Lizzo w legginsach z odkrytą pupą wzbudza kontrowersje. Fatfobia czy przesada?

Lizzo kocha siebie, swoje ciało i otwarcie mówi o tym, że "uwielbia być gruba". Nie przejmuje się żadnymi negatywnymi komentarzami i zakłada na siebie, co tylko chce. Ostatnio jednak jej strój wywołał dość spore kontrowersje.

Lizzo postanowiła przelecieć się samolotem w dość odważnych legginsach. Jej spodnie miały dość oryginalne wycięcie na pośladkach.

Czarne legginsy, które ma na sobie Lizzo, pochodzą z jej własnej kolekcji. Artystka jakiś czas temu ruszyła z marką bielizny modelującej "Yitty", która ma zmienić nasz sposób myślenia o tej części garderoby i pasować na osoby w absolutnie każdym rozmiarze.

Fani są jednak odrobinę podzieleni w swoich opiniach na temat nowego stroju Lizzo. Część z nich porównuje jej sytuację do tego, co spotkało byłą miss Universe, Olivię Culp. Modelka niedawno tak jak Lizzo chciała przelecieć się samolotem.

Wejście na pokład zostało jej jednak utrudnione - jej strój został uznany za nieprzyzwoity. Culpo miała wtedy na sobie krótki top i spodenki rowerowe, a i tak, musiała założyć bluzę swojego chłopaka, by wejść do samolotu. Lizzo nie miała takich problemów, mimo że, trzeba to przyznać, jej strój odsłaniał trochę więcej.

Część fanów Lizzo stanęła w jej obronie. Osobom krytykującym zarzucali, że ich komentarze są fatfobiczne i zaznaczali, że artystka w przeciwieństwie do modelki leciała prywatnym odrzutowcem, więc mogła na siebie założyć, co tylko chciała.

Trzeba przyznać, że mają trochę racji, ale jednocześnie warto zaznaczyć, że strój Lizzo jest naprawdę dość… oryginalny. Świetnie, że artystka sama czuje się dobrze w swoim ciele, ale czy taki strój nie jest jednak trochę zbyt przesadną ekspresją tej miłości?