Tęczowe trumny z Nowej Zelandii

Jaką trumnę wybrać? W kształcie pączka, czekolady lub klocka Lego!

Źródło zdjęć: © Instagram @dyingartcaskets / Instagram @dyingartcaskets
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,16.04.2021 17:01

Pogrzeb jest smutnym wydarzeniem... No chyba, że skorzystacie z usług nowozelandzkiej firmy Dying Art. Wtedy na ceremonii pogrzebowej nie uda Wam się powstrzymać śmiechu.

– Myśleli, że jestem szalony – mówi Ross Hall o tym, jak odwiedził dwadzieścia zakładów pogrzebowych i wszędzie spotkał się z odmową, kiedy przedstawił swój pomysł na biznes. Mężczyzna (widzicie go na zdjęciach w artykule) jest założycielem firmy Dying Art, która tylko z nazwy brzmi jak organizacja promująca eutanazję. Przedsiębiorstwo sprzedaje trumny... Szalone, ekscentryczne, chore trumny.

W reportażu o Dying Art, który ukazał się na łamach "Associated Press", poznajemy anegdotę z pogrzebu Phila McLeana. Kiedy pracownicy domu pogrzebowego przenieśli trumnę mężczyzny do kaplicy, setki żałobników ryknęło śmiechem, ponieważ trumna była gigantycznym pączkiem z kremem. – Ostatnim wspomnieniem o nim był pączek – wspomina wdowa po Philu McLeanie.

trwa ładowanie posta...

Trumny do wyboru, do koloru

Phil był kuzynem Rossa Halla, który na zamówienie buduje "kolorowe trumny". Pączek to tylko jeden z przykładów oryginalnych projektów trumien przedsiębiorstwa Dying Art. Wśród innych wartych wymienienia "dzieł" znajdują się: żaglówka, wóz strażacki, tabliczka czekolady, klocki Lego, błyszcząca trumna pokryta klejnotami oraz trumna inspirowana filmem "Matrix".

trwa ładowanie posta...

Ross Hall wpadł na pomysł założenia Dying Art 15 lat temu, kiedy opracowywał testament. Tak wspomina tamten moment: – Pomyślałem, że nie chcę trafić do brązowego pudła. Napisałem więc w testamencie, że chcę mieć czerwoną trumnę z płomieniami. Kilka dni później powiedziałem żonie, że zastanawiam się, czy ktoś jeszcze nie chciałby czegoś innego niż mahoniowego pudła.

Ile kosztuje kolorowa trumna od Dying Art?

Ross przeszedł od pomysłu do realizacji. Obecnie Dying Art w ciągu kilku tygodni może otrzymać do pięciu zamówień na niestandardowe trumny. Ich koszt różni się w zależności od stopnia złożoności projektu i oscyluje w przedziale 8 000-20 000 złotych za sztukę. Ross Hall mówi, że nie robi tego dla pieniędzy, ale dlatego, że swoją pracą może przynieść ulgę rodzinom zmarłych ludzi.

trwa ładowanie posta...

Założyciel Dying Art twierdzi, że branża pogrzebowa jest interesująca, a w ostatnich latach przechodzi metamorfozę. – Teraz ludzie postrzegają pogrzeb jako moment celebracji życia, a nie żałobę po śmierci – uważa Ross.

Mężczyzna wyjaśnia, że on sam zmienił zdanie co do projektu swojej trumny. Obecnie życzy sobie być pogrzebanym w przezroczystej trumnie, będąc ubranym jedynie w stringi w panterkę.

trwa ładowanie posta...

Psst! Jeszcze jest za wcześnie, żeby korzystać z usług Dying Art. Sprawdźcie, dlaczego warto poczekać na serial Wolverine od MCU!

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 1
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 2
  • emoji kupka - liczba głosów: 7