McDonald’s chce być "net zero". Eksperci: tego nie da się łatwo zrobić
Wszyscy idą w trend, w którym każdy chce być neutralny klimatycznie. Nawet McDonald’s ogłosił to info na swojej stronie. Tylko… to może się zakończyć ogromnymi zmianami w restauracji. Wait?
Wiecie jak to jest z McDonald’s: najsławniejsza restauracja typu fast food na naszej planecie. Złote łuki symbolizują to, że każdy będzie mógł zjeść posiłek, po którym się nie rozchoruje. Dlatego też wielu podróżnych czasem woli wybrać standardowego maczka, aniżeli coś miejscowego.
Podobne
- Polak odwiedził McDonald's w Chinach. Oto co go zaskoczyło
- McDonald’s eliminuje słomki. Testuje nakrywki z dziubkiem
- Hania z Genzie w reklamie McDonald’s. Typowy greenwashing?
- Zestaw Maty w McDonald’s? TO SIĘ DZIEJE! POTRÓJNY burger i Vanilliowa Matcha Latte
- SAD Meal, czyli smutny Happy Meal NADCHODZI do McDonald’s?
Tylko w najbliższych latach to może się zmienić. Jak bardzo? Jeżeli McDonald’s będzie chciał się trzymać swoich postanowień, zmieni się DOSŁOWNIE wszystko. Ale o co chodzi dokładnie?
McDonald’s: chcemy osiągnąć neutralność klimatyczną
W poniedziałek firma postawiła sobie nowy cel, aby do 2050 r. ograniczyć globalną emisję gazów cieplarnianych do zera netto (tzw. "net zero") - od wołowiny w swoich hamburgerach po żarówki w restauracjach. Wszystko ma się dodawać do zera wydzielania emisji. Zawsze coś się będzie wydzielało, jednak chodzi tutaj o zmniejszenie tego do takiego poziomu, aby ta giga korporacja mogła się bez trudu szczycić tym, że ich biznesy są "dobre" dla środowiska.
W ramach planu sieć burgerów wprowadzi na rynek nowe restauracje typu net-zero, wyposażone w technologię generowania energii wystarczającej do pokrycia rocznego zapotrzebowania energii placówki.
To brzmi cudownie, prawda? McDonald’s ma ogromną odpowiedzialność społeczną, więc walka dla lepszego klimatu ma sens. Tylko całe menu będzie musiało się zmienić.
Net zero = pożegnanie z burgerem?
Jak twierdzą eksperci, to może być prawda. "Obecnie mamy około 7,5 miliarda ludzi, a w 2050 roku może nas być 10 miliardów. Czy każdy człowiek może zjeść hamburgera? Nie, po prostu nie może," twierdzi cytowany przez portal "Vice" profesor zrównoważonego biznesu na Uniwersytecie Michigan, Andrew Hoffman. Według niego, jeżeli firmy takie jak McDonald’s nadal będą nam wmawiały, że możemy jeść takie rzeczy jak hamburgery… czeka nas katastrofa.
Problematyczne jest tutaj bydło, które w Stanach Zjednoczonych wydziela tyle gazów cieplarnianych, ile wydziela 22 miliony samochodów. Z jednej strony chcemy zakazywać aut spalinowych, a z drugiej zezwalamy na bydło?
Zagwozdką w ostatnim ogłoszeniu korporacji jest brak wzmianki o jakiejkolwiek zmianie w menu. Czy w 2050 roku nadal będą sprzedawane hamburgery? A może firma przeniesie się w 100% na wegetariańskie odpowiedniki? Inna ekspertka cytowana przez stronę, Jennifer Molidor, starszy działacz ds. żywności w Center for Biological Diversity, mówiła o tym, że ostatnia zapowiedź McDonald’s to kolejny stunt marketingowy i greenwashing.
Trzeba powiedzieć to głośno: bez dużych zmian się nie obejdzie. My, jako pojedyncze jednostki, nie jesteśmy w stanie zrobić dużo. Ale taka korporacja typu McDonald’s? Oni są w stanie zmienić wiele... i dać przykład innym gigantom.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet