Goście musieli zapłacić za nieobecność na ślubie

Jak zarobić na weselu? Wystawić rachunek nieobecnym gościom

Źródło zdjęć: © canva
Anna RusakAnna Rusak,10.06.2023 13:15

Nie pojawiacie się na ślubie i para młoda wystawia wam rachunek za puste krzesełko. Z taką sytuacją spotkał się jeden z gości, który zdziwiony i rozczarowany podzielił się wezwaniem do zapłaty od nowożeńców. Musiał zapłacić więcej, niż włożyłby do koperty.

Załóżmy, że organizujecie wesele. Od dwóch lat czekacie na sale, potem ją dostajecie, ustalacie menu, wynajmujecie zespół, zastanawiacie się, czy organizować cringowe weselne zabawy czy może jednak odpuścić.

Decydujecie się nawet, że będziecie bardzo otwarci i postanawiacie zaprosić dzieci, wiedząc, z czym to się wiąże. Ostatecznie jednak znaczna część gości nie przychodzi. Co robicie? Zamiast rozpaczać nad straconymi pieniędzmi, wystawiacie im rachunek i to większy niż minimalna kwota w kopercie.

Wystawili rachunek nieobecnemu gościowi

Doug i Dedra Simmonsowie z Chicago stali się sławni, bo postanowili rozliczyć się z niesłownością swoich przyjaciół. Na wesele zaprosili 100 osób, ale ostatecznie okazało się, że znaczna część z nich nie dotrzymała słowa i nie pojawiła się na przyjęciu.

W związku z tym rozczarowani małżonkowie postanowili wycenić swoje straty finansowe i psychiczne, wystawiając nieobecnym rachunek. Zdjęciem wezwania do zapłaty za puste krzesełko podzielił się jeden z gości, który był winny parze 120 dol., czyli prawie 500 zł.

"Wysyłamy do ciebie tę fakturę, ponieważ potwierdziłeś miejsce(a) na przyjęciu weselnym. Ponieważ nie zadzwoniłeś lub nie powiadomiłeś nas w inny sposób, że nie będziesz obecny na przyjęciu, musisz zapłacić za swoje miejsce(a). Możesz dokonać wpłaty przez Zelle lub PayPal. Skontaktuj się z nami i daj nam znać, która metoda płatności ci odpowiada. Dziękujemy!" - czytamy w wiadomości.

trwa ładowanie posta...

Nie chodzi o pieniądze. Chodzi o uczucia

Para w rozmowie z The New York Post podkreśla, że wszystko wyglądałoby inaczej, gdyby nieobecni chociaż wysłali SMS-a, jakkolwiek powiadomili o tym, że ich plany uległy zmianie i nie zaszczycą ich swoją obecnością. Pan młody dodaje, że nie chodzi o pieniądze, a zranione uczucia.

- Cztery razy pytaliśmy: "Czy jesteś dostępny, możesz przyjść?", a oni wciąż powtarzali "Tak". Jeśli powiedzieliby mi, że nie dadzą rady, byłbym wyrozumiały, ale nic nie powiedzieć? A potem sprawić, że muszę zapłacić za nich i ich dzieci? - mówił wzburzony pan młody w rozmowie z The New York Post.

Zachowanie pary podzieliło internautów. Część osób rozumie, czemu się tak zachowali - w końcu kilka razy pytali o dostępność gości. Niektórzy jednak kpią z tego, że nowożeńcy w ten sposób wyceniają przyjaźń gości.

Można też powiedzieć, że jest to ciekawy sposób na zarobek w trakcie inflacji. Zaprosić kilkudziesięciu gości więcej, założyć, że się nie pojawią i wystawić im za tę nieobecność rachunek. Problemu da się też uniknąć organizując małe wesele. Goście na pewno się na nim pojawią, bo będą tylko bliskimi nam osobami, którym rzeczywiście zależy na przeżyciu z nami tego wydarzenia. Jeśli już wybieracie się na wesele skorzystajcie z naszego poradnika i dowiedzcie się, ile włożyć do koperty.

Źródło: NY Post

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0