martirenti czy dla przykładu, Maja Staśko, mogą z łatwością manipulować reakcjami ludzi, pokazując tylko wybrane opinie.
Pokazują tylko te dobre strony, tych ucieszonych widzów/fanów - robi to większość influencerów. Po co biczować się krytyką, skoro można pokazać, że xxxMaciuxsxxx mówi, że "robię dobrą robotę!". Także nie wiemy, ile osób wyszło na plus, ile straciło sporo forsy, a ile faktycznie zarobiło.
Strona The Moon Team jest niedokończona
Poprzez profil The Moon Team wchodzimy na ich stronę Themoonteam.pl. I co? Heh, trzymajcie się. Uwaga, będzie sporo "XD".
Gdy chwalimy się na swojej stronie ogromnymi zarobkami w wysokości 12 milionów euro (!!!), to fajnie byłoby mieć kompletną stronę. Sprawdźmy zakładkę "Contact", gdzie powinniśmy odnaleźć sposób porozumienia się z pomocą. Góra strony wygląda spoko, ale odrobina przewinięcia na dół i zaczyna się zabawa.
Bezpośredni kontakt zawiera w opisie "Lorem ipsum", czyli placeholder, tekst roboczy xD
Podobnie jest w ważnej sekcji Q&A, gdzie w odpowiedziach na pytania "Czy moje aktywa kryptowalutowe są bezpieczne podczas inwestowania?" czy "Jak długo działa DeFi X?" widzimy... kolejny placeholder xD
CO WIĘCEJ XD
Zanurzmy się bardziej w to bagno. Q&A wspomina o DeFi X… czyli o szablonie. Tak, ta strona to najprościej rzecz ujmując tylko szablon, który został kupiony i odrobinę podszykowany pod The Moon Team. Nie ma nic złego w korzystaniu z szablonu, jednak fajnie byłoby włożyć minimum pracy, aby go dopracować pod swój projekt. Nawet komuś się nie chciało zmieniać sekcji Q&A na ich autorską wersję.
Jeszcze dalej: mamy na stronie głównej ikonki, które mają potwierdzić, że "strona jest zabezpieczona". Widzimy Visę, Telegram (?), Mastercard czy giełdę Binance. PROBLEM JEST JEDEN XD
Gdy klikniemy ikonki, przechodzimy do m.in. YouTube, Facebooka, Pinteresta czy Twitcha. Oto chodzi w tych całych zabezpieczeniach? Że niby są, ale nikogo nie obchodzą?
Tak jeszcze nawiasem, komentarze pod profilami na Instagramie są… żadne. Na 7 tys. obserwujących i sześć postów mamy jedynie kilka komentarzy - z czego dwa są polskie. I takowe wątpią w cały projekt, na co właściciel/admin odpowiedział im dość ostro:
Nie wiemy w 100%, czy jest to scam
Grupa, do której mamy dostęp za 169 dolarów (!!!), ma oferować sygnały z giełdy. Czyli teoretycznie ma być taką grupą, gdzie ktoś, kto ma pojęcie o temacie, bada, analizuje trendy - i finalnie dzieli się pewnymi przewidywaniami z grupą, aby każdy mógł szczęśliwie zarobić trochę gorsza.
Jest jeden duży problem: mianowicie giełda to giełda. Nie można przewidzieć pewnych zmian w poszczególnych kryptowalutach. Bardziej można podstawić za słowo "giełda" inne określenie: "loteria".
Dlaczego loteria? Ano od jakiegoś czasu na giełdzie widzimy prawie same spadki. Tylko w dniach 11-14 czerwca Bitcoin stracił 25 tys. zł swojej wartości, czyli około 20%. ⅕ wartości naszego portfolio (gdybyśmy wrzucili wszystko w BTC) mogłaby zniknąć w ciągu trzech dni.
Za dużo 🚩🚩🚩
Grupy związane z "sygnałami" to nierzadko scam. Nie można określić tego inaczej, gdyż jest w sieci spora grupa osób, która liczy na naiwność inwestujących. Oczywiście nie zaprzeczam, że nie da się znaleźć porządnych grupek, które pomagają.
Problem z The Moon Team jest taki, iż za grupą stoi bardzo dużo czerwonych flag - czyli takich "złych znaków". Sporo negatywnych komentarzy w sieci, niedokończona strona internetowa z masą błędów czy ogólna zła opinia w środowisku.
Chcielibyście wrzucić ponad 700 zł stronie, która ma fejkową sekcję Q&A? Szanujcie swoje pieniądze - jak i osoby, którym je oddajecie.
Nie mogę jednoznacznie napisać, iż jest to scam. Sam Paweł Tyburski mówi, że przecież "on to reklamuje dla fanów", gdy pokazuje szczęśliwych giełdowiczów, którzy zarobili na tym krocie. Ile w tym prawdy? Jako że jest to internet, nie jestem w stanie odpowiedzieć. Uważajcie na siebie - i na to, gdzie pakujecie swoją kasę.
Źródło: własne red. Vibez
Popularne
- "Choinko ma" podbija TikToka. Piosenka wchodzi w głowę
- Problemy z filmem sanah? "Odwołali wszystkie seanse i dali voucher"
- Choinka w Londynie to niewypał? Polacy pokazują, kto tu rządzi
- Ostatnie Pokolenie napisało list. "Nie jesteśmy przeciwko Wam"
- Raper waży ponad 200 kg. Zdjęcie z dziewczyną niepokoi fanów
- Wersow reaguje po krytyce. To jeszcze nie koniec choinkagate
- Pierwszy trailer "28 lat później". Czy to naprawdę Cillian Murphy?
- "Historie Jutra" o sztucznej inteligencji. "Co to jest ten AI?"
- Streamer Awards 2024: iShowSpeed triumfuje jako Streamer Roku