Marek Jakubiak jednym tweetem podniecił boomerów. Nie, obowiązkowa służba wojskowa NIE WRACA

Zacznijmy od wytłumaczenia. Temat obowiązkowej służby wojskowej został rozpracowany miesiąc temu. Zaciesz niektórych kobiet, że "ooo, faceciki dostaną to, co powinni" jest straszny i doprowadza do jeszcze większych podziałów w społeczeństwie. Umówmy się: gdy nawet opinia Mai Staśko ma sporo sensu - coś jest nie tak.

Służba wojskowa powinna być nieobowiązkowa, acz dobrze płatna. Za to pomysł Czarnka z obowiązkowym przeszkoleniem w szkołach w ramach rozszerzenia EDB ma ogromny sens. Tak, chwaliłem Czarnka za pomysł związany z wojskiem, świat się kończy. Więcej o tym znajdziecie we wcześniejszym artykule: "Mamy wojnę w Ukrainie, a ludzie się wkurzają na sondaże".

Kojarzycie Marka Jakubiaka? Były żołnierz zawodowy, polityk i osoba znana z charakterystycznego wyglądu. W środę ogłosił wszem wobec, że wie coś, o czym nikt jeszcze nie wie: Obowiązkowa służba wojskowa ma wrócić w tym roku.

Czyli coś jak szwagier teściowej pracujący w ABW mówił mu o tym w sekrecie i absolutnie nikt nie może o tym wiedzieć.

Okej, były wojskowy może teoretycznie dojść do nieujawnionych informacji. Ale co to? Czyżby… tak, oficjalne konto Ministerstwa Obrony Narodowej musi dementować wyssane z palca informacje: Nie ma planów przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej - odpisali Jakubiakowi. xD

…

Uwaga, odpowiedź Jakuba Wiecha (polecam jego konto na IG), spotkała się z… wkurzeniem "Pana Jakubiaka":

Pozostawię tylko "XD" w tej konwersacji.

Ach, informacja, że faceci wrócą do woja, wywołał spory zaciesz. W dużej mierze u kobiet, ale to już sami zobaczycie.

Pod postem "Pana Jakubiaka" powstało wiele komentarzy w stylu "wojsko naprostuje dzisiejszą młodzież". Oczywiście głównym problemem boomerów (i, niestety, nie tylko) były rurki - a także standardowe, wręcz mityczne "sojowe latte".

Pozwolę sobie coś powiedzieć: spodnie rurki to przeszłość. Nie są modne jak kiedyś, zetki ich nie noszą, bo wybierają luźne ciuchy jak 30 lat temu, a te znienawidzone rurki stały się sztandarowym ubiorem pokolenia starszego od zetek. Przecież nie tak dawno w modzie były kolory moro uznawane za "wojskowe". Wiadomo, to nie pasuje do narracji "prostowania" kogokolwiek.

Pora na ogromny zaciesz boomerów, że "wreszcie ktoś nastawi tych chłopców". Zalecam zieloną herbatkę do lektury tych tweetów:

Boli mnie łeb po tym.

Czy jest szansa, że pod postem Jakubiaka pojawiły się ruskie trolle? Oczywiście, że tak. Podsycanie takiego tematu pozwala na wywoływanie wewnętrznych konfliktów - a to z kolei prowadzi do podziałów, na których zależy Rosji specjalizującej się w dezinformacji. Kto jest winny zaistnieniu takich komentarzy? Osoba, która napisała pierwszy wpis.

Zaskoczę was. Ukrainy bronią wszyscy. Kobiety, faceci, osoby trans - nieważne, jak się ubierasz, czy masz kolorowe włosy. Liczy się chęć do walki. To też nie oznacza, że każdy ma walczyć. A jak widać, ludzie wiedzą lepiej: tylko cis faceci idą do woja, bo tam "naprawią" te "pi*dy w rurkach". Uwaga, szokujące: ci, którzy uciekli przed wojną chociażby do Polski, już nierzadko planują powrót, aby walczyć za kraj.

Nie wiem, jak zareagowaliby boomerzy z powyższych tweetów, gdyby dowiedzieli się, że Ukraina chwali osoby LGBTQ+, które walczą na froncie… xD

A na koniec: