"Najmłodsza pacjentka miała 12 lat". Pulmonolożka ostrzega przed wapowaniem
Pulmonolożka dr Beatrice Mahler na łamach "PRO TV" ostrzega przed negatywnymi skutkami wapowania. Jest szczególnie niebezpieczne dla nastolatków.
- Miałam 12-letnią pacjentkę z zapaleniem płuc wywołanym przez elektroniczne papierosy. Są sprzedawane w sklepach spożywczych, to nie jest normalne - powiedziała w wywiadzie dla rumuńskiego portalu "PRO TV" dr Beatrice Mahler. Dr Mahler jest jednym z najbardziej znanych pulmonologów w Rumunii, kieruje Instytutem Pneumofizjologii "Marius Nasta" w Bukareszcie.
Pulomonolożka ostrzega przed wapowaniem
W wywiadzie w ramach projektu MyImpact dr Mahler podkreśla, że sytuacja jest poważna, zwłaszcza jeśli chodzi o nastolatków, ponieważ to pokolenie, które lubi urządzenia elektroniczne i używa je z dużą łatwością i swobodą. Z jej rozmów z nastolatkami wynika też, że często kieruje nimi ciekawość spróbowania różnych dostępnych smaków.
Pulmonolożka ostrzega, że w przeciwieństwie do zwykłych papierosów, których poważne skutki zdrowotne zostały szeroko zbadane, długoterminowe szkody powodowane przez elektroniczne urządzenia do palenia nie są jeszcze znane. Zaznaczyła, że jest mało prawdopodobne, że długoterminowe dane, które uzyskamy, nie przyniosą niepokojących odpowiedzi.
Dr Mahler tłumaczy, że pacjenci szukają pomocy medycznej tylko wtedy, gdy mają poważne objawy, które prowadzą do niewydolności oddechowej. W przeciwnym razie palacze uważają, że kaszel jest normalny. Uważają też za normalne, że w pewnym wieku łatwiej się męczą. Co prawda obwiniają za to papierosy, ale powstrzymują się od podjęcia środków zaradczych.
Ekspertka wyraziła też ubolewanie, że w Rumunii używanie papierosów elektronicznych nie jest zabronione w szpitalach. Nawet jeśli palenie jest zabronione w placówce medycznej, wapowanie nie podlega zakazowi, a tego typu urządzenia mogą być używane zarówno przez pacjentów, jak i pracowników.
Wapowanie nie pomaga w rzucaniu palenia
Zapytana o wapowanie jako krok do rzucania palenia dr Mahler stwierdziła, że z punktu widzenia pulmonologów to tylko formuła marketingowa, która kieruje konsumpcję palaczy zwykłych papierosów na tego typu urządzenia. Dodała, że często spotyka się z osobami, które łączą oba rodzaje używek, czyli papierosy tradycyjne z elektronicznymi, decydując się na palenie w zależności od otoczenia.
Uzależnienie od nikotyny utrzymuje się w przypadku zmiany papierosa tradycyjnego na elektroniczny. Dr Mahler tłumaczyła, że również socjalizacja, przynależność do grupy, relaks doświadczany przez niektóre palące osoby - nie są przez waping ograniczane. Te zachowania wywołują zmiany strukturalne w naszym mózgu, które osoba chcąca rzucić palenie powinna odwrócić. Są to ustalone ścieżki neuronowe wymagające eliminacji.
Zapytana, co radzi młodym ludziom, którzy zaczęli wapować, dr Mahler odpowiada: "Aby dowiedzieli się, jakie konsekwencje ma to dla organizmu. Aby zrozumieli, że mówimy o narkotyku i że decyzje, które podejmują, są znaczące dla ich własnego życia, a nie dla życia kogokolwiek innego. I że w żadnym wypadku korzystanie z takiego urządzenia nie czyni ich fajnymi".
Źródło: stirileprotv.ro
W temacie lifestyle
- W tym hotelu w Chinach możesz wynająć na noc... psa. Usługa szybko stała się hitem
- Ibiza Final Boss. Ten gość stał się sławny... bawiąc się w klubie
- Kontrowersyjne opinie Olka i Poli z "T5M2". Influencerzy krytykują dzieci w samolocie
- Petunia zajęła pierwsze miejsce w Konkursie na Najbrzydszego Psa Świata. Tak wygrać, to jak przegrać?
Popularne
- Zeskakiwali na płytę. Koncert Maxa Korzha miał szalony przebieg
- Farmer stworzył Tindera dla krów. Poprosił o pomoc ChatGPT
- Wiernikowska dołączyła do groźnego trendu. Naraziła zdrowie swojego synka?
- Matcha jest obrzydliwa? Cała prawda o warszawskim zapaleniu opon mózgowych [VIBEZ CHECK]
- Cios w młodych ludzi? Ekspertka komentuje decyzję Andrzeja Dudy
- To coś więcej niż książka. Dawid Podsiadło zaskoczył fanów
- Machał banderowską flagą na Narodowym. Ukrainiec opublikował nagranie
- Influencerki z Rosji pragnęły sławy. Popełniły straszny błąd
- "Strefa gangsterów". Tom Hardy idzie spuścić ci łomot [RECENZJA]