Kalifornia podaruje uczniom wymarzony prezent: więcej czasu na sen

Wysiłek umysłowy we wczesnych godzinach to nie lada wyzwanie. 1 lipca w szkołach w stanie Kalifornia zaczęło obowiązywać nowe prawo.

Zgodnie z nim lekcje w szkołach średnich (high schools) nie mogą się zaczynać wcześniej niż o godz. 8:30. Z kolei zajęcia w amerykańskich odpowiednikach dawnych polskich gimnazjów (middle schools) nie mogą się zaczynać wcześniej niż o godz. 8.

- Kalifornia jest pierwszym stanem, który ustalił najwcześniejszą godzinę rozpoczęcia zajęć w szkołach gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych - powiedziała w rozmowie z portalem "Today", Lisa Lewis, autorka książki "The Sleep-Deprived Teen" (tłum. "Nastolatek pozbawiony snu").

Neurolog Steven Lockley w wypowiedzi dla serwisu "Today" podkreślił, że wczesne godziny rozpoczęcia zajęć szkolnych pozbawiają nastolatków snu. Młode osoby kładą się spać później. Jest to związane z ich rytmem dobowym, który zmienia się w okresie dojrzewania. Kiedy więc nastolatkowie muszą wstać wcześnie na lekcje, nie wysypiają się na tyle, aby funkcjonować w szkole w prawidłowy sposób.

Jak podaje serwis "Bloomberg", powołując się na ustalenia ekspertów, poziom czujności nastolatków na porannych lekcjach jest porównywalny z poziomem czujności dorosłego wybudzonego o 4 nad ranem.

Amerykańska Akademia Pediatrii i Amerykańska Akademia Medycyny Snu wielokrotnie apelowały, aby przesunąć czas rozpoczęcia nauki w szkole na późniejszą godzinę. Placówki, które zdecydowały się na ten krok, odnotowały poprawę osiągnięć uczniów. W jednej ze szkół w Seattle nastolatkowie, którzy rozpoczynali lekcje później, uzyskiwali wyższe stopnie niż ci, którzy zaczynali zajęcia o wcześniejszej porze.

Kolejnym stanem, który rozważa wprowadzenie najwcześniejszej godziny rozpoczęcia zajęć, jest New Jersey.