Liza i Navcia obrzucają się bluzgami. Streamerki będą walczyć?

Afera zaczęła się od wpisu na Twitterze autorstwa streamera Damiana Ziai, znanego jako Nervarien. Twórca poprosił obserwujących, aby podzielili się niepopularnymi opiniami. Jedną z osób, która poczuła się wezwana do odpowiedzi, była ukraińska influencerka Elizabeth Anoruie, znana jako Liza. Dziewczyna zyskała popularność w Polsce dzięki wspólnym streamom z Franciszkiem Rusieckim, w sieci znanym jako Franio.

Liza napisała, że "w Polce nie ma «women power», każdej łatwiej cię j*bać niż wspierać". Na komentarz ukraińskiej influencerki odpowidziała streamerka o pseudonimie Navcia: "Jak jestes przyj*bana i sama czepiasz się do wielu lasek, to nie dziw się, że nikt cię nie wspiera. Ludzie to widzą i podchodzą do ciebie z dystansem, a potem przekonują się, że mieli rację".

Liza miała gotową ripostę dla streamerki: "Kochana, chyba o sobie napisałaś, pooglądaj swoje streamy i zobacz, jak ty się wypowiadasz na temat innych dziewczyn. Daj mi spokój, chcesz zawalczyć? Jak tak to napisz, z miłą chęcią dam ci kopa w głowę, żebyś normalnie funkcjonowała". Navcia odparła krótko: "Nikt nie chce z tobą walczyć, widać to w ch*j".

Navcia opublikowała wpis na Twitterze, w którym zarzuciła Lizie, że narzeka na brak solidarności z kobietami, a jednocześnie wyśmiewa wygląd innych twórczyń. Na dowód wrzuciła screenshoty z wypowiedziami ukraińskiej influencerki na Twitterze, które stawiają ją w dość niekorzystnym świetle.

Liza stwierdziła, że jeden z wpisów był żartem, a do napisania drugiego miała zostać sprowokowana. "Navcix, pierwszy screen to był żart, jeżeli uważasz mnie za konkurencję, to twój problem. Ta typiara pierwsza mnie zaczepiła, mówiąc mi, żebym zmieniła kraj tak po prostu, potem zaczęła opowiadać, że jestem zrobiona, to co ja miałam z nią zrobić? Nie będę dawała wam po sobie jeździć" - napisała Liza.

Navcia odpisała influencerce, że nie uważa jej za konkurencję. "Jesteś po prostu niedoj*bana" - napisała streamerka. Liza broniła się, że nie rozumie wszystkiego po polsku, a jej przeciwniczka nie odniosła się do wszystkich zarzutów. "Zaczepiłaś mnie pierwsza na swoim streamie już, a teraz tutaj. Jest coś, co chcesz ode mnie, czy po prostu masz zły dzień i musisz się wyżyć i powyzywać?" - zapytała Liza.

Kłótnia streamerek zdobyła dużą popularność na Twitterze. Dramę skomentował streamer i youtuber Mandzio. Twórca zwrócił się z radą do Navci: "Wspominając o niej, tylko jej pomagasz osiągnąć jej cel. Liza nie zasługuje na uwagę ze swoim toksycznym nastawieniem. Nieważne jak mówią, ważne, że mówią. Już próbowało się jej przemówić do rozumu, jest uparta, to trzeba ją olać i nie dawać się prowokować. Ten same case co Staśko".

Kłótnia streamerek zajmuje długi wątek na Twitterze. Nie ma sensu, by cytować wszystkie wypowiedzi, gdyż te zazwyczaj sprowadzają się do wyzwisk i wulgaryzmów.

Streamerki od dłuższego czasu nie są ze sobą w dobrych relacjach. Liza podczas jednej z transmisji na Twitchu w lutym puściła wiązankę wulgaryzmów pod adresem Navci:

- Ona mnie wk*rwia. Ciągle wypowiada się o wszystkich w nieładny sposób. Laska obsrała się, coś tam, coś tam, że mnie nie lubi. Ja cię widziałam raz na żywo, przywitałam się z tobą pierwsza i koniec tematu. Nigdy nie mieliśmy komunikacji, żebyś mnie poznała, a ty się wypowiadasz na mój temat ciągle, że jestem jakaś zj*bana. Zamknij ryj też - stwierdziła Liza, chwaląc się znajomością rynsztokowej polszczyzny.

Konflikt między Navcią i Lizą to typowa gównoburza w internecie. Nie ma kompletnie żadnego znaczenia. Służy wyłącznie temu, by dziewczyny miały ze sobą dramę i nakręciły sobie wzajemnie zasięgi. Nikt nie będzie zaskoczony, jeśli afera znajdzie rozwiązanie w oktagonie.