Czarnek wini opozycję za depresję dzieci. Jak mu nie wstyd mówić takie bzdury?

Szef Ministerstwa Edukacji i Nauki pojawił się w środę w Sejmie, aby odpowiedzieć za zarzuty opozycji związane z reformą oświatową "lex Czarnek". Projekt zakłada wzmocnienie uprawnień kuratorów oświaty, którzy będą m.in. posiadali decydujący głos przy wyborze dyrektorów szkół oraz sprawowali kontrolę nad zajęciami dodatkowymi w danej placówce edukacyjnej.

Podczas emocjonującej debaty głos zabrała posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Stwierdziła, że w szkołach są inne, ważniejsze problemy do rozwiązania, niż te, którymi zajmuje się minister edukacji. Posłanka uważa, że MEiN powinno zapewnić uczniom opiekę psychologiczną w związku z rosnącą falą depresji i samobójstw wśród dzieci.

Minister edukacji i nauki wysłuchał krytyki posłanki Lewicy, po czym wszedł na mównicę sejmową ze skandaliczną ripostą.

Przemysław Czarnek swoją wypowiedzią wykazał się absolutnym brakiem wrażliwości wobec dzieci i nastolatków zmagających się z depresją. Słowa o opozycji "robiącej dzieciom wodę z mózgu" nigdy nie powinny paść z ust kogokolwiek, a na pewno nie z ust osoby, która w teorii powinna troszczyć się o dobrostan młodzieży. Minister spłycił temat depresji i znieważył osoby, które mają problemy ze zdrowiem psychicznym.

Jeśli doświadczasz kryzysu, nie wahaj się skorzystać z pomocy:

• Dziecięcy telefon zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 12 12 12;
• Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę: 116 111;
• Telefon dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci: 800 100 100;
• Telefon zaufania dla młodych osób, prowadzony przez Fundację ITAKA: 22 484 88 04;
• Strona internetowa: PokonacKryzys.pl.

Źródła: wiadomosci.wp.pl/zdrowie.pap.pl