Ustawa Aborcja to zabójstwo trafi do Sejmu

Kaja Godek ogłasza sukces. "Aborcja to zabójstwo" trafi do Sejmu

Źródło zdjęć: © Piotr Cierkosz, Vibez.pl / Unsplash, YouTube
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,22.12.2022 13:00

Fundacja "Życie i Rodzina" Kai Godek zebrała wymaganą liczbę podpisów pod obywatelskim projektem "Aborcja to zabójstwo". To oznacza, że projekt restrykcyjnej ustawy antyaborcyjnej trafi do Sejmu. Czy posłowie zgodzą się na kary więzienia za informowanie o przerywaniu ciąży?

Kaja Godek to antyaborcyjna aktywistka, która stoi na czele Fundacji "Życie i Rodzina". Konserwatywni działacze zasłynęli m.in. złożeniem do Sejmu projektu "Stop LGBT", który zakazywał tzw. Parad Równości i zabraniał propagowania związków jednopłciowych. Aktywiści Godek są również twórcami bilbordów i ulotek przedstawiających rozerwane płody.

Jedną ze sztandarowych akcji Fundacji "Życie i Rodzina" jest obywatelska inicjatywa ustawodawcza o nazwie "Aborcja to zabójstwo". To projekt antyaborcyjnej ustawy wprowadzającej zmiany w kodeksie karnym. Zmiany zakładają, że nawet samo promowanie aborcji byłoby karalne. Żeby projektem zajął się Sejm, działacze musieli zebrać minimum 100 tys. podpisów.

Projekt ustawy "Aborcja to zabójstwo" trafi do Sejmu

Zbiórka podpisów pod projektem ustawy zakończyła się sukcesem. "Serdeczne gratulacje i podziękowania dla wszystkich, którzy zbierali podpisy i podpisali projekt. Jesteście Państwo nadzieją dla bezbronnych maluchów, które są dziś bestialsko zabijane, bo organy ścigania wolą przymknąć oko na ten fakt" - napisała Godek na Facebooku.

Fundacja "Życie i Rodzina" złoży obywatelską inicjatywę ustawodawczą w Sejmie w dniu 28 grudnia. Data jest symboliczna, gdyż wypada wtedy święto Świętych Młodzianków Męczenników. Kościół katolicki upamiętnia wówczas "rzeź niewiniątek" dokonaną na rozkaz namiestnika Galilei Heroda w Betlejem.

trwa ładowanie posta...

Co zakłada projekt ustawy "Aborcja to zabójstwo"?

Działacze zamierzają wprowadzić zmiany do Ustawy z z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Domagają się, by zakazać:

  • publicznego propagowania jakichkolwiek działań dotyczących możliwości przerwania ciąży na terenie kraju i poza jego granicami
  • publicznego nawoływania do przerwania ciąży na terenie kraju i poza jego granicami
  • publicznego informowania o możliwości przerwania ciąży na terenie kraju i poza jego granicami (poza pewnymi wyjątkami)
  • produkowania, utrwalania, sprowadzania, nabywania, przechowywania, posiadania, prezentowania, przewożenia lub przesyłania druku, nagrań lub innych przedmiotów lub nośników danych zawierających treści dotyczących przerywania ciąży

Zmiany przewidują szereg kar dla sprawców. Za propagowanie aborcji, w tym rozdawanie ulotek informujących o przerywaniu ciąży, projekt zakłada nawet karę pozbawienia wolności do dwóch lat.

trwa ładowanie posta...

Co postanowią politycy?

- Trudno na tym etapie ocenić, czy projekt znajdzie większość w Sejmie. Co do zasady nie odrzucamy projektów obywatelskich w pierwszym czytaniu i co do zasady w sprawach światopoglądowych nie obowiązuje dyscyplina partyjna - powiedział "Rzeczpospolitej" znany z poglądów prolife poseł PiS Piotr Uściński. Polityk podkreślił, że nakłanianie do aborcji powinno być ścigane.

Posłanka KO Monika Rosa przekazała "Rzeczpospolitej": - PiS nie będzie chciał sobie ubrudzić rąk tym projektem, podobnie jak zrzucił na TK odpowiedzialność za zakazanie aborcji. Jednak trzeba zachować czujność.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 3
  • emoji ogień - liczba głosów: 1
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 3
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 1
  • emoji kupka - liczba głosów: 1