Kobieta decyduje się na zmniejszenie piersi. Mężczyźni: "Będziesz żałowała"

Czy kobiety mogą robić ze swoim ciałem, co chcą i kiedy chcą? Tak. Jednak są panowie, którym dalej się wydaje, że ich komentarze odnośnie naszego wyglądu są ich prawem.

Aleksandra Herzyk, która jest ilustratorką i aktualnie pracuje nad książką o incelach, na Twitterze podzieliła się informacją o tym, że zdecydowała się na operację redukcji biustu. Niektórzy nie mogli powstrzymać się od "pouczających" komentarzy.

Herzyk, którą możecie kojarzyć np. z grafik dotyczących "życzliwego seksizmu", na Twitterze napisała, że postanowiła spełnić marzenie i zdecydowała się na operację piersi. "Trochę prywaty, zrobiłam sobie wymarzoną od gimnazjum operację redukcji piersi do najmniejszych jak się da i mam body euphorię jak nigdy, najlepsza decyzja" - czytamy w poście.

Zapytana przez osobę obserwującą, czy zdecydowała się na zabieg ze względów estetycznych czy medycznych, odpowiedziała, że to te pierwsze skłoniły ją do przejścia operacji, ale teraz jest jej też po prostu wygodniej.

Większość komentujących wspiera Herzyk w decyzji, gratuluje i dopytuje np. o gojenie się ran. Niestety, pojawili się użytkownicy Twittera, którzy zapomnieli, że te piersi należą do ilustratorki i to ona będzie decydowała o tym, jak będą wyglądały.

"Trochę czasu minie, nim zrozumiesz, co zrobiłaś. Niestety, czasu nie da się cofnąć i musisz z tym żyć teraz" - czytamy w jednym z nich. Użytkownik uważa, że Herzyk: "może robić co chce ze swoim życiem", a on "tak jej tylko mówi", że później będzie tego żałowała.

Niektórzy, jak np. Wersow, decydują się na operację powiększenia piersi. Inni, jak chociażby Herzyk, marzą o  redukcji. Jeszcze inne osoby ze swoimi piersiami nie chcą robić niczego. Czy którakolwiek z tych decyzji jest zła?

Nie. Jeśli te osoby decydują się na zabieg lub jego brak, zgodnie ze swoimi potrzebami i uczuciami, to nikt nie powinien ich oceniać, krytykować.

W Polsce może panuje przekonanie, że kobiety nie mogą decydować o swoim ciele i nasz rząd skutecznie to przekonanie utrwala np. ograniczając nam dostęp do aborcji, ale z tego co wiem, prawo jeszcze nie zakazuje przeprowadzania operacji na ciele?

Każda osoba, bez względu na to, z jaką płcią się identyfikuje, może robić ze swoim ciałem co chce. Dokonywać operacji, tatuować się, przemieniać się w diabła czy upodabniać się do wilczycy. Moje ciało - mój wybór, czyż nie?

Warto też dodać, że osoby, które nie wiedzą, jak uciążliwe może być życie z większymi piersiami, też powinny powstrzymać się od komentarza. To naprawdę nie jest łatwa sprawa i jeśli chcecie o tym więcej posłuchać, to zapraszam do filmu Pauliny Lis, który mówi właśnie o tym: