Deep Agency. Pierwsza agencja z modelkami, które nie istnieją

"Po miesiącach ciężkiej pracy mogę pochwalić się swoim dziełem. Przedstawiam Deep Agency, studio fotograficzne i agencję modelingową wspieraną przez sztuczną inteligencję" - ogłosił przedsiębiorca Danny Postma na Twitterze. Jego nowatorski startup nie korzysta z aparatów, usług prawdziwych ludzi i nie posiada fizycznej siedziby.

Wszyscy modele w Deep Agency są generowani przez sztuczną inteligencję. Usługa jest dostępna w każdym miejscu na świecie o dowolnej porze. Wystarczy odwiedzić stronę firmy, zarejestrować się, aby uzyskać dostęp do wirtualnego studia.

Wersja próbna Deep Agency z ograniczeniem do jednego modela jest darmowa. Dostęp do wszystkich możliwości witryny kosztuje 29 dolarów miesięcznie, czyli ok. 130 zł. Postma nie ukrywa, że startup wciąż jest w fazie testów, dlatego serwis oferuje zniżkę na początkowym etapie rozwoju.

Klient ustala, jak ma wyglądać żądana scena. Wybiera modela i pozę, którą ma przybrać. Następnie sztuczna inteligencja zabiera się do pracy, na podobieństwo słynnych programów do tworzenia dzieł sztuki jak Midjourney lub DALL-E. Użytkownik może nawet poprosić o swojego wirtualnego bliźniaka. Deep Agency wykona go na podstawie 20 selfie w pół godziny.

Modele wygenerowani przy pomocy sztucznej inteligencji mają się sprawdzić w fotografii produktowej dla sklepów internetowych. Twórca rozwiązania zapewnia, że Deep Agency przypadnie też do gustu influencerom, marketerom i twórcom treści w mediach społecznościowych.

Wpis założyciela Deep Agency odbił się szerokim echem na Twitterze. Nie zabrakło głosów krytyki. Niektórzy internauci zarzucili startupowi, że wzmacnia nierealistyczne standardy piękna. Prawdziwi modele mogą wchodzić w interakcje z produktami, podczas gdy prace AI (jeszcze) nie. Ponadto cyfrowe postacie nie mogą wykonać lokowania produktu, ale Postma podobno pracuje nad rozwiązaniem tego problemu.

Źródło: spidersweb.pl