Ogromny pożar w parku wodnym. Są ranni

Park wodny Oceana miał być częścią ogromnego parku rozrywki Liseberg, zlokalizowanego w drugim co do wielkości szwedzkim mieście, Goteborgu. W obiekcie przewidziano m.in. wielki basen ze sztuczną falą, który rozpoczęto już napełniać. Do użytku gości miały być także oddane liczne wewnętrzne i zewnętrzne zjeżdżalnie.

Park rozrywki Liseberg został otwarty w 1923 r. Co roku park odwiedza ponad 3,1 mln osób. Na terenie Lisebergu znajdują się 42 atrakcje i kolejki górskie dostosowane do wszystkich grup wiekowych. Jak zapewnia właściciel, każdy gość znajdzie coś dla siebie, niezależnie od tego, czy szuka karuzeli dla małego dziecka, czy ekstremalnej kolejki górskiej. Park otwarty jest w trzech okresach roku: w wakacje, okres Halloween oraz święta.

Na terenie parku działa także Liseberg Grand Curiosa Hotel, który zapewnia nocleg odwiedzającym park turystom. Hotel jest otwarty przez cały rok, co odróżnia go od parku Liseberg. Jedna noc w podstawowym pokoju w hotelu kosztuje 1455 koron szwedzkich, czyli ok. 556 zł. Za pokój Deluxe Curiosa należy zapłacić 6595 koron, czyli ok. 2538 zł.

Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek 12 lutego. Ogień pojawił się rankiem na jednej z zewnętrznych zjeżdżalni w południowej części budynku Oceana. Po chwili płomienie opanowały cały basen wewnętrzny. Na miejscu działają zastępy straży pożarnej, jednak mundurowi podkreślają, że dogaszanie pożaru może trwać nawet dobę.

Początkowo mówiło się o braku ofiar, jednak z najnowszych informacji przekazanych przez policję i władze parku wynika, że poparzeniu uległy 22 osoby, z czego 16 z nich zostało przewiezione do szpitala z lekkimi obrażeniami, jednak wszystkie zostały już wypuszczone do domów. Trwają poszukiwania jednego mężczyzny, który w chwili wybuchu ognia pracował w aquaparku. Policja nadała mu oficjalny tytuł zaginionego.

Władze parku nie wykluczają, że powodem zaprószenia ognia były trwające w budynku prace budowlane. Park wodny Oceana przygotowywał się do otwarcia latem. Według zapowiedzi właściciela, na miejscu na miłośników wody miały czekać cztery ogromne zjeżdżalnie oraz pięć różnych stref, m.in. mini laguna dla najmłodszych czy rwąca rzeka.

Właściciel Liseberg Andreas Andersen napisał w oświadczeniu: "Jesteśmy głęboko zasmuceni tym dewastującym wydarzeniem. Naszym głównym zadaniem jest teraz pomoc policji w poszukiwaniu zaginionej osoby i wsparcie wszystkich poszkodowanych".

Osoby będące na miejscu podkreśliły, że z budynku słychać było co najmniej trzy eksplozje. Właściciel parku poinformował o chwilowym zamknięciu hotelu oraz ewakuacji wszystkich pracowników i gości. Obecnie trudno jest wycenić straty. Koszty budowy samego aquaparku wyniosły ok. miliard koron szwedzkich, czyli ok. 284,560 tys. zł. Na miejscu w dalszym ciągu trwają działania policji oraz straży pożarnej mające na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia, odnalezienie zaginionego mężczyznę i całkowite wygaszenie ognia.