Drama między Kostką a Jordanem z TVGry. Padły ostre słowa

Kto interesuje się chociaż trochę branżą gier wideo, ten raczej na pewno kojarzy TVGry. Jest to kanał, który działa na YouTube od 2007 r. Publikuje filmy o premierach, ciekawostkach i postaciach związanych z gamingiem. Swego czasu redaktorem naczelnym tego serwisu był Krzysztof Gonciarz. Kanał w ciągu kilkunastu lat działalności zdobył blisko 1,3 mln subskrybentów na YouTube.

Historię TVGry wziął na tapet youtuber Kostka. Autor znany jest z tego, że analizuje przyczyny upadku kariery różnych internetowych twórców. Kostka ma na koncie bardzo popularne filmy o m.in. Stuarcie Burtonie "Stuu", Piotrze Czuprynie "Czuuxie" czy Adrianie Salamonie "Medusie".

Kostka zatytułował materiał: "Jak TVGry straciło 83 proc. oglądalności w dwa lata". Na miniaturce filmu umieścił twarz Jordana Dębowskiego, producenta i zastępcę redaktora prowadzącego TVGry. Youtuber opowiedział o słabych statystykach kanału na przestrzeni ostatnich miesięcy i przedstawił teorię, skąd może wynikać taki stan rzeczy. Jego zdaniem chodzi o odejście wielu znanych prowadzących kanał i brak pomysłu na nowe formaty.

Do filmu Kostki odniósł się Jordan Dębowski. Redaktor opublikował serię relacji na Instagramie, w których skrytykował materiał o TVGry. Poziom merytoryki nagrania porównał do programów TVP. Nie zawahał się nawet przed obelgą, nazywając Kostkę "śmieciem".

Kostka odpowiedział na relację Jordana. Zapewnił, że materiał o TVGry nie miał na celu oczerniać Jordana. Umieścił jego twarz na miniaturce, bo jest popularną osobą na kanale. Kostka ma żal do redaktora, że nazwał go "śmieciem". Stwierdził, że jest to mocno przesadzona reakcja na analizę i doszukiwanie się ataków tam, gdzie ich nie ma.

Drama - jak większość afer w internecie - zapewne rozejdzie się po kościach, ale niesmak pozostanie. W ramach podsumowania warto wrzucić screenshot z komentarzem Grzegorza Boberka, byłego szefa TVGry. Mężczyzna odniósł się do wielu spraw, które Kostka poruszył w materiale.

AKTUALIZACJA: Jordan przeprosił Kostkę za wulgarny język. "Był nieprofesjonalny i nie na moim poziomie" - oznajmił redaktor.