McDonald’s eliminuje słomki. Testuje nakrywki z dziubkiem

W dobie kryzysu klimatycznego wiele firm stara się zmniejszyć swój ślad węglowy, czy ilość produkowanych odpadów. Te zmiany spotykają się z różnym odbiorem społecznym. Tyle było kontrowersji, gdy McDonald’s zmienił swoje słomki z plastikowych na papierowych. Wiele osób było oburzonych, że słomki roztapiają się w ustach po kilku minutach.

Kolejne rozwiązanie sieci McDonald's najpewniej sprawi, że niezadowolonych będzie jeszcze więcej.

Szok, niedowierzanie i postrach wśród fanów McDonald’s na świecie! Wszystko dlatego, że wygląda na to, że wkrótce nie do poznania mają zmienić się kubki w restauracjach sieci.

Jak donosi portal "Restaurant Business", sieć restauracji zdecydowała się na testy nowej nakrywki na napoje, której bliżej do tych, które spotykamy w np. w kubku na kawę z McDonald’s.

Największa różnica pomiędzy starymi a testowanymi nakrywkami, jest taka, że brak im otworu na słomkę. Jest w nich za to dziubek, z którego możemy popijać nasz napój. Jak podaje portal, w niektórych sklepach pracownicy mają informować klientów, że muszą poprosić o słomkę, aby otrzymać ją wraz z napojem.

Nowe nakrywki są testowane w wybranych lokalach w Stanach Zjednoczonych

"Pokrywki pomagają zoptymalizować nasze opakowania i wyeliminować użycie tworzyw sztucznych. To tylko jeden z przykładów wielu rozwiązań, które sprawdzamy w ramach naszego ciągłego zaangażowania w redukcję odpadów" - przekazał w oświadczeniu rzecznik McDonald's dla "Restaurant Business".

Jeżeli kojarzycie, że któraś z sieci wprowadziła podobne rozwiązanie chwilę temu, to macie rację. Starbucks w drugiej połowie 2020 roku zaczął zamieniać swoje wieczka na takie, z których bezpośrednio pijemy:

Warto też przypomnieć, że w Holandii McDonald’s był zmuszony do wprowadzenia, papierowego wieczka. Powodem było lokalne prawo.

Warto przypomnieć, że od marca 2022 roku McDonald’s testuje nowe, przeźroczyste kubki, które są wykonane "w proporcji 50-50 z plastiku pochodzącego od konsumentów i materiałów pochodzenia biologicznego".

Ale z czego mają pochodzić te materiały bio? M.in. ze zużytego oleju z restauracji.