Jordan Cheyenne

Influencerka zmusiła dziecko do płaczu przed kamerą - tak chciała zdobyć lajki

Źródło zdjęć: © Jordan Cheyenne / YouTube
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,15.09.2021 12:56

Tytuł niniejszego artykułu nie jest zajawką nowego odcinka "Black Mirror", ale opisem prawdziwej sytuacji, która wydarzyła się w USA. Sprawczynią zamieszania jest Jordan Cheyenne. Jej konto na YouTube na szczęście już nie istnieje.

Ludzie zrobią dla sławy wiele obrzydliwych rzeczy. Nie tak dawno pisaliśmy o internetowym twórcy, który zorganizował wesele dla alkoholików w kryzysie bezdomności. Teraz przenosimy za ocean, aby przybliżyć sylwetkę Jordan Cheyenne. Kobieta prowadziła kanał z ponad pół milionem subskrypcji, na którym robiła vlogi o tematyce fitness, lifestyle i o radzeniu sobie jako samotna matka.

We wrześniu na kanale kobiety pojawił się film zatytułowany "Jesteśmy załamani" (ang. "We Are Heartbroken"). Chodziło o to, że u szczeniaka, którym opiekuje się rodzina Jordan, zdiagnozowano potencjalnie śmiertelną chorobę. Influencerka podzieliła się tą wieścią, kiedy siedziała w samochodzie - obok niej, na fotelu pasażera, znajdował się jej 8-letni syn.

Dziecko do tresowania przed kamerą

Jordan nakazała chłopcu odpowiednio pozować i udawać płacz przed kamerą, aby scena była bardziej dramatyczna.

- Podejdź bliżej - rozkazała kobieta, przyciągając głowę dziecka do swojego ramienia. - Udawaj, że płaczesz.

- Ale ja naprawdę płaczę - odpowiedział chłopiec.

- Wiem, ale rób tak na potrzeby wideo. - Jordan pokazała, jaką jej syn ma zrobić minę, aby wyglądać na smutniejszego.

Kobieta nakazała dziecku zakryć usta dłonią. Kiedy to zrobił, powiedziała, by zmienił pozę:

- Ale niech zobaczą twoje usta. Niech zobaczą twoje usta!

Chłopiec raz jeszcze powtórzył, że jego płacz jest prawdziwy.

Następnie Jordan poprosiła syna, aby spojrzał na nią, po czym spojrzał w obiektyw kamery. Dopiero wtedy influencerka zakomunikowała:

- Jest okej. To koniec. - Po czym wyłączyła kamerę i zakończyła vlog.

Jordan Cheyenne
Jordan Cheyenne (YouTube)
Jordan Cheyenne
Jordan Cheyenne (YouTube)
Jordan Cheyenne
Jordan Cheyenne (YouTube)
trwa ładowanie posta...

Surowa kara za obrzydliwy materiał

Vlog "mamusi roku" spotkał się z natychmiastową krytyką internautów. Trudno uwierzyć w to, że rodzic może zmuszać 8-letnie dziecko do udawania emocjiwykorzystywać je do podbicia sobie wyświetleń. Jordan zorientowała się, że zrobiła coś złego dopiero wtedy, gdy wytknęli to internauci, a wizerunek kobiety zaczął mocno podupadać kolejnymi publikacjami medialnymi.

Kobieta usunęła vlog, po czym nagrała materiał z przeprosinami zatytułowany "Jestem sobą ogromnie rozczarowana". Nagrała również serię InstaStory, w której powiedziała, że ludzie ją nękają i grożą śmiercią. Wyjaśnienia influencerki nie usatysfakcjonowały internautów - 15 września konta Jordan Cheyenne na YouTube i Instagramie są zdezaktywowane.

Przeprosiny są wystarczające?

W oświadczeniu dla portalu "Insider" kobieta powiedziała, że wycofała się z mediów społecznościowych i przestała zarabiać na tworzeniu treści do internetu, ponieważ priorytetowo chce się skupić na swoim dziecku: - Jestem zniesmaczona i przerażona tym, co zrobiłam i nie mam żadnej wymówki. To straszne na wielu poziomach. Kocham moje dziecko ponad wszystko i zawsze będę żałować tego, co zrobiłam.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 2
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 2
  • emoji kupka - liczba głosów: 5