Drama pod zdjęciami Wersow. Nie oznaczyła współpracy?

Weronika Sowa "Wersow" to jedna z najpopularniejszych polskich influencerek i youtuberek. W poniedziałek 27 listopada udostępniła na Instagramie zdjęcia. Fotografię skomentowała projektantka, która ubierała Weronikę do sesji. Stwierdziła, że influencerka jej nie oznaczyła. W komentarzach rozpętało się piekło.

Większość internautów śledzących dramy internetowe bez wątpienia pamięta 2020 r. i wpadkę Wersow. Weronika udostępniła w grudniu zdjęcie na Instagramie, które łudząco przypominało fotografię Cindy Kimberly "wolfiecindy". W polskim internecie rozpętała się burza, głośny film o plagiacie nagrał Sylwester Wardęga. Wersow, zamiast przeprosić oraz oznaczyć modelkę, nagrała film, w którym twierdziła, że odtwarza zdjęcia celebrytów. Obserwatorzy szybko wytknęli jej kłamstwa.

Pamiętając te wydarzenia, wiele osób zdziwiło się, gdy projektantka Zuzanna Gwiazda oskarżyła Weronikę o brak oznaczenia jej prac na zdjęciach.

W poniedziałek 27 listopada Wersow udostępniła kilka zdjęć z sesji zdjęciowej. Trzeba przyznać, że Weronika wygląda na nich obłędnie. Najwięcej uwagi otrzymał jednak komentarz pozostawiony pod fotografiami. Napisała go projektantka, która była odpowiedzialna za ubranie Wersow. Zasugerowała, że influencerka nie wywiązała się z umowy i nie oznaczyła jej na zdjęciach.

"Znowu moja praca i znowu nie ma nigdzie oznaczenia, wykorzystywanie małych artystów nie jest cool" - napisała Zuzanna Gwiazda pod zdjęciami Weroniki.

Na Wersow wylała się fala hejtu. Internauci w mediach społecznościowych zaczęli wypominać influencerce 2020 r., kiedy to nie oznaczyła na zdjęciu celebrytki, której fotografią się inspirowała. Obserwatorzy pisali, że Weronika niczego się nie nauczyła i nie wyciągnęła wniosków sprzed trzech lat.

Weronika szybko odpowiedziała Zuzi. W komentarzach pod zdjęciem napisała, że nie rozumie tego, co się dzieje. Podkreśliła, że wywiązała się z umowy i była bardzo zadowolona z projektu, który przygotowała projektantka.

"Zuzia, nie ukrywam, że jestem zaskoczona tym, co się dzieje w komentarzach. Postępuje bowiem zgodnie z ustaleniami z umowy, którą zawarłaś ze stylistką, która pracowała ze mną przy kilku ostatnich projektach. Bądź pewna, że oznaczę Cię na fotkach z nagrywania teledysku, tak jak się umawiałyście. Bardzo podoba mi się Twój projekt i cieszę się, że mogłam go założyć. Myślę, że moim obserwatorom, i nie tylko, również wpadnie on w oko! Niech tylko zobaczą ją na dużym ekranie! Efekty już niebawem" - napisała Wersow.

Projektantka Zuzanna Gwiazda odniosła się do słów Weroniki. Przeprosiła oraz przyznała, że zaliczyła falstart i za szybko ruszyła przeciwko Wersow.

"Weronika, dzięki wielkie za ten komentarz i wspólne wyjaśnienie sprawy. Rzeczywiście, nastąpił pewien falstart, za co przepraszam. Umówiliśmy się na oznaczenia przy innych postach w związku z klipem, także wyszło nieporozumienie. Niestety, projekty i praca młodych projektantów często wykorzystywane są w niefajny sposób, dlaczego cieszę się, że Ty do tego grona nie należysz i chcesz promować pracę osób takich, jak ja. Trzymam kciuki za teledysk, nie mogę się doczekać efektów i tego, jak pokażesz się w nim w moich projektach!!!" - napisała Zuzanna.