Papież Franciszek nie potrafi przyznać, że Rosja dokonuje ludobójstwa w Ukrainie

Rosyjska armia od 24 lutego bombarduje ukraińskie wsie i miasta. Władimir Putin wysłał na terytorium niepodległego państwa żołnierzy, którzy dokonują rzezi na ludności cywilnej. Masakra w podkijowskiej Buczy, gdzie Rosjanie w bestialski sposób wymordowali setki niewinnych osób, porównywana jest do najohydniejszych ludobójstw w historii współczesnej Europy.

W wojnie w Ukrainie nie ma wątpliwości, kto jest agresorem, a kto ofiarą. Rosja w XXI wieku kontynuuje niechlubną tradycję "wyzwalania", która sprowadza się do gwałtów, mordów i szabru na masową skalę. Podczas gdy wielu zachodnich polityków z oburzeniem komentuje rosyjskie zbrodnie wojenne w Ukrainie, lider jednego z najpotężniejszych państw świata nie potrafi odpowiednio zareagować. Chodzi o papieża Franciszka.

Głowa kościoła katolickiego nie potrafi zająć jasnego stanowiska na temat wojny w Ukrainie. Z wypowiedziami papieża Franciszka można się zapoznać na jego oficjalnym koncie na Twitterze. Niestety, z treści wpisów nie wybrzmiewa, że mamy do czynienia z największą wojną w Europie od 1945 roku.

Papież Franciszek nie potrafi przyznać, że to Rosja najechała na Ukrainę. Słowo "Rosja" nie przejdzie mu przez gardło. Zamiast tego papież pisze o bezpodmiotowej agresji zbrojnej, która gdzieś się wydarza.

Papież Franciszek pisze o "umęczonym narodzie" albo o "ludności cywilnej". Nie wiadomo, do kogo konkretnie hierarcha się odnosi.

Lider kościoła katolickiego zaapelował do Ukraińców, aby przestali kupować i produkować broń. Papież Franciszek zaproponował im... wspólną pracę dla pokoju. Mieszkańcy podkijowskiej Buczy zastosowali się do rady papieża, ale Rosjanie ich wymordowali. Hmm, gdyby tylko posiadali broń, którą mogliby ocalić swoje życie...

Zapewniam, że nie jest to najgłupsza wypowiedź papieża na temat wojny.

We wpisie z 4 kwietnia papież Franciszek przekonywał, że "wszyscy jesteśmy winni". Słowa te odnosiły się do wojny w Ukrainie i wywołały lawinę krytycznych komentarzy. Trudno zrozumieć dziwną logikę głowy kościoła katolickiego, która swoimi wypowiedziami relatywizuje zbrodnie wojenne dokonywane przez Rosjan.

Postawa papieża Franciszka jest ogromnym rozczarowaniem. Pod kontrowersyjnym wpisem internauci przypominają papieżowi, że to Rosja jest winna wybuchowi wojny. Głos w sprawie zabrał nawet Tomasz "uprawiając seks, ratujemy Europę przed inwazją islamską" Terlikowski.

To nie pierwszy raz, gdy głowa kościoła katolickiego wypowiada się w całkowicie nietrafiony sposób na temat wojny. Warto przypomnieć sytuację, jaka miała miejsce podczas wojny na Bałkanach w latach 1992-1995. Ofiarami gwałtu padło wtedy ok. 60 tys. kobiet. Ówczesny papież Jan Paweł II zaapelował, aby zgwałcone kobiety nie poddawały się aborcji, tylko zamieniły akt przemocy w akt miłości.