Oskar Szafarowicz: "pracuję jako specjalista. To najniższe merytorycznie stanowisko"

Znany z wychwalania na TikToku partii rządzącej Oskar Szafarowicz na początku kwietnia otrzymał posadę w PKO BP. Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski, prześledził historię jego zatrudnienia. Odkrył, że ten nie ma wystarczających kompetencji, by piastować stanowisko, na które został zatrudniony - specjalisty w "obszarze prezesa zarządu, pionie zarządzania personelem, w biurze zarządzania wartością pracownika, w zespole planowania i sprawozdawczości".

Krótko po tym, gdy sprawa wyszła na jaw, Oskar został przeniesiony na inne stanowisko w PKO BP - największym polskim banku. Obecnie pracuje jako specjalista ds. rekrutacji w dziale contact center HR i... wciąż nie spełnia wymagań rekrutacyjnych.

W wywiadzie, który Szafarowicz udzielił Radiu Szczecin, twierdzi jednak, że pozycja specjalisty w korporacyjnym slangu oznacza "najniższe merytoryczne stanowisko". Co zatem oznacza pozycja juniora czy mid/regular, skoro to specjalista znajduje się na samym dole hierarchicznej drabiny?

5 maja Oskar był gościem "Rozmów pod krawatem" w Radiu Szczecin, gdzie opowiedział o swojej pracy w PKO BP:

- Nie jest to żadna funkcja polityczna czy kierownicza. Jestem szeregowym członkiem tego zespołu. Praca jest bardzo pozytywna, nie ma nic wspólnego z polityką - podkreślił Szafarowicz.

W wywiadzie padło pytanie, czy działacz PiS nie czuje się dyskryminowany ze względu na wiek, na co Oskar odpowiedział twierdząco.

- To jest pewna hipokryzja ze strony środowisk, które się mienią obrońcami wolności, tolerancji, szacunku. Z jednej strony zachęcają młodych do aktywności publicznej i twierdzą, że wszystkie poglądy są akceptowane, należy je szanować, tolerować. A gdy przychodzi młody człowiek o prawicowych poglądach, od razu jest dyskryminowany: od uczelni, przez miejsca pracy, które podejmuje, po jakąś opinię bieżącą - podsumował.

Cały wywiad Szafarowicza w "Rozmowach pod krawatem" można posłuchać na stronie radioszczecin.pl.