Natsu nie zarabia na Natsu World? Czy będzie Team X 4?

Natsu nie zarabia na Natsu World? Poważny kryzysy w świecie influ

Źródło zdjęć: © Natsu, YouTube
Anna RusakAnna Rusak,13.03.2023 17:00

Jak widać, czasy są ciężkie nawet dla influencerów. Chyba jesteśmy świadkami końca pewnej epoki, bo najpopularniejsze projekty influ powoli dobiegają końca. Co dalej z Natsu World? Czy będzie Team X 4? Odpowiedzi wcale nie są oczywiste…

Patrząc na to, co dzieje się w świecie topowych influencerów, można się zacząć powoli zastanawiać, czy to nie koniec pewnej ery w sieci. Jasne, wciąż możemy śledzić losy uczestników programu Friza "Twoje 5 Minut!", ale w zasadzie poza tym nie ma już angażującego formatu, w którym występowałaby grupa influencerów.

To zjawisko, koncentrując się na przypadku Natsu (Natalii Kaczmarczyk), influencerki znanej z Teamu X, która teraz prowadzi własny program, opisuje Spider’s Web. Jakub Wątor w reportażu tłumaczy, czy to już koniec Natsu World. Odpowiedzi nie są tak oczywiste, jak mogłoby się początkowo wydawać.

Problemy w Natsu World

Ekipa w takiej formie, w jakiej ją znaliśmy, skończyła się już dawno. Trzeci sezon Teamu X zakończył się parę miesięcy temu i, delikatnie mówiąc, nie był wielkim sukcesem. Gdzieś tam, jakąś popularnością cieszy się jeszcze GenZie, "Twoje 5 Minut!" Friza i Natsu World. Trzeba jednak przyznać, że żaden z tych formatów nie pobija popularnością Ekipy i pierwszego Teamu X.

Jeśli chodzi o samą Natsu, to właśnie na niej i agencji Spotlight, z którą jest powiązana, koncentruje się reportaż Wątora. W tekście dziennikarz analizuje projekty, w których influencerka wzięła udział. Wychodzi na to, że Natsu World nie odniosła takiego sukcesu, jak powinna. Do tego nikt z ekipy Kaczmarczyk nie stał się topowym, znanym influencerem.

"Mimo że program trwa już 10 miesięcy, żadna z nowych twarzy szczególnie się nie wypromowała. Widać to choćby na Instagramie, gdzie dziewięciu inspe razem wziętych ma mniej obserwujących (1,46 mln) niż sama Natsu (1,7 mln)" - czytamy w reportażu Wątora.

To koniec.

Natsu nie zarabia na swoich projektach?

Kolejną oznaką średniego powodzenia, miałaby być mała ilość współprac. W reportażu Kuba Wątor powołuje się na ostatni produkt agencji, czyli szampana, którego recenzował dla was Oliwier. Dziennikarz zaznacza, że do kampanii nie wybrano nowych uczestników Natsu World, a twarzami zostały byłe członkinie ekipy. Wojciech Szaniawski, współzałożyciel i właściciel agencji Spotlight, tłumaczy, że wynika to ze świeżości projektu. Reklamodawcy zazwyczaj pojawiają się, gdy trwa on dłużej niż pół roku.

"Brak spodziewanego sukcesu widać po braku współprac komercyjnych. Nawet gdy agencja Spotlight podpisała z Biedronką umowę na promocję bezalkoholowego szampana Partino, do kampanii nie wybrano nowych uczestników Natsu World. Napój sygnowany był Teamem X, a jego twarzami zostały członkinie tamtej ekipy" - czytamy w reportażu Spider’s Web.

Influencerzy mogą też zarabiać na walkach - podobno większość twórców z Natsu World dostała takie propozycje. Problem polega na tym, że Natsu, jak pisze Wątor, nie zarabia wcale. Konkretniej - nie pobiera pensji, a ze spółką rozlicza się przez podział zysku. Natsu ma 30 proc. udziałów w Natsu World. Spotlight ma ich 50 proc. Reszta, czyli 20 proc. trafia do byłego chłopaka Kaczmarczyk Bartłomieja Wylężka.

- Przyjęliśmy, że cały pierwszy rok Natsu World to będzie nasza inwestycja. Podobnie jak przy poprzednich projektach nie zakładaliśmy, że w pierwszym roku ten projekt wygeneruje zysk. Traktujemy to w perspektywie wieloletniej, więc pierwszy rok to poświęcenie czasu i pieniędzy, a korzyści przyjdą w następnych latach - przyznaje w rozmowie z Spider’s Web Wojciech Szaniawski

trwa ładowanie posta...

Będzie Team X 4?

Mimo tego, że trzecia edycja Teamu X nie cieszyła się dużą popularnością i została przedwcześnie zakończona, Spotlight nie zamierza się poddawać. Jak w rozmowie potwierdza Szaniawski, kolejna edycja, czyli Team X 4, wystartuje w drugiej połowie roku.

Warto też dodać, że od grudnia z agencji odeszło ponad 20 pracowników. Wielu z nich ma być związanych ze spółką Natsu World. Jeśli jednak zastanawia was przyszłość Natsu World, to ten projekt ma potrwać jeszcze maksymalnie dwa miesiące. Dla Kaczmarczyk nie powinno być to jednak zaskoczeniem. Jak mówi Szaniawski, od początku byli umówieni z influencerką, że projekt potrwa około roku.

- Zdecydowałem, że nie będziemy startować z nowym Teamem w marcu, tylko przełożymy go na drugą połowę roku. Chcę, żebyśmy mieli jeszcze więcej czasu, jeszcze lepiej się przygotujemy i wtedy zaskoczymy fanów, bo liczymy na wyższe zasięgi niż ostatnia edycja Team X. Na szczęście nic nas nie goni. To nie jest tak, że musimy ruszać już teraz - mówi dla Spider’s Web Szaniawski.

Jak więc widać, influencerzy w dzisiejszych czasach raczej nie mają lekko. Formaty, które jeszcze jakiś czas temu były popularne, wyczerpują się, o czym najlepiej świadczą słabe wyświetlenia. Czy to oznacza, że nikt już nie podbije serca młodych odbiorców tak, jak zrobiła to kiedyś Ekipa i pierwszy Team X? Patrząc na to, co się aktualnie dzieje, początkującym influencerom może być naprawdę trudno doskoczyć do tego sukcesu.

CZYTAM NAJGORSZE KOMENTARZE NA MÓJ TEMAT

Źródło: Spider’s Web

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 22
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0