Moda na piegi. Tatuażystka: Chcą je mieć 18-latki i ludzie po 60-tce [WYWIAD]

Moda na piegi trwa. Co prawda lato już minęło, więc jeśli tylko w tym czasie na waszej buzi pojawiają się brązowe kropki, to pewnie już się z nimi pożegnaliście. Są jednak osoby, które chciałby zatrzymać je na dłużej.

Coraz popularniejsze staje się domalowywanie i tatuowanie sobie piegów. Czy to bezpieczne? Jak wygląda cały ten proces? W rozmowie opowiada nam o tym Kasia, na Instagramie znana jako Lisek,  tauatorka z trzyletnim doświadczeniem w tatuowaniu piegów.

Piegi staja się coraz popularniejsze, o czym chyba najlepiej świadczy trend na TikToku, który opisywaliśmy w marcu. Dziewczyny chciały upodobnić się do Megan Markle i wykonywały różne niebezpieczne zabiegi, by tego dokonać. Jedna z influecenerek postanowiła przy pomocy domowej akupunktury, igły i tuszu zrobić sobie piegi. Nie skończyło się to dla niej najlepiej.

Takich eksperymentów oczywiście nie polecamy, bo można sobie naprawdę zaszkodzić. Czy da się jednak w bezpieczny sposób sprawić, że piegi zagoszczą na naszej twarzy? Tak, możecie nawet skorzystać z dwóch sposób, a jeden z nich sprawi, że piegi zostaną z wami na stałe.

Najprostszą i najmniej inwazyjną metodą będzie po prostu dorysowanie sobie takich piegów przy pomocy makijażu. Tutaj mogę polecić np. pisak do piegów od GenZie i Bell, który recenzowałam. Jest naprawdę prosty w użyciu i bardzo intuicyjny. Musicie tylko pamiętać, że to chwilowy efekt i kolor może wam niezbyt odpowiadać.

Warto wtedy poszukać produktów innych marek, ale ich niestety nie testowałam, więc nie mogę zagwarantować, że również będą dobrze wyglądały. Zawsze możecie też skorzystać z metody na spray na odrosty, o którym mówiła Vibezowi ZombieBlondie.

Jeśli chcielibyście uzyskać trochę lepszy i bardziej trwały efekt możecie zdecydować się na piegi w formie tatuażu. To dość nowa metoda, która powoli zaczyna zyskiwać na popularności.

Żeby dowiedzieć się na czym polega taki tatuaż i czym różni się od makijażu permanentnego porozmawialiśmy z Kasią, znaną na Instagramie jako Lisek. To młoda tatuatorka z Gdańska, która pracuje w Custom Tattoo Studio Gdansk. Od trzech lat zajmuje się tatuowaniem piegów.

Anna Rusak: Jak długo zajmujesz się tatuowaniem piegów? Czy trzeba zrobić jakiś specjalny kurs, by móc się tym zajmować?

- Piegi zaczęłam tatuować prawie trzy lata temu. Niestety, nie spotkałam się z kursami prowadzonymi przez osoby kompetentne, które pokazałyby mi, jak to zrobić. Uczyłam się więc sama, na własnej twarzy.

Na czym polega tatuowanie piegów i czym różni się od makijażu permanentnego? Czy piegi znikają po jakiś czasie i trzeba je dotatuować?

- Zasada jest taka sama jak w tatuażu, który wykonuje się metodą handpoke. Do pracy używam tuszu do tatuażu, a nie pigmentów do makijażu permanentnego. Dlatego piegi, które wykonuję, zostają na stałe i nie zmieniają koloru w przeciwieństwie do makijażu permanentnego, który znika i z czasem zmienia kolor.

Jak dbać o skórę po zabiegu?

- Skóra po tatuażu jest zaczerwieniona przez dwie godziny. Po czterech dniach zaczyna schodzić, tak jak to się dzieje w przypadku każdego tatuażu. Na początku, przez kilka pierwszych dni, ważne jest, by przemywać piegi hydrolatem, aby uniknąć zanieczyszczenia skóry. Przez trzy tygodnie od takiego tatuażu nie możemy też wykonywać peelingów i nie nakładać kwasów. Trzeba też pamiętać o filtrze z SPF-em na twarz.

Każdemu będą pasować takie piegi?

- Niestety nie. Na pewno nie można ich wykonać przy kuracji izotekiem, a także wtedy, gdy ma się duże zmiany skórne. Jeśli ktoś korzysta z zabiegów z wykorzystaniem lasera na twarz, to również nie zaleca się tatuowania piegów. Laser może je po prostu rozjaśnić.

Jeśli chodzi o to, czy każdemu takie piegi będą pasować, to odpowiedź brzmi: tak. Odpowiednio zrobione, dopasowane do urody piegi będą pasować każdemu. Dlatego warto zgłosić się do kogoś, kto po prostu się na tym zna i wie, jak to zrobić.

Mamy teraz modę na piegi. Ty też zauważyłaś, że więcej osób przychodzi do ciebie na takie tatuaże? To częściej młode czy starsze osoby?

- Tak, zdecydowanie zauważyłam tę modę, bo nawet większość filtrów na Instagramie ma już w sobie piegi. Są bardzo popularne. Nie narzekam też na liczbę klientek i klientów. Jeśli jednak chodzi o wiek, to jest naprawdę różnie. Piegi tatuują sobie osiemnastoletnie osoby, ale pojawiają się też odważni klienci po 50-tce i 60-tce.

Osobiście uważam, że to dobra moda, bo w końcu dzięki temu odchodzimy trochę od śmiania się z kogoś przez to, jak wygląda. Teraz bycie rudym i piegowatym, traktujemy jako coś pozytywnego i dodającego uroku.

Czy domowe tatuowanie piegów np. henną jest bezpieczne? Widziałam kilka filmików na YouTube i efekt był dość niepokojący. Wiele dziewczyn kończyło z podrażnioną skórą i bliznami

- Co do henny, to ciężko mi się wypowiedzieć na ten temat, bo nie jestem dermatolożką. Bardziej niepokojące jest dla mnie to, że ludzie bez doświadczenia w tatuowaniu piegów, podejmują się tego zadania. Niejedna moja klientka miała niewłaściwie wykonane piegi przez innych tatuatorów, którzy uznali, że to po prostu brązowe kropki na twarzy. Niestety, zrobienie dobrych, pasujących nam i bezpiecznych piegów, nie jest tak łatwym zadaniem, jak niektórym się wydaje.