Lizzo w swojej prześwitującej sukience sprzeciwia się hejtowi: "Jestem piękna. Martwię się o was".
Tak, Lizzo znowu walczy z hejtem. Tym razem robi to w prześwitującej sukience, pokazując na wizji swój tyłek. Oryginalnie, prawda?
Lizzo nie została skancelowana za powiedzenie, że Chris Brown jest jej ulubioną osobą na świecie i z radością udała się na urodziny Cardi B. Pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie późniejsza dyskusja, która zmusiła artystkę do ponownego zabrania głosu.
Podobne
- Facebook i Instagram kasują nienawistne komentarze, które zraniły Lizzo
- Lizzo zmaga się z rasizmem i fatfobicznymi komentarzami: "Będą przenosili na ciebie swoje kompleksy"
- Lizzo o cancel culture. To forma przywłaszczenia kulturowego?
- Lizzo ogłasza się ikoną, porównuje się do Kim Kardashian i przyznaje, że kocha być gruba
- Lizzo krytykowana za tekst "Grrrls". Uderzyła w osoby z niepełnosprawnościami
Uwagę internautów przykuła urodzinowa kreacja piosenkarki. Lizzo założyła na siebie błyszczącą, przezroczystą sukienkę, co spotkało się z negatywnymi komentarzami – miała usłyszeć m.in., że jest "obrzydliwa". Artystka odpowiedziała na zarzuty podczas swojego live’a i stwierdziła, że bardzo bawi ją to, że: "ludzie wkurzają się na to, że nosi prześwitujące ubranie i w nim twerkuje".
Głos w sprawie hejtu
Lizzo jest po prostu zmęczona negatywnymi komentarzami, ma wrażenie, że wszędzie w social mediach pojawiają się jakieś dramy, które tylko sprzyjają krzywdzeniu siebie nawzajem. Podkreśla też, że w tym wszystkim nie chodzi jej tylko o nią samą, ale o wszystkich i jest po prostu wykończona tym wszechobecnym hejtem i okrucieństwem.
W pewnym momencie swojego przemówienia artystka nawet wstała, ściągnęła spodnie i pokazała swój tyłek. To chyba dobitnie pokazało, gdzie ma wszystkie opinie krytyków. Właściwie Lizzo ma dla nich jedno przesłanie: "pocałujcie mnie w dupę".
Trzeba też zadać sobie pytanie, czy taki sam hejt spotkałby artystkę, gdyby była inaczej zbudowana? Jeśli zerkniecie na poniższe porównanie, bardzo szybko dostaniecie odpowiedź. Podwójne standardy to nie tylko kwestia różnego traktowania mężczyzn i kobiet. Możemy je dostrzec w bardzo wielu aspektach życia. Nawet w tak "banalnych" jak moda. Niestety, wciąż jesteśmy w stanie zaakceptować więcej jeśli chodzi o konkretne, wpisujące się w "kanon", figury.
Czy na pewno w ogóle ją to nie obchodzi?
Takie zachowanie i oburzenie Lizzo nie powinno dziwić nikogo, kto śledzi ją od dłuższego czasu. Artystka ostatnio często podkreślała, że nie będzie tolerowała hejtu i negatywnego nastawienia do jej osoby. Jakiś czas temu pomógł jej w tym też trochę Facebook, który usunął pod jej postem fatfobiczne i krzywdzące komentarze.
Może reakcja artystki była trochę przesadzona (mam na myśli to pokazywanie tyłka), ale rzeczywiście ilość hejtu w Internecie bywa przytłaczająca. Niepokojące jest tylko to, jak często Lizzo mówi o tym, że takie komentarze zupełnie jej nie obchodzą. Zazwyczaj, gdy tak często zwraca się na to uwagę i podkreśla swoje "neutralne" nastawienie, jest zupełnie odwrotnie.
Mamy jednak nadzieję, że Lizzo naprawdę nie przejmuje się tym, co mówią inni. W końcu tak, jak sama twierdzi: "Każdy może nosić to, na co ma ochotę". Wy też parę razy zastanówcie się, zanim skrytykujecie czyjś wygląd w Internecie. Dzięki temu może tego hejtu będzie choć odrobinę mniej.
Źródło: Entertainment Tonight
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku