Tatuatorzy ostrzegają przed tymi viralowymi dziarkami. "Uwaga na oczopląs"

W internecie zrobiło się głośno o nowym tatuażowym trendzie. Social media oszalały na punkcie wzorów powodujących iluzję optyczną. Patrząc na viralowe dziarki można odnieść wrażenie trójwymiarowości. Tatuaże, często określane jako "hypnotyzed", przyciągają uwagę osób, które uwielbiają niecodzienne motywy.

Jak się okazuje ich wykonanie jest szalenie trudne. Tatuatorzy, którzy podejmują się wyzwania, muszą zasłaniać wcześniej wykonane fragmenty, aby nie pogubić się w tworzeniu wzoru. Wielu artystów przyznaje, że nie podjęliby się wykonania takiego tatuażu, ponieważ jest bardzo wymagający i skomplikowany. Tatuatorka" majadziaba" pokazując jedną ze swoich prac 3D ostrzegła widzów: "uwaga na oczopląs".

W mediach społecznościowych tatuaże 3D budzą mieszane uczucia. Choć wiele osób jest zachwyconych ich wyglądem, inni skarżą się na zawroty głowy i trudności z patrzeniem na nie przez dłuższy czas. Komentarze takie jak "o jezu, tak dobre, że nie da się na to patrzeć" czy "mi to aż się w głowie kręci jak to widzę" pokazują, że efekt może być zbyt intensywny dla niektórych odbiorców.

Tatuaże oparte na iluzjach optycznych są z pewnością efektowne, ale warto zastanowić się nad ich długoterminowym wpływem. Zmieniająca się skóra czy proces starzenia się tatuażu to czynniki, które należy wziąć pod uwagę. Przed podjęciem decyzji warto skonsultować się z doświadczonym tatuatorem i dokładnie przemyśleć wybór wzoru.