Mamy wojnę w Ukrainie, a ludzie się wkurzają na sondaże
Ostatni sondaż ws. przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej przyniósł wiadome wyniki. Faceci nie chcą obowiązkowej wycieczki do woja, a kobiety chcą - aby faceci ją mieli. Mamy wojnę obok nas, a zajmujemy się pierdołami.
Ogólnopolski sondaż IBRiS dla Radia ZET na próbie 1100 osób przyniósł interesujące wyniki. Pytanie było na czasie: "Czy uważasz, że Polska powinna przywrócić zasadniczą służbę wojskową/obowiązkową służbę wojskową?". Odpowiedzi?
Podobne
- Jak powinniśmy podawać informacje o Ukrainie i jak rozpoznać kremlowskie trolle
- Jak sankcje nałożone na Rosję wpływają na młodych ludzi?
- Finlandia dzieli się Rosją z Czechami. Sankt Petersburg wyzwolony!
- Ikea: szklanki z Rosji wycofane? Firma zawiesza działalność w Rosji i Białorusi. Aktualizacja: 40 mln euro na Ukrainę od Ikei
- Para Rosjan radzi rodakom jak uniknąć "rusofobii" za granicą: NIE przyznawajcie się skąd jesteście
52,5 proc. respondentów jest na "nie". 43,8 proc. chce przywrócenia, 3,7 proc. nie ma zdania.
Bardziej kontrowersyjne wyniki, bo tworzące więcej szumu w mediach społecznościowych, były przy podziale na płcie. Procentowe rozkłady odpowiedzi to:
Kobiety:
- Za: 49%;
- Przeciw: 47%;
- Nie wiem: 4%.
Mężczyźni:
- Za: 39%;
- Przeciw: 58%;
- Nie wiem: 3%.
Zaznaczę, że kiedyś obowiązkowa/zasadnicza służba wojskowa dotyczyła jedynie mężczyzn.
Jakby przenieść to na nasze czasy?
W 2022 roku, gdyby przywrócono obowiązkowy pobyt w wojsku, to teoretycznie każdy facet z odpowiednią kategorią by się łapał - a kobiety nie. Szczególnie jest to gorący temat, gdy mowa o wojnie na terenie Ukrainy. Wiecie, to nie jest daleko od nas, więc ludzie zaczynają się bać. Kto by się nie bał? Widmo wysłania do wojska nie jest niczym wesołym.
Problemem internautów było to, że większość kobiet, która nie trafiłaby do wojska, opowiedziała się pozytywnie za przywróceniem służby. I zaczęto to przyrównywać do tematu aborcji w Polsce, przy którym działa to bardzo podobnie. Część społeczeństwa, którą kompletnie nie dotyczy ten problem, chętnie wypowiada się na ten temat i chce decydować za innych. Spotkało się to z różnym odzewem.
Pojawiły się głosy, że jest to sprawiedliwe, bo skoro jedna grupa decyduje o prawie do aborcji, to należałoby też zabierać głos za nią w takim temacie:
Z drugiej strony
Druga strona odpowiedziała, że służba wojskowa to niewolnictwo - i wysyłanie kogokolwiek na przymusowy pobyt jest wręcz przemocą. To ostatnie oczywiście słowo zostało użyte przez Maję Staśko, ale tutaj wreszcie mówi z sensem.
No, oprócz zabijania, bo służba wojskowa =/= obowiązkowa walce na froncie - tutaj Maja standardowo przestrzeliła (sic) odrobinę.
Takich komentarzy jest więcej:
W sumie
Obie strony mają rację, ale czy nie idzie to w kierunku "niech wszyscy mają przeje*ane, bo tak?". Sondaże wskazują, że mężczyźni chcą +/- tego samego, co kobiety przy dostępie do aborcji. Według danych z sondażu OKO.press z końca 2020 r., 64% mężczyzn chciało prawa do aborcji do 12 tyg. jej trwania.
Pamiętajmy: to nie "wszyscy faceci" decydują za zmianą przepisów, a grupa rządzących na górze. Demografia wyborców PiS z 2019 roku wyglądała następująco:
- 44,1 proc. mężczyzn i 43 proc. kobiet;
Z podziałem na wiek:
- 18-29 lat: 26,2%;
- 30-39 lat: 36,9%;
- 40-49 lat: 40,7%;
- 50-59 lat: 51%;
- +60 lat: 55,6%.
Źródło: Sondaż powyborczy Ipsos
Oni wybrali rządzących, którzy ustanowili przepisy. Były demonstracje? Były. Coś dały? Jak widać, niestety nie. Zrzucanie winy na wszystkich facetów i sugerowanie, że wszyscy mężczyźni chcą zakazu aborcji jest na tym samym poziomie, jak pisanie o tym, że wyniki tego sondażu coś znaczą. Nie - my tutaj nie mamy prawie nic do gadania. To osoby na górze rządzą, a my tylko mamy swoje zdanie.
I znowu, muszę zgodzić z Mają. To już drugi raz dzisiaj, zaraz coś się stanie na świecie:
To jak z aborcją: to nie referendum ani głosowanie ma zdecydować o tym, czy ktoś będzie miał aborcję – albo czy pojedzie na wojnę. O tym powinna zdecydować ta osoba. Ani zrobienie aborcji, ani niepojechanie na wojnę to nic wstydliwego. To decyzja dotycząca ciała i życia.
Tak powinno być. W rzeczywistości tak sprawa nie wygląda - ot, tak działa nasz świat.
Mamy inne, większe problemy
Mamy kryzys na Ukrainie. Możemy mieć problemy z dostępem gazu. Jeżeli rozpęta się wojna, to nie wiadomo, w którym kierunku wszystko pójdzie. Na wojnie umierają ludzie. Bez różnicy, czy mowa o facecie, czy kobiecie. To są problemy, które nas realnie dotyczą. Nie zajmujmy się bzdurnymi sondażami, które nie mają pokrycia. Obowiązkowa służba wojskowa nie powróci - Polskę nawet na to nie stać.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet