Disney cenzuruje osoby LGBTQ+? Pracownicy twierdzą, że Pixar usuwało nieheteronormatywne wątki
Disney ma poważne problemy wizerunkowe. Studio Pixar zostało oskarżone o cenzurowanie i wyrzucanie wątków związanych ze społecznością LGBTQ+. Czy Disney naprawdę nie lubi nieheteronormatywnych postaci?
Może gdzieś wam to umknęło, kto by się teraz przejmował tym, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych, ale Disney przechodzi właśnie przez bardzo poważny kryzys wizerunkowy. Wszystko przez podejście do osób LGBTQ+.
Podobne
- "Dziwny świat". Nastoletni gej główną postacią animacji Disneya.
- Połowa bohaterów Disneya będzie LGBTQ+? Wyciekło nagranie ze spotkania firmy
- Pocałunek osób tej samej płci w filmie "Buzz Astral"? Pixar reflektuje się po aferze
- Amybeth McNulty i jej coming out na TikToku. Nie pierwszy raz przyznaje, że jest biseksualna
- Kendrick Lamar na swojej najnowszej płycie porusza problem transpłciowości. Fani podzieleni
Pracownicy firmy wystosowali list, z którego jasno wynika, że Disney przez lata usuwał z produkcji studia Pixar wątki związane ze społecznością LGBTQ+. Sprawy by nie było gdyby nie nowe prawo na Florydzie.
"Don’t Say Gay" i Disney
Na Florydzie wprowadzono bowiem nową ustawę "Don’t Say Gay", z której z pewnością ucieszyłaby się konserwatywna część naszego społeczeństwa. Nowe przepisy zabraniają rozmawiać z dziećmi w przedszkolach i pierwszych trzech klasach podstawówki o orientacji seksualnej i tożsamości płciowej.
W sieci pojawiły się doniesienia, że firma przekazała pieniądze politykom, którzy sponsorowali ten projekt. W ciągu dwóch lat Disney miał oddać im prawie 200 tysięcy dolarów.
Dyrektor generalny Disneya w CNN w odpowiedzi na zarzuty, powiedział, że firma jest "rozczarowana i zaniepokojona". Dodał również, że ma przekazać 5 milionów dolarów organizacjom zajmującym się prawami LGBTQ+.
Pracownicy Disneya o nieheteronormatywnych postaciach
Cała sytuacja nie spodobała się jednak pracownikom Disneya. Wielu z nich postanowiło wyrazić swój sprzeciw i oburzenie w sieci. Do głosów rozczarowanych dołączyła nawet wnuczka Walta Disneya.
Pracownicy studia Pixar, który należy do Disneya, twierdzą, że dyrektorzy Disneya chcieli wycinać z filmów "prawie każdy moment uczucia między osobami nieheteronormatywnymi". Twierdzą, że nie mogą tworzyć wątków, które koncentrowałyby się na społeczności LGBTQ+ i podkreślają, że tematy homoseksualne były bardzo często wyrzucane lub cenzurowane.
Disney i Pixar nie są przyjazne LGBTQ+?
Pracownicy chcą, by Disney wycofał się z finansowania ustawodawców popierających projekt "Don’t say gay" i projektom podobnym do niego, które są aktualnie tworzone lub powstały w innych częściach kraju. Sama firma jeszcze nie skomentowała zarzutów pracowników.
Warto też dodać, że Pixar rzeczywiście "raczkuje" w kwestii reprezentacji osób LGBTQ+ na ekranie. Do tej pory pojawiło się tylko kilka postaci, chociażby policjantki lesbijki w filmie "Naprzód". Może ta cała afera sprawi, że niedługo na ekranie zobaczymy jakąś poważniejszą, nieheteronormatywną historię?
Naprzód - zwiastun #1
Źródło: Buzzfeed, Variety, CNN
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku