Menadżer sklepu miał… spuszczać się do butów, które potem mierzyli klienci

Foot Locker to jeden z największych sklepów z modnymi butami, tzw. sneakersami. Dodatkowo - jak wiemy - ludzie niekiedy zachowują się niezbyt rozumnie, dlatego dochodzi do takich sytuacji. Menadżer Foot Lockera nagrał, jak rzekomo "dodaje" coś od siebie do... butów.

Jak donosi kanadyjski portal blogTO, plotki o incydencie zaczęły krążyć, kiedy obecnie usunięte konto na Instagramie zamieściło kilka filmów i zdjęć z menadżerem sklepu, który miał rzekomo, wybaczcie za bezpośredniość, spuszczać się do butów. Takowe pary miały zostać odłożone na sklepowe półki do przymiarki przez klientów.

Film zaginął w odmętach internetu. Jest jeszcze dostępny, ale pocięty i ocenzurowany. Dlatego piszemy, że są to jedynie plotki. Wystarczy jednak, że zobaczycie te fragmenty  i przekonacie się, że coś może być na rzeczy. Menedżer Foot Lockera, 27-latek z Kanady, na usuniętym już filmie ogłosił, że jest nagi w magazynie sklepu:

W dalszej, niedostępnej już części, pracownik Foot Lockera miał dokonać tego, o czym mowa w tekście. Potem przeniósł buty do sklepu, gdzie klienci mieli mierzyć owe sneakersy.

Na poniższym screenie z filmu możemy też zauważyć, że dalsza część nagrania z IG prawdopodobnie zawierała... no, domyślcie się:

Oto post użytkownika Instagrama, który nagłośnił całą sytuację. Konto zostało usunięte lub zmieniło nazwę, ale zrzut posta pozostał:

To bulwersujące wideo zostało umieszczone na kontach mediów społecznościowych, a następnie było wielokrotnie udostępniane i oglądane przez wiele osób. Jak widać na filmie, [pracownik] był w pomieszczeniu inwentaryzacyjnym Foot Lockera całkowicie nagi, gdzie później na filmie przyznał się do wytrysku w butach, a następnie przyniósł je do sklepu, gdzie klienci mogli być narażeni na kontakt z płynami ustrojowymi.

Jest to ogromne zagrożenie dla zdrowia i kwestia higieny. W dodatku w tych trudnych czasach, kiedy oczekuje się, że zdrowie i bezpieczeństwo będą na maksymalnym poziomie, zwłaszcza przy COVID-19, Footlocker nie spełnił oczekiwań klientów... Żądamy, aby ta sytuacja została dogłębnie zbadana i aby wdrożono odpowiednie przepisy

W poście zidentyfikowano mężczyznę jako 27-latka z Mississaugi, który pracuje jako kierownik sklepu w Bramalea City Centre Foot Locker. Internetowe śledztwo przyczyniło się do ujawnienia także jego imienia i nazwiska - takowego tutaj jednak nie znajdziecie.

Portal blogTO otrzymał oświadczenie Foot Lockera ws. tego incydentu. Rzeczniczka prasowa przekazała, iż korporacja wie o istnieniu co najmniej jednego filmu:

Foot Locker jest zobowiązany do działania z zachowaniem najwyższych standardów etycznych i tego typu zachowania nie są tolerowane. Jesteśmy świadomi incydentu i podejmujemy odpowiednie kroki w celu rozwiązania sytuacji - przekazała rzeczniczka Foot Locker.

Nawet jeżeli jakimś cudem był to fejk, to nadal takie działanie godzi w dobre imię marki. Kto chciałby wrócić w miejsce, gdzie "niby ktoś może Ci się spuścić do butów"?