Kamera w podpasce w szkolnej toalecie. Kuratorium nic nie zrobi?

Dostęp do środków higienicznych w polskich szkołach można oceniać różnie. Przypomnijmy, że w listopadzie 2022 roku opisywaliśmy sytuację z jednej ze szkół podstawowych w Poznaniu. Uczniowie, by skorzystać z papieru toaletowego, musieli prosić o niego nauczyciela.

Jeszcze inną kwestią są środki higieniczne potrzebne w trakcie miesiączki. O ich obecność troszczy się m.in. Różowa Skrzyneczka, walcząc z ubóstwem menstruacyjnym. Uczennice legnickiego liceum mają jednak trochę inny problem. Jeden z uczniów miał umieścić kamerę w podpasce i w damskiej toalecie, przy jej pomocy, podglądać koleżanki.

O sprawie poinformowała Dagmara Adamiak, prawniczka, prezeska szczecińskiej Fundacji RÓWNiE. Na filmie zamieszczonym na TikToku wskazuje na czarną plamę widoczną na jednej z podpasek znajdującej się w koszu. Prawniczka mówi, że to kamera, którą jeden z chłopaków z V Liceum Ogólnokształcącego w Legnicy umieścił w podpasce.

- To, co tu widzicie, to kamerka umieszczona w podpasce, żeby po kryjomu nagrywać krocza uczennic siadających na toaletę. Chłopak z trzeciej klasy zawinął kamerkę w podpaski i umieścił ją w damskiej toalecie. W trakcie, gdy dziewczyny zgłaszały sprawę do dyrekcji, chłopak zabrał kamerę. Od wczoraj dostaję wiadomości, żeby nagłośnić tę sprawę, że dyrekcja każe dziewczynom, które padły ofiarami, siedzieć cicho, a sprawca najprawdopodobniej nie poniesie żadnej kary - mówi w TikToku prawniczka.

Ostatecznie kamery nie odnaleziono w toalecie, choć placówka próbowała wyjaśnić sprawę z podejrzanym o podłożenie rzekomej kamery uczniem. Miał nim być trzecioklasista, który wchodził do dziewczęcej toalety, by umyć ręce. Właśnie wtedy, według doniesień uczennic, miał zabrać kamerę, pozbywając się w ten sposób dowodu.

Dyrektor liceum zdecydował się złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jak informuje nas aktywista Dominik Kuc, komenda miejska policji zaprzecza jednak, że zostało wszczęte jakieś postępowanie. W V Liceum zorganizowano jedynie "pogadankę" o przemocy.

- Takie sytuacje, jaką możemy zaobserwować w V LO w Legnicy, są w tym kontekście szczególnie niepokojące. Dochodzi bowiem do poważnych oskarżeń na tle przemocy seksualnej wobec uczennic, natomiast sprawa ta nie jest w sposób wystarczający i rzetelny zbadana oraz wyjaśniona, a szkoła w odpowiedzi na spływające zapytania, wyłącza opcję komentowania na portalach społecznościowych - komentuje Robert Lisiewicz, koordynator woj. dolnośląskiego w Fundacji GrowSPACE.

Aktywiści i aktywistki 8 marca podjęli interwencję w dolnośląskim kuratorium oświaty. W piśmie pytają o podjęte działania oraz plan kuratorium na wyjaśnienia tej sytuacji w szkole. Dagmara Adamiak stworzyła również petycję przeciwko molestowaniu w polskich szkołach. Do tej pory zebrano ponad 2 tys. wpisów. Szkoła nie wydała jeszcze oświadczenia w sprawie.

- Zwracamy się do dolnośląskiego kuratora oświaty z apelem o wyjaśnienie sytuacji. Kuratorium ma niezbędne narzędzia do tego, aby przeciwdziałać przemocy w szkole, dlatego w piśmie pytamy również o monitoring przemocy w dolnośląskich szkołach oraz profilaktykę przeciwdziałania przemocy. Opisana sytuacja to sytuacja przemocy w szkole, na którą nie powinno być przyzwolenia pod żadnym pozorem - mówi Dominik Kuc, aktywista antyprzemocowy.

Niestety, jak informuje lokalny portal Tu Legnica, w szkole niektórzy już próbują wymierzyć sprawiedliwość i dochodzi do aktów przemocy. Aktywiści i aktywistki apelują, by nie wskazywać winnych w sposób pochopny i proszą o transparentne wyjaśnienie sprawy. Uczennice legnickiego liceum informują, że boją się teraz korzystać z toalety.

Źródło: Dominik Kuc materiały prasowe, Tu Legnica, TikTok, Wyborcza