Influencerka wkurzyła chłopów z Twittera. Zamiast rodzić dzieci, zarabia pieniądze
Martyna "Pysia" Zbirańska wyjawiła fanom, że jej miesięczne wydatki wahają się między 25-55 tys. złotych. Temat trafił na Twittera, gdzie rozpętała się burza. Pojawiły się komentarze, że influencerka swoją postawą doprowadzi ludzkość do wyginięcia.
Nie od dzisiaj wiadomo, że jedyną powinnością kobiety jest szybko wyjść za mąż i rodzić dzieci z prędkością wystrzałów z karabinu AK-47. Kto to widział, aby kobieta, zamiast przygarnąć samotnego faceta i wyzwolić go od niewoli mieszkania z rodzicami, zajmowała się, tfu, byciem influencerką. Dodajmy do tego, że influencerką, która - o zgrozo - zarabia więcej niż większość mężczyzn w tym kraju.
Podobne
- Konopski chciał zaorać Wardęgę, ale sam się skompromitował. "Poziom poniżej TVP"
- Camilla Parker-Bowles nosi maskę? Teoria spiskowa o żonie króla Karola
- Naukowczyni oburzyła samców alfa z Twittera. Powód? Tatuaże i kolczyki
- Leksiu usunął Twittera po kilkudziesięciu godzinach. "To nie jest platforma dla mnie"
- Influencerka sprzedaje pot z PIERSI w słoikach. Zarabia 21 tys. złotych dziennie
Zobacz też: Lekcje z ZUS. Co Polacy wiedzą o ubezpieczeniach społecznych?
Martyna "Pysia" Zbirańska jest jedną z topowych polskich influencerek. Jej działalność na TikToku śledzi ponad 1,7 mln osób, a na Instagramie dobija do 900 tys. obserwujących. Dziewczyna odpowiedziała na pytanie fana, jakie są jej miesięczne wydatki. Przyznała, że potrzebuje od 25 do 55 tys. złotych. Screen z jej wypowiedzią trafił na Twittera i tak rozpoczęło się ekskrementornado.
Ludzkość wyginie przez influencerkę?
Pysia sama pochwaliła się tym, ile wydaje, więc to było oczywiste, że temat wywoła dyskusję. Głos w sprawie postanowili zabrać incele, którzy poczuli się poszkodowani wyznaniem Martyny. Pewien chłop z Twittera określił influencerkę pasożytem, ponieważ nie posiada męża i nie zbudowała rodziny, tylko "marnuje swój sexappeal".
W zdrowej kulturze kobieta o takiej urodzie miałaby już kilkoro dzieci z utalentowanym facetem, które tak jak ona wyrosłyby na atrakcyjnych ludzi. (...) Podstawową powinnością kobiety i mężczyzny jest kontynuacja rodziny, później wspólnoty, później narodu. Wszystko inne prowadzi do dysfunkcji, chorób wenerycznych/psychicznych i wyginięcia.
Wiele osób porównuje swoje, kilkutysięczne wydatki do potrzeb finansowych Pysi. Po co jej tyle pieniędzy? - pytają młodzi użytkownicy Twittera. W całej tej dyskusji umyka fakt, że mówimy o influencerce, która musi opłacić sprzęt do nagrywania, montażystów, operatorów, itd. Są to znacznie droższe potrzeby, niż opłacenie biletu miesięcznego i abonamentu za Netflixa.
Co myślicie o tej sprawie? Ludzie oburzają się tym, ile zarabiają influencerki, tak jakby nie rozumieli, że dana osoba wypracowała sobie taką, a nie inną wartość reklamową. Marki gotowe są zapłacić influencerce fortunę, aby pokazała w swoich social mediach ich produkt, bo to przełoży się na gigantyczne zasięgi - a właśnie to, umiejętność dotarcia do ludzi, jest dla reklamodawców wartością.
Popularne
- Książulo zdemaskował Mualana? Internauci nie mogą przyzwyczaić się do jego głosu
- Czarny żurek, czarne nuggetsy i krwawa pasta. Halloween w restauracjach
- Polka zmarła na egzotycznej wyspie. Miała 27 lat i żywiła się wyłącznie owocami
- Conan Gray wystąpi w Polsce? The Wishbone Tour w Europie potwierdzona!
- Siedzą i się nudzą. Moda na rawdogging boredom podbija TikToka
- Lego wraca do przyszłości. Ten zestaw zachwyci fanów kina
- Wege burgery na celowniku UE. "Zakaz byłby krokiem wstecz"
- 48 Hours Challenge powodem zaginięć nastolatków? Komentarz policji
- Nemo wydali najbardziej szaloną płytę 2025 r.? "Arthouse" to kolorowy manifest [RECENZJA]