Mini Majk rezygnuje z kontrowersyjnego konkursu. Będzie miał problemy?
Mini Majk, influencer będący byłym członkiem Ekipy, niedawno ogłosił na swoim profilu kontrowersyjny konkurs. Teraz się z niego wycofuje, ale fani wciąż go krytykują. Jak tłumaczy swoje zachowanie?
Mateusz Krzyżanowski to influencer znany jako Mini Majk. Były członek Ekipy od pewnego czasu działa na własną rękę, a ostatnio było o nim głośno z powodu rozstania z byłą dziewczyną Pauliną Kozłowską.
Podobne
- Mini Majk przerwał milczenie. Odpowiedział na pytanie o relację z Pauliną
- Ekipa Friza naprawdę powróci? Mini Majk zabrał głos
- Mini Majk ma konflikt z Frizem? "Nie chcę się wypowiadać na razie"
- Mini Majk nie rozmawia z Frizem i traci popularność. Spróbuje w gastronomii?
- Co dalej z Mini Majkiem? Spadek wyświetleń i cisza w sprawie Majkelków i Majk & Dog
W zeszłym roku Mini Majk wypuścił własny produkt - Majkelki, czyli prażynki ze swoją podobizną. W kwietniu wystartował z nowym projektem i na swoich social mediach ogłosił kontrowersyjny konkurs. Teraz się z niego wycofał, ale fani wciąż go krytykują.
Kontrowersyjny konkurs Mini Majka - o co chodzi?
Na początku kwietnia Mini Majk ogłosił konkurs. Był on skierowany do osób obserwujących Mateusza oraz firm, które chcą zdobyć followersów. Marka zainteresowana współpracą z influencerem, podpisuje umowę z organizatorem konkursu, za którą płaci. Potem Mini Majk organizuje u siebie na profilu konkurs z nagrodami.
Osoby, które chcą wziąć w nim udział, muszą zaobserwować konkretne profile społecznościowe marek. To trochę jak kupowanie fałszywych followersów. Różnica jest taka, że tym razem obserwującymi nie są zagraniczne lub fejkowe konta, a prawdziwi ludzie, co pozytywnie wpływa na wiarygodność tej bazy obserwujących.
Zgodnie z obietnicami po takim konkursie konto marki, biorącej udział w akcji, ma wzrosnąć o minimum 30 tys. obserwujących. Mini Majk podkreśla, że każda osoba biorąca udział w konkursie na jego profilu, może wygrać samochód.
Mini Majk wycofuje się z kontrowersyjnego konkursu
Mini Majk oczywiście dość szybko został skrytykowany przez obserwujących za zorganizowanie takiego konkursu. Użytkownicy zwracali uwagę na to, że w ten sposób influencer traci swoją wiarygodność, a sama akcja nie jest zbyt etyczna.
W związku z tym, prawie tydzień po ogłoszeniu kontrowersyjnego konkursu, Mini Majk ogłosił, że jednak rezygnuje ze współpracą z marką. Nie podał, czemu konkretnie zdecydował się na taki ruch.
"Kochani, ze względu na pojawiające się wątpliwości co do konkursu, w którym miałem wziąć udział, zdecydowałem się na zrezygnowanie z tej współpracy" - napisał na stories na Instagramie Mini Majk.
Nie wiadomo, czy przez tę decyzję, Mini Majka czekają jakieś konsekwencje i jak wyglądała jego umowa z organizatorem konkursu. Internautom nie od końca podoba się jednak to, że influencer zrezygnował z organizowania konkursu dopiero, gdy pojawiły się wątpliwości dotyczące etyczności takiego przedsięwzięcia. Przypomnijmy, że tak samo niedawno postąpiła influencerka Wersow. Po krytyce ze strony fanów i aktywistki Mai Staśko zrezygnowała ze współpracy z marką Dr Smile. Może influencerzy powinni częściej i dokładniej sprawdzać, w jakie projekty się angażują?
"Ciekawe, że wątpliwości zaczęły się dopiero, gdy kanały commentary nagłośniły ten konkursik. Znając życie gdyby nikt o tym [niczego przyp. red.] nie nagrał, to zadowolony wziąłby pieniądze i siedział cicho" - napisała jedna osoba na Twitterze.
POJECHALIŚMY W POLSKĘ Z MAJKELKAMI!!!
Źródło: Eska, Twitter
Popularne
- Oskar Szafarowicz krytykuje Marsz Miliona Serc. Działacz PiS ostro o opozycji
- "Cekinowy wibrator". Ralph Kaminski wyjaśnia hejterów
- "Krzysztof miał taki system". Montażystka Gonciarza przerywa milczenie
- Oskar Szafarowicz zaniepokojony. Pokazał list od rektora UW
- Nitro poucza Janusza Kowalskiego. "Nie wstyd ci tak po ludzku?"
- Druga twarz Krzysztofa Gonciarza. Kasia Mecinski wydała oświadczenie
- Sukces Oskara Szafarowicza. Wystąpił w niemieckim filmie
- Stuu będzie miał do czynienia z prokuraturą. Kto złożył zawiadomienie?
- Narkotyki i wyzwiska. Kolejna ofiara Krzysztofa Gonciarza zabiera głos