Mamo, jestem w ciąży – czyli najgorsze żarty na Prima Aprilis
1 kwietnia pranksterzy obchodzą swoje święto [żółwik, Marcinie Dubielu]. Tego dnia ludzie realizują pomysły na lepsze… i gorsze żarty – i o tym drugim typie gagów jest niniejszy tekst. Jakich kawałów nie robić na Prima Aprilis? Przekonajcie się!
Jako dziecko uwielbiałem 1 kwietnia. Ogromną frajdę sprawiało mi prankowanie rodziców kawałami typu: – Mamo, złamałem nogę, nie mogę iść do szkoły... A nie, to żart, PRIMA APRILIS! – Jednak z wiekiem, tak jak wiara w Świętego Mikołaja, tak i wiara w sens żartów na 1 kwietnia całkowicie ze mnie uleciała. Mówiąc szczerze to przechodzą mnie ciary żenady, kiedy myślę, że miałbym kogoś sprankować.
Podobne
- Golden retriver boyfriend - najbardziej rozchwytywany typ mężczyzny na Tinderze. Co o nim wiemy?
- Selena Gomez oddała dostęp do Instagrama swoim asystentom. "Poczułam wielką ulgę"
- TOP 7 powodów, dlaczego bycie singlem jest dobre
- 5-latek zbudował "maszynę do przytulania" [mój wzruszometr nie wytrzymał]
- Oskar Szafarowicz poczuł prima aprilis. Wbił szpilkę Tuskowi
Wydaje mi się, że rozumiem ludzi, którzy aktywnie uczestniczą w Prima Aprilis i nie czują cringe’u. No bo jest to jedyny dzień w roku, kiedy można odreagować, do poważnych spraw podejść z przymrużeniem oka i na luzie pośmieszkować (teoretycznie) bez konsekwencji – koniec końców it’s a prank, bro! Cóż, jedną kwestią jest, że można, a jedną, czy 1 kwietnia powinno się wszystko obracać w żart?
Jakich kawałów nie robić na Prima Aprilis?
Przyjmuję na klatę krytykę, jeśli stwierdzicie, że to, co zaraz napiszę jest boomerskim gadaniem, ale uważam, że jest grupa tematów, do których powinno się podchodzić tylko na serio – nie w kontekście pranków na Prima Aprilis.
Najgorszym typem śmieszkowania na 1 kwietnia są żarty z ciąży. Niemożność posiadania dziecka jest dla każdej pary ogromnym dramatem.
Rozmawiałem z 25-latką, która wraz ze swoim mężem leczy się na niepłodność. Niemożność posiadania potomstwa to mnóstwo przepłakanych nocy, dziesiątki godzin spędzonych na wizytach u lekarza i radzenie sobie z presją społeczną. Takich par, jak Alina i jej partner, jest w Polsce ponad milion. Uwierzcie mi, że kiedy 1 kwietnia ktoś żartuje sobie z ciąży, im [zaskoczenie] wcale nie jest do śmiechu.
Z jakich żartów zrezygnować na Prima Aprilis?
Kiedy na Prima Aprilis ktoś żartuje ze śmierci, to ja sam umieram w środku. Co jest zabawnego w tym, jak mówicie swojemu kumplowi, że jego tata nie żyje – doprowadzając rozmówcę do stanu przedzawałowego – po czym dementujecie tę straszną wieść, usprawiedliwiając ją Prima Aprilis? Tak samo głupie są żarty ze śmierci znanych osób – kto wyjaśni mi ich fenomen?
Absolutną porażką są żarty z COVID-19. Przypominam, że niedawno dobiliśmy w Polsce do niechlubnego rekordu 50 tys. zgonów spowodowanych koronawirusem – to tak, jakby z mapy zniknął Kołobrzeg. Śmieszkowanie z tego tematu to domena szurów i foliarzy, którzy oprócz tego, że nie wierzą w koronawirusa, to myślą, że Ziemia jest płaska, a w szczepionkach są czipy (serio, nie bądźcie jak Ivan K.).
1 kwietnia – z czego nie warto żartować?
Na Prima Aprilis nie ryzykowałbym żartowania z ciężkich chorób oraz osób z niepełnosprawnościami. To ten sam case, co w przypadku gagów na temat ciąży. Nic nie usprawiedliwia robienia sobie jaj np. z choroby Parkinsona albo Downa. Ktoś, kto musi się mierzyć z taką chorobą na co dzień, nie traktuje tego jako psikus albo prank, tylko jako prawdziwy dramat.
Żarty o "chłopie, co przebrał się za babę". Niechęć, niezrozumienie, a nawet nienawiść... Środowisko LGBTQ+ ma wystarczająco przeje*ane w Polsce – dość wspomnieć o tym, że ostatnio w Gdańsku doszło do pobicia gejowskiej drużyny sportowej – żeby jeszcze stawać się obiektem żartów z okazji 1 kwietnia. Nie dołączajcie do nagonki na nich, nawet w formie głupich żartów.
Co z tego wynika?
Niektórzy pomyślą, że nagłówek "tematy, z których nie powinno się żartować" to przejaw poprawności politycznej i uleganie "lewacko-marksistowskiej" propagandzie.
Uwaga, tak nie jest.
Uświadamianie ludzi o rzeczach, z których nie warto się nabijać, to przejaw empatii i wrażliwości na drugiego człowieka – zachęcam Was, żebyście ją wykazali zarówno 1 kwietnia, jak i przez resztę dni w roku.
W temacie spraw, które brzmią jak żart, a są na poważnie – amerykański raper nagrodzi jedną osobę, która zatańczy na rurze do "szatańskiej" piosenki.
W temacie zdrowie psychiczne
- Polka zmarła na egzotycznej wyspie. Miała 27 lat i żywiła się wyłącznie owocami
- Bio-baiting zmorą wszystkich singli. Nowy trend w randkowaniu?
- Japczan obronił magisterkę z psychologii. Tak, to ten streamer, który uważa, że depresja nie istnieje
- Influencerzy wspierają program dla młodych. Pojawili się na gali podsumowującej "Godzinę dla MŁODYCH GŁÓW"
Popularne
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Nudna reklama Friza i Wersow. Recenzja "Friz & Wersow. Miłość w czasach online"
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Taylor Swift wydała POPrawny album. Dlaczego nie wrócę do "The Life of a Showgirl"? [RECENZJA]
- Bagi na liście Forbes 30 under 30. Znalazł się tam szybciej od Friza
- Taylor Swift zdissowała Charli XCX. Nazwała ją warczącą chihuahuą
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...
- Fotograf oskarżył Jeleniewską o kradzież zdjęcia. "To jest po prostu patologia"