Czarnek śpiewa kolędy na Twitterze i zachwyca się k-popem. Tak, to się naprawdę wydarzyło
"TheVoiceOfTwitter" to pokój na Twitterze, w którym minister Czarnek wyśpiewał uczniom kolędy.
Twitterowe pokoje nieustannie zaskakują. Były tam już rozmowy o tożsamości płciowej, były też rozmowy o tym, że rurki są niemęskie. Minister Czarnek po raz kolejny zaszczycił twitterowiczów swoją obecnością. Tym razem… śpiewał kolędy.
Podobne
- "Young Leosia" śpiewa "Siedem" Teamu X. Podobieństwo jest uderzające
- Nikola kupiła obserwatorów? Sprawdziliśmy to i… niespodzianka
- Co wydarzyło się na F2F Gonciarza i Gimpera? Przemoc, pozwy i narkotyki
- Czarnek i Nowak przepychają Lex Czarnek, bo komuś nie spodobał się "papier prezentowy LGBT"
- Zadzwoniłem na religijny telefon zaufania Czarnka i spytałem o masturbację. Odpowiedź was zaskoczy
Jeśli nie wiecie, o co chodzi, to pewnie ominęło was wielkie wydarzenie w pokoju na Twitterze o nazwie "TheVoiceOfTwitter". Tak, serio, to nie żart. Na spotkaniu obecny był m.in. Czarnek, który dał popisowe solo i zaśpiewał uczniom kolędy.
Czarnek śpiewający z uczniami kolędy na Twitterze
Poza świątecznymi klasykami można było też usłyszeć trochę k-popu. Jedna z osób uczestniczących w spotkaniu postanowiła wyśpiewać zgromadzonym piosenkę BTS "Butter" (to siedmioosobowy boys band z Korei Południowej).
Podobno padły nawet żarty o zorganizowaniu koncertu k-popu w TVP... Poza tym nie zabrakło też akcentów LGBTQ+. Ktoś w trakcie spotkania na Twitterze miał rzucić hasło: "gay rights, niech każdy kocha kogo chce".
Czarnek taki zabawny?
Możemy się tutaj śmiać, że Minister Czarnek jest fanem k-popu, ale pojawiają się też głosy, które próbują trochę przystopować tę karuzelę śmiechu. Niektórzy ostrzegają, że to tylko polityczne zagranie, dzięki któremu minister będzie miał podkładkę na przyszłość. Wiecie, że niby jest taki "zabawny", a młodzież tak go "lubi".
Oczywiście nie jest to prawdą, więc warto do tego wydarzenia podejść z dystansem. Przypominamy, że najnowsze projekty Czarnka, dotyczące edukacji i historii, raczej nie wróżą niczego dobrego. Jedno jest pewne: gdyby nie pokoje na Twitterze osoby z tak różnych grup na pewno nie spotkałyby się na wspólnym "kolędowaniu".
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół