Naukowczyni oburzyła samców alfa z Twittera. Powód? Tatuaże i kolczyki

Biuro prasowe UAM ogłosiło w internecie, że dr Joanna Karolina Malinowska została członkinią Komitetu Sterującego (Steering Committee) East European Network for Philosophy of Science (EENPS) na lata 2022-2026. Jest to ogromne wyróżnienie dla polskiej naukowczyni.

EENPS to międzynarodowa sieć zrzeszająca osoby zajmujące się filozofią nauki i związanych z nią obszarów badawczych.

Komunikat biura prasowego wzbudził sensację na Twitterze. Wielu internautów skomentowało wpis, ale nie dlatego, aby pogratulować dr Malinowskiej sukcesu. Pod zdjęciem kobiety znajdziemy hejterskie komentarze, które kpią z obszaru badawczego jakim jest filozofia nauki oraz wyśmiewają wygląd naukowczyni. Dr Malinowska ma tatuaże i kolczyk w nosie.

Sekcja komentarzy pod wpisem na Twitterze o osiągnięciu dr Malinowskiej to po prostu ściek. "Ładna, tylko brudną ma szyję", "Piękna dziewczyna, szkoda, że się tak oszpeciła", "Czemu ona w sierpniu chodzi w golfie?", "Ile zaimków i prób samobójczych?". To tylko niektóre z hejterskich wpisów, których adresatką jest naukowczyni z Poznania. Większość komentarzy nie nadaje się do zacytowania.

Podsumowując, tłum internetowych dzbanów atakuje kobietę tylko dlatego, że wygląda jak chce i realizuje się w dziedzinie, która ją pasjonuje. Brakuje słów, aby to skomentować. Ręce opadają z bezsilności. Jestem dogłębnie zszokowany skalą nienawiści i szydery wobec dr Malinowskiej.

Zastanawia mnie też, czy gdyby dr Malinowska była mężczyzną, internauci też skupialiby się tak na jej wyglądzie.

Wydział Filozoficzny UAM wydał oświadczenie na Facebooku, w którym odniósł się do obrzydliwych ataków na naukowczynię. "Dla wielu komentujących liczy się jedynie to, że dr Malinowska ma tatuaże i kolczyki. Z tego powodu stała się obiektem wielu bardzo nieprzychylnych i wyszydzających komentarzy" - czytamy we wpisie na uczelnianym fanpejdżu.

Dołączamy się do wyrazów wparcia dla dr Malinowskiej, życząc jej dalszych sukcesów w karierze naukowej!